Poznaj swojego asystenta Google – ułatwiaj sobie codzienne czynności
Od premiery polskiej wersji Asystenta minął już jakiś czas. Od tamtej pory duża część użytkowników smartfonów miała okazję już przetestować go na wylot. Jeśli jednak należysz do grona osób, które nie zdecydowały się na wypróbowanie Asystenta, przedstawiamy pokrótce, czego możesz się spodziewać i dlaczego warto pomyśleć nad wykorzystaniem go w marketingu Twojej firmy.
Wirtualny pomocnik w najdrobniejszych sprawach
Nie masz siły? Nic nie szkodzi. Asystent załatwi wszystko za Ciebie, Ty tylko musisz mówić… i go uruchomić 😉 Nie musisz się martwić, że zapomnisz dokładnie uzupełnić lodówkę. Wystarczy, że wymienisz produkty na głos, a Asystent stworzy taką listę dla Ciebie. Poza tym, może on ustawiać budziki, przedstawiać Ci Twój plan dnia, włączać playlisty na Spotify czy sprawdzać możliwe korki w drodze do pracy. Szybko odnajdziesz restaurację, sprawdzisz najbliższe rozgrywki piłkarskie, czy zamówisz bilety na samolot. Dowiesz się także, jak jest „marketing internetowy” po chińsku, o tak…jakbyś nieraz się zastanawiał 🙂 W razie złego humoru, możesz poprosić go o kawał albo zapytać „czym jest dla Ciebie miłość?”.
Jak działa aplikacja?
Z Asystentem można komunikować się na dwa sposoby. Przede wszystkim głosowo, co jest główną funkcjonalnością tej usługi, ale także pisemnie w formie czatu. Ta druga opcja będzie dobra w sytuacjach ograniczających możliwości tej pierwszej albo dla osób, które chcą spróbować aplikacji, ale opcje głosowe do nich nie przemawiają. To, co jest warte uwagi (porównując do Google Now) – Asystent pozwala na komunikację za pomocą naturalnego języka, a nie sztucznych komend.
Polski asystent Google
Brzmi dobrze, prawda? Niestety, musisz wziąć pod uwagę, że jest to dopiero początek przygód Asystenta w języku polskim. Wersja ta jest o wiele uboższa niż jego angielski odpowiednik. Między innymi polski Asystent mówi tylko jednym głosem, a ustawienia rutyny dnia są znacznie ograniczone. Poza tym użytkownicy zauważają wiele błędów. Czasem usługa może nie udzielić odpowiedzi na zadane pytanie lub odesłać do jednak wciąż bardziej wszechwiedzącego wujka Google. Obecnie istnieje konieczność wezwania Asystenta do działania, ponieważ nie działa on w trybie ciągłej rozmowy. Wiele osób zwraca uwagę na brak możliwości głosowego odblokowaniu telefonu za pomocą voice match. Jednak czy ta opcja byłaby bezpieczna?
Asystent w polskiej wersji językowej
Ze względu na liczne ograniczenia funkcjonalności, krążą opinie, że Polacy dostali wersję demo produktu. Warto pamiętać, że język polski jest jednym z najtrudniejszych języków na świecie, co utrudnia jego implementację. Google jako pierwszy podołał wyzwaniu i wyprzedził tym samym Cortanę, Siri czy Alexę, stając się pierwszym Asystentem mówiącym po polsku. Jest to nowość na naszym rynku i tak jak każda nowa usługa, wymaga ulepszania i ciągłych poprawek.
Play prekursorem smart rozwiązań
Poznaj nasze kampanie Google Ads!
Asystent Google w Polsce – na jakich urządzeniach zadziała?
Nie wszystkie urządzenia pozwolą nam włączyć aplikację asystent. Nie na każdej komórce będziemy też mogli nią sterować. Pierwszy, logiczny warunek, o którym musimy tutaj pamiętać to posiadanie konta Google, bez niego ani rusz, jeśli więc nie mamy go zainstalowanego na komórce, należy odrobić tę naukę i konto założyć. Zasadniczo z aplikacji asystenta google możemy korzystać na wszystkich urządzeniach z systemem Android (5.0 i nowsze). Jeśli jednak jesteśmy dumnymi posiadaczami iPhone’a sprawa również nie jest dla nas przegrana.
Wystarczy, że skorzystamy z app store, skąd ściągniemy odpowiednią aplikację, a po zalogowaniu na konto Google (które już mamy) wirtualny pomocnik powinien działać bez zarzutu również na komórce z iOS. W przypadku telefonów i tabletów usługa działa z Usługami Google Play. Ważne jest, aby telefon użytkownika miał minimalną rozdzielczość 720p, Androida 5.0 lub nowszego i ponad 1 GB wolnej pamięci. Inaczej sprawa ma się z głośnikami, bowiem do tego momentu (a od wprowadzenia asystenta na polski rynek minęło już 3 lata) nie pojawił się żaden interfejs głosowy, który umożliwiałby wydawanie komend pomocnikowi w języku polskim i prawdopobonie nie ma planów, by to zmienić.
Asystent Google, czy Google Home – co lepsze dla smart domu?
Asystent Google oraz Google Home to dwie odrębne aplikacje, które możemy wykorzystać do obsługi naszego inteligentnego domu. Przy czym warto podkreślić fakt, o którym wcześniej wspominaliśmy: potencjał asystenta google jest dużo większy, a zarządzanie smart domem to tylko jedna z funkcji, którą oferuje. Google Home w tym przypadku jest rozwiązaniem bardziej dedykowanym. Z Google Home zyskujemy łatwiejszą identyfikację w naszych sprzętach, czy urządzaniach, możemy je ręcznie włączać i wyłączać, ustawiać ich pracę czy aktywować klikając w odpowiadające im ikony na ekranie. W praktyce wybór Asystenta Google bądź aplikacji Google Home sprowadza się więc do tego, który interfejs wolimy, i który bardziej nam odpowiada, Google Home będzie bowiem korzystało z tego samego oprogramowania, co wirtualny asystent. Pojawią się tu podobne błędy i niedociągnięcia.
Jak sterować asystentem – Twoje smart komendy
Jak brzmią smart komendy dla smart domu? Co mówić, aby asystent zechciał nas wysłuchać i np. włączyć światło, czy wyłączyć pralkę? Są dwie szkoły i dwa podejścia. Po pierwsze możemy nauczyć się nazw urządzeń, sprzętów, czy scen, a następnie, wystarczy nacisnąć przycisk, włączyć asystenta i powiedzieć przykładowo: ok Google, uruchom drukarka biurko. Jeśli asystent odpowie nam twierdząco – sprawa załatwiona, w przeciwnym wypadku pojawi się komunikat o nierozpoznanej komendzie.
Sposób drugi polega na nauce, ale już nie nazw, a funkcjonalności aplikacji Google, i tego, jak rozmawiać z asystentem, który może rozumieć więcej, niż nam się wydaje. I tak dla przykładu, jeśli powiemy: ok Google włącz drukarkę na biurku. Może się okazać, że nasz komunikat zostanie odczytany równie szybko i sprawnie, co poprzedni, a będzie przy tym poprawny pod względem językowym i stylistycznym. Tego jednak nie dowiemy się, póki nie spróbujemy stestować różnych poleceń.
Wszystkie możliwości asystenta – podsumowanie
Chyba nie będziemy odkrywczy, jeśli stwierdzimy, że przyszłość będzie należała do sztucznej inteligencji, na bazie której stworzony został pomocnik Google. Nie odkryjemy przy tym nowego lądu, jeśli dodamy, iż polska asysta jeszcze długo nie będzie przypominać angielskojęzycznego odpowiednika. Nie stanie się to, dopóki gigant nie dogada się z producentami głośników i nie pojawi się interfejs głosowy w języku polskim. Proces mogłaby przyspieszyć ekspansja innych rozwiązań od konkurencji z Siri czy Alexą dostępną na głośnikach w języku polskim. Jeżeli pojawi się takie rozwiązanie, z pewnością nasz blog Was o tym poinformuje, a my z radością skorzystamy z pretekstu by aktualizować ten artykuł i dokonamy kolejnego update’u. Tymczasem jednak musimy korzystać z funkcjonalności uboższych i liczyć na szybki, dalszy rozwój aplikacji.
Tekst zaktualizowany, pierwotna wersja wpisu opublikowana została na blogu w lutym 2019 r.