W dniach 20 – 23 kwietnia miała miejsce wyjątkowa edycja konferencji I Love Marketing. Dlaczego wyjątkowa? Na wirtualnej scenie gościło “20 najlepszych prelegentek i prelegentów w historii #ilovemkt”, nagrywane prezentacje przeplatały się z rozmowami na żywo nie tylko z prelegentami, ale również uczestnikami – tym razem mieli oni możliwość zadawania pytań zarówno na czacie, ale również telefonicznie.
Konferencja trwała 4 dni po 4 godziny co pozwoliło na skupienie uwagi oraz zminimalizować efekt “zmęczenia materiału”. W poniższej relacji przedstawimy prezentacje, które szczególnie zapadły nam w pamięć, a mianowicie:
Artura Jabłońskiego – Reklama na Facebooku to nie wszystko. Jak łączyć działania Fb Ads z innymi kanałami.
Łukasza Chwiszczuka – 50 twarzy remarketingu.
Jakuba Biela – Kreatywne reklamy, które sprzedają.
Dagmary Pakulskiej – Kciuk w górę czy…kciuk w dół? Poznaj sekret najlepszych postów w social mediach.
Zacznijmy od prezentacji Artura Jabłońskiego, CEO agencji digitalk.
Artur na samym początku zadał pytanie: co to znaczy, że Facebook nie sprzedaje? Przecież Facebook Analytics pokazuje, że prędzej czy później Twoi fani staną się Twoimi klientami.
Odpowiedź na to pytanie jest prosta: żaden kanał nie sprzedaje sam – wybór jednego kanału aby sprzedawał, nie jest dobrym wyborem.
Podstawowe rzeczy, jakie musimy mierzyć wielokanałowo aby dotrzeć do klienta to zasięg, częstotliwość oraz konwersja. Na tej podstawie w oparciu o kliknięcia możemy łączyć poszczególne kanały.
Za najtrudniejszą do namierzenia grupę docelową Artur uznał grupę związaną z firmami B2B. Jak dotrzeć do tego typu osób? Jak nie zniechęcić, a zachęcić?
- Przede wszystkim skup się na LinkedInie – to tutaj znajdziesz osoby o konkretnych stanowiskach, które Cię interesują. Kampania na “Linku” pozwoli Ci na precyzyjne targetowanie, jednak pamiętaj – maksymalna liczba osób do których jesteś w stanie dotrzeć w ten sposób to trzysta.
- Poprzez kampanię remarketingową możesz “łapać” te same osoby w innych miejscach, po ich zainteresowaniach – na przykład na Facebooku – pomoże Ci z tym Linkedin Pixel Tag.
Kolejnym ze sposobów, aby dotrzeć do konkretnej grupy docelowej jest stworzenie landing page’a na bardzo specyficzne słowa kluczowe związane z daną branżą – Facebook nie daje takich możliwości, a w ten sposób będziemy mieli niemalże całkowitą gwarancję, że odwiedzający naszą stronę nie trafił na nią przez przypadek. Stawiając landing page zadbaj o atrakcyjny content.
Jak działać w przypadku dużej grupy podobnych odbiorców? Możemy wykorzystać tutaj e-mail marketing, a mianowicie wgrać swoją bazę e-maili (np. zebranej z newslettera) do Facebooka jako “niestandardowych odbiorców” reklamy.
Artur zwrócił uwagę na dwa istotne aspekty o których musimy wiedzieć przy tego typu działaniach:
- inne grupy odbiorców, zaproponowane przez Facebooka aktualizują się same, tutaj musimy aktualizować je ręcznie,
- pamiętajmy, że jeśli ktoś wypisał się z naszej bazy newsletterowej a nie wyłapaliśmy tego i danej osobie wciąż pojawiają się nasze reklamy – łamiemy prawo.
Kolejnym prelegentem był Łukasz Chwiszczuk, Certyfikowany trener Google Ads.
Opowiadał o wielu aspektach i – jak w tytule prezentacji – twarzach marketingu. Na samym początku przekazał trochę teorii – jak ustawić remarketing w Adsach, aby działał prawidłowo. Pozwolę sobie ominąć kwestie techniczne, aby przejść od razu do konkretów przedstawionych przez prelegenta 🙂
„Oraz” lepsze niż „lub”
Podczas tworzenia listy remarketingowej nie stosuj funkcji “lub”, zastosuj ”oraz”. W ten sposób stworzysz listę remarketingową osób, które odwiedziły stronę X ORAZ stronę Y, jak na przykład stronę usługi, którą oferujesz oraz cennika, bądź kontaktu. W ten sposób można również na swojej liście nie zawierać osób, które dokonały zakupu na stronie.
Młode lepiej konwertują
Im krótszy okres członkostwa na naszej liście – tym większa szansa na konwersje. Zmniejsz go z 90 dni na 30, a zobaczysz różnicę.
Tip: można również stworzyć listę z ostatnich siedmiu, trzech dni, a nawet z dnia poprzedniego!
Rozmiar ma znaczenie
Listy remarketingowe nie mogą być za krótkie! Pamiętaj również, że okres członkostwa w bazie remarketingowej można określić suwakiem, czy dany mail nadaje się do konkretnej kampanii, czy nie.
Warto się wspomagać
Warto połączyć Google Ads z Google Analytics – w ten sposób ułatwimy sobie pracę i stworzymy listę remarketingową na podstawie odbiorców z Analyticsa.
Oprócz tego możemy stworzyć listę inteligentną – z użytkowników zaangażowanych, bliskich konwersji, pobierać dane z innych stron, podobnych nam branż.
Warto również połączyć Google z Facebookiem – wiele osób po zauważeniu interesujących ich rzeczy “na fejsie” wpisują je w wyszukiwarkę.
Można wracać do użytkownika w określonym odstępie czasu
Warto wykorzystać taką strategię w momencie kiedy: dany produkt mamy na wyczerpaniu, chcemy aktywizować tzw. “śpiochów”, czyli osoby będące długo na naszej liście ale nie konwertujących, czy poprzez specjalne akcje promocyjne, takie jak np. Black Friday.
Genialny Pro Tip Chwiszczuka
Na sam koniec Łukasz zostawił – jak widać po nazwie – genialny Pro Tip. Na czym polega? Mianowicie: wskaż Adsom, na których stronach reklama ma się wyświetlać. Niech wybierają strony na podstawie historii wyszukiwania – w ten sposób możesz osiągnąć nawet 200% efekt działań.
Kolejną prelekcją była prezentacja Jakuba Biela “Kreatywne reklamy, które sprzedają.”
Kuba rozłożył na czynniki pierwsze mechanizmy reklam, które robiły furorę jeszcze przed czasami internetu.
Jedna z nich to historia Polly Baker – kobiety, która w połowie XVIII wieku miała zostać oskarżona o “złe prowadzenie się”, czego efektem były cztery nieślubne dzieci. Polly po wielu sądowych perypetiach wygrała. Historia porwała tłumy – zwykła, biedna kobieta oszukała system – tego typu osobom zawsze podświadomie kibicujemy.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie okazało się, że historia została zmyślona.
Podobną historię można zaobserwować na naszym krakowskim podwórku – mianowicie reklamę nowego sezonu Domu z Papieru stojącą przy Ratuszu, którą urzędnicy potraktowali jako instalacje artystyczną i za umieszczenie jej policzyli bardzo niewielkie pieniądze.
Kuba przedstawił kilka elementów reklamy Toma Philipsa, które znajdziemy w wielu współczesnych przykładach:
Bariera wysiłku – kiedy przekazywana informacja jest zbyt trudna do zweryfikowania dla zwykłego zjadacza chleba, przyjmujemy ją z automatu jako prawdziwą.
Informacja zbyt błaha – jest dla nas zbyt oczywista i przyjmujemy ją za pewnik.
Sprzężenie zwrotne – informację słyszymy z tylu miejsc, że niemożliwym jest, aby nie była ona prawdziwa, w końcu “wszyscy tak mówią”.
Zostały przedstawione również bardzo aktualne przykłady, mające zaledwie kilka miesięcy, czy nawet tygodni.
Pierwszy z nich, to gra Cyberpunk, która krótko po premierze straciła na wartości, ponieważ gracze nie znaleźli w niej obiecanych przez producenta elementów.
Drugi, to wzbudzenie paniki względem szczepionki AstraZeneka – wystarczyło, żeby kilka tabloidów napisało o możliwych powikłaniach w postaci zakrzepów – odbiorcy przestali zwracać uwagę na wszelkie inne informacje dotyczące produktu.
Kolejne mechanizmy, na które ludzki mózg może zostać złapany, to zadziwiające sytuacje, występujące korelacje, zauważenie nagłej struktury (kiedy z papieskiego pomnika w Wadowicach wylała się woda, ludzie zaczęli ją zbierać do butelek i sprzedawać – na nic zdały się wyjaśnienia Urzędu Miasta że po prostu naprawili fontannę), nexting (czyli fikcja łącząca się z fikcją), mikronarracja czy budowanie poczucia zaufania.
Kolejnym punktem prezentacji było “jak zorganizować burzę mózgów”?
Warto zapamiętać kilka rzeczy, które mogą się przydać przy nadchodzącym brainstormingu w firmie:
- Odpowiedz sobie na pytanie: gdybyś miał nieograniczony budżet, jakbyś przeprowadził tę kampanię?
- Kręć się w pobliżu – spróbuj wymyślić jakieś nieoczywiste odniesienie się.
- I pamiętaj: nawet na Spotify jest 20% utworów, których nikt nie słucha.
Ostatnią przedstawioną przez nas prelekcją, jest wystąpienie Dagmary Pakulskiej “ Kciuk w górę czy…kciuk w dół? Poznaj sekret najlepszych postów w social mediach.”
Czy wiedzieliście, że według badań aż 89% reklam tworzonych jest na zasadzie powtarzalnych szablonów? My nie!
Podczas prezentacji zostało przedstawionych kilka punktów oraz rad, którymi warto się kierować podczas planowania i przygotowywania postów.
Przede wszystkim cel – co chcesz osiągnąć poprzez dodanie posta? Czy znasz swoją grupę docelową? Jeżeli nie, to w jaki sposób chcesz tworzyć skuteczne komunikaty?
Aby określić swoją grupę docelową, stwórz personę – możesz mieć ich nawet kilkanaście, ważne aby opisywały realnych ludzi, ich cele, problemy. Dzięki nim łatwiej Ci będzie określić swoją całą socialmediową komunikację.
Drugim ważnym elementem jest droga do celu – daj się zobaczyć i dbaj o spójność komunikatów oraz grafiki na swoim profilu. Nie nadużywaj zdjęć stockowych, postaw na eye catchery – zainspirować może Cię facebookowy profil Lidla.
Znasz skrót tldr (too long didn’t read)? Jeśli nie, to przypomnij sobie ile razy pominąłeś/aś post, który poza grafiką składał się ze ściany tekstu. To właśnie oznacza ten skrót. Social media są często scrollowane w pośpiechu, nikt nie zatrzymuje się, aby przeczytać cały, długi post – nie zamęczaj swoich odbiorców – dawaj im krótkie, zrozumiałe komunikaty przyozdobione emotikonami (ale też bez przesady, nie piszemy hieroglifami! ;)). Skup się na nagłówkach przykuwających uwagę, lecz zwróć uwagę, aby nie były clickbaitami – powinny odzwierciedlać to co odbiorca znajdzie w treści artykułu. Sięgnij po storytelling – postaw na emocje i nigdy nie odkrywaj wszystkich kart.
Ta edycja I Love Marketing z pewnością zostanie w pamięci nie tylko organizatorów ale i uczestników. Nowa forma konferencji była dość mocno eksperymentalna, a niespodziewanym zwrotem akcji – telefon od jednego ze sponsorów.
Z pewnością jesteście ciekawi, kto znalazł się na podium Top of the Top konferencji. Szczęściarzami, którzy zdobyli najwyższe nowy od uczestników są Piotr Bucki, Jakub Biel oraz Paweł Tkaczyk!
Serdecznie gratulujemy zwycięzcom i do zobaczenia na kolejnej konferencji!