Wywiad z Piotrem Kantorowskim – współautorem książki „Prawo dla biznesu. E-commerce” cz. 3

Katarzyna Meus
Katarzyna Meus
Archiwum 09.2020
 
Wywiad z Piotrem Kantorowskim – współautorem książki „Prawo dla biznesu. E-commerce” cz. 3

Wywiad z Piotrem Kantorowskim -
część trzecia - dla freelancerów

Dwa tygodnie temu – 8 września – miała miejsce premiera książki „Prawo dla biznesu. E-commerce” naszego zaprzyjaźnionego prawnika i przedsiębiorcy, Piotra Kantorowskiego oraz jego wspólnika Pawła Głąba. 

Z tej okazji przygotowaliśmy bardzo obszerny wywiad, podzielony na trzy części: część ogólną, część dla przedsiębiorców e-commerce oraz część dla freelancerów. 
Serdecznie zapraszamy do lektury trzeciej i ostatniej części wywiadu, idealnej dla początkujących freelancerów!  

 

Czy jako początkujący freelancer musimy zakładać jednoosobową działalność gospodarczą?

Jeśli zaczynamy prowadzić biznes oparty na naszej własnej pracy, w większości przypadków nie będziemy musieli się rejestrować nawet w CEIDG. Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami sprawa wygląda tak, że jeśli nasz przychód osiągnięty w danym miesiącu nie przekroczy połowy minimalnego wynagrodzenia to możemy prowadzić tak zwaną działalność nierejestrowaną.

Dodam jednak, że fakt, że nie musimy rejestrować się jako przedsiębiorcy w CEIDG nie zwalnia nas z większości pozostałych obowiązków, które wiążą się z prowadzeniem biznesu. Powinniśmy przede wszystkim płacić podatek dochodowy od w te sposób osiągniętego dochodu, a finalnie jeśli działamy w e-commerce dodatkowo trzeba spełniać wymogi dotyczące sprzedaży na odległość. To rzecz jasna nie wszystkie obowiązki, które nas obciążają.

Jak wygląda rozliczanie się z podatków i ZUS-u będąc freelancerem?

O działalności nierejestrowej już wspominałem. W kwestiach podatkowych głównie będzie wchodziła w grę opodatkowanie wedle skali podatkowej albo podatek liniowy. Rzecz jasna to nie jedyne opcje, które wchodzą w grę, ponieważ mamy też kartę podatkową i inne formy uproszczonego podatkowania. Trzeba jednak pamiętać, że kwestia wyboru opodatkowania nie wygląda w ten sposób, że możemy ją sobie wybrać zupełnie dowolnie. Pewne formy są limitowane w tym sensie, że można je wybrać tylko prowadząc działalność w określonych branżach.

Najczęściej wybieranymi formami opodatkowania będą jednak skala podatkowa i podatek liniowy. W moim przekonaniu nie jest jednak tak, że można doradzić jedną określoną formę dla wszystkich. Tu warto skonsultować się z biurem rachunkowym i poprosić o przedstawienie symulacji dla każdego z możliwych rozwiązań.  Najczęściej skala podatkowa, w której występują tak zwane progi podatkowe będą korzystne, jeśli freelancer jest w związku małżeńskim i rozlicza się wspólnie z małżonkiem mając z nim też znaczną dysproporcję dochodów. Warto wiedzieć, że w przypadku podatku liniowego nie można rozliczać się wspólnie z małżonkiem. Co więcej, w tym przypadku brak również kwoty wolnej od podatku. Niewątpliwie będzie to jednak korzystny sposób opodatkowania dla osób, które osiągają dochody znacznie powyżej pierwszego progu podatkowego i to często nawet wówczas, gdy mogłyby się rozliczyć razem z małżonkiem, który osiąga znacznie niższe dochody.

Czy będąc freelancerem bądź właścicielem małej firmy e-commerce jest się podatnikiem VAT?

Jak najbardziej można nim być, ale nie zawsze jest to konieczne. Zgodnie z przepisami ustawy o VAT zwalnia się od podatku sprzedaż dokonywaną przez podatników, u których wartość sprzedaży nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym kwoty 200 000 zł, przy czym do wartości sprzedaży nie wlicza się kwoty podatku VAT. Nie trzeba jednak korzystać z tego zwolnienia i jeśli uznamy, że bardziej opłaca nam się z niego zrezygnować to jest to możliwe.

Jeśli jest się jednak podatnikiem VAT to trzeba pamiętać, że w chwili obecnej istnieje także konieczność podania określonych danych do Białej listy podatników VAT. Z tym zagadnieniem wiążą się też dalej idące konsekwencje dotyczące rozliczeń w obrocie B2B jednak jest to już zdecydowanie dłuższa i mocno podatkowa kwestia. Przede wszystkim warto pamiętać, że jeśli transakcji powyżej 15.000,00 zł dokonujemy przez rachunek bankowy nieujęty na białej liście podatników VAT to najprawdopodobniej nie rozliczymy danej transakcji jako koszt uzyskania przychodu.

Czy powinniśmy posiadać kasę fiskalną?

Prowadząc działalność gospodarczą w większości przypadków będzie istniał obowiązek posiadania kasy fiskalnej, ale jednak istnieją od tego wyjątki. W większości przypadków będzie konieczności posiadania kasy fiskalnej właśnie, gdy rozpoczyna się sprzedaż przez Internet. Zgodnie z przepisami zwalnia się z obowiązku ewidencjonowania w danym roku podatkowym podatników, którzy realizują dostawę towarów na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych, jeżeli przewidywany przez podatnika obrót z tego tytułu nie przekroczy, w proporcji do okresu wykonywania tych czynności w danym roku podatkowym, kwoty 20 000 zł.

To jednak niestety nie jedyna przesłanka do tego, aby przynajmniej chwilowo zrezygnować z kas fiskalnych. Dodatkowo trzeba bowiem:

  1. prowadzić jedynie sprzedaż wysyłkową, która będzie realizowana za pośrednictwem firm kurierskich lub Poczty Polskiej,
  2. płatność za sprzedane towary musi być dokonana za pośrednictwem banku, poczty lub kasy oszczędnościowo-kredytowej,
  3. tytuł przelewu musi jasno wskazywać na asortyment, za który płaci klient,
  4. sprzedaż wysyłkowa musi dotyczyć towarów, które nie są wyłączone w tym zakresie.

Biorąc pod uwagę powyższe, każdy przypadek trzeba rozważać indywidualnie i tu raczej dobrym rozwiązaniem jest skonsultowanie tej kwestii z prawnikiem lub księgowym.

Firma a marka – jakie są różnice wg prawa? Z jednej strony tworzymy swoją osobistą markę, ale z drugiej jesteśmy tzw. jednoosobową działalnością gospodarczą – jak to oddzielić?

Ta kwestia jest dość złożona. Najprościej można powiedzieć, że firma to nasze oznaczenie w CEIDG, czy KRS, a marka to oznaczenie, którym posługujemy się w relacjach handlowych jako nasz znak rozpoznawczy. Innymi słowy, firma to określenie bardziej formalne, gdy marka to po prostu znak handlowy lub znak towarowy.

Co jednak na pewno łączy firmę z marką to to, że w obu przypadkach podlegają one ochronie na mocy przepisów prawa i co istotne, choć każdorazowo są to nieco inne rozwiązania co do szczegółów, to niewątpliwie firmy i marki innych przedsiębiorców nie powinny wprowadzać w błąd ponieważ taka sytuacja jest zakazana prawnie.

Odnosząc się do marki warto też wiedzieć, że znaki towarowe, które się z nią wiążą mogą być zarejestrowane i uzyskać dzięki temu dodatkową ochronę. Temat jest dość obszerny, ale skupiając się tylko na najbardziej istotnych z punktu widzenia e-commerce kwestiach warto wiedzieć, że największe znaczenie będą miały tu znaki słowne, słowno-graficzne i graficzne. Rejestracja znaku słownego będzie dla nas niezmiernie korzystna jeśli chcemy zapewnić sobie większą ochronę domen internetowych związanych z nasza marką. Dzięki rejestracji znaku słownego będziemy mogli też ochronić się przed reklamą Google Ads naszej konkurencji, która została ustawiona na nasz znak towarowy. Praktycznie każda platforma społecznościowa oraz Google ma prosty i intuicyjny formularz, w którym może zgłosić, że mamy zarejestrowany znak słowny i dzięki temu zablokować reklamę konkurencji. Znaki słowno-graficzne to najczęściej po prostu logo. Dzięki uzyskaniu rejestracji takiego znaku możemy też łatwiej walczyć ze wszelkiego rodzaju naśladownictwem, żeby nie powiedzieć – podszywaniem się pod nasze produkty czy usługi.

Jakie ma Pan rady dla początkujących przedsiębiorców? Przyznaję, że ogrom przepisów może przytłoczyć i bez pomocy specjalisty możemy polec już na samym początku. Jak się nie poddać i nie pobłądzić w tym prawnym labiryncie? 😊

Wbrew pozorom wcale nie polecę tego, żeby bezwzględnie każdy jeszcze przed rozpoczęciem prowadzenia działalności koniecznie podpisywał umowę na stała obsługę prawą 😉 Oczywiście są takie biznesy, które faktycznie bez obsługi prawnej nie powinny rozpoczynać swojej działalności, ale w przypadku prowadzenia drobnej sprzedaży na Allegro – a przecież jest to także działalność e-commerce – albo świadczenia sporadycznie usług jako grafik sprawa może wyglądać tak, że koszty obsługi prawnej w żadnej mierze nie będą możliwe do ujęcia w bieżącym budżecie.

Rzecz jasna, jeśli nie skorzystamy z pomocy profesjonalisty to sprawa wygląda w ten sposób, że ryzyko pozostaje jednak po naszej stronie. Niewydane pieniądze będziemy więc zmuszeni zamienić na godziny researchu i zastanawiania się, która ze specjalistycznych informacji jest nie dość, że prawidłowa to jeszcze aktualna … Łatwo nie będzie, ale prawda jest taka, że zasada ta dotyczy każdej działalności. Mówiąc na własnym przykładzie – jako Kancelaria prowadzimy podcast oraz blog i od zawsze staliśmy przed wyborem, czy kwestie takie jak Ads czy SEO robić we własnym zakresie, czy zlecić profesjonaliście. Na początku, ze względu na to, że mieliśmy więcej czasu niż pieniędzy łatwiej nam było wykorzystać w tym zakresie własne siły robocze, ale później … Cóż, żyjemy w świecie specjalizacji i tę ścieżkę trzeba obrać chcąc wznosić swój biznes na coraz wyższy poziom!

 

Piotr Kantorowski

Przedsiębiorca, radca prawny, autor, podkaster, ultramaratończyk.

Od ponad 7 lat prowadzi – Kancelarię Prawną Kantorowski, Głąb i Wspólnicy, która wspiera przedsiębiorców w ich codziennych wyzwaniach w tym przede wszystkim na rynkach e-commerce, digital marketingu i IT. Jeden z autorów książki Prawo dla Biznesu. E-commerce i wielu specjalistycznych publikacji.

Od ponad dwóch lat prowadzi swój podcast Prawo dla Biznesu, w którym w już ponad 100 odcinkach pomaga przedsiębiorcom wykorzystać prawo na ich rzecz w biznesie.

Biegacz, a od pewnego czasu ultramaratończyk, który ma na swoim koncie ma biegi ponad 100 km.

Od zawsze pasjonuje się biznesem i przedsiębiorczość, a rolę prawa widzi w tym, aby pomagało przedsiębiorcom realizować ich najważniejsze i najbardziej śmiałe pomysły.

Podcast Prawo dla Biznesu

Facebook

LinkedIn

Facebook Prawo dla Biznesu

Strona internetowa

 

Katarzyna Meus
Były pracownik na stanowisku Marketing Specialist w agencji DevaGroup. Zajmuje się social mediami oraz contentem. Jej grafomańskie oblicze wyszło na jaw już w wieku 10 lat - albo i wcześniej. W wolnych chwilach uczy się języka portugalskiego i podróżuje - obecnie palcem po mapie.

Podobał Ci się artykuł? Wystaw 5!
słabyprzeciętnydobrybardzo dobrywspaniały (4 głosów, średnia: 5,00 / 5)
Loading...
Przewiń do góry