W 2011 roku Google zaczęło wprowadzać modyfikację wyszukiwarki, która miała zapewnić większą prywatność jej użytkownikom. W ten sposób systematycznie do 2013 roku w narzędziu Google Analytics słowa kluczowe zostały zastąpione przez „not provided” prawie w 100%. Było to niewątpliwie duże utrudnienie, analiza konwersji czy zachowania użytkowników wchodzących z wyników organicznych poszczególnych zapytań stała się praktycznie niemożliwa.
W okresie wakacyjnym zaczęło się robić głośno o nowym, rewolucyjnym narzędziu Keyword Hero, które rozwiązuje problem „not provided”, pozwala na oddzielenie poszczególnych zapytań i dopasowanie ich do konkretnych wizyt użytkowników w serwisie. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Wersja darmowa i pakiety Premium: porównanie
Narzędzie dostępne jest za darmo, jednak w wersji „Little Hero” narzędzie sprawdzać będzie jedynie 25 najczęściej odwiedzanych adresów URL naszej strony. Za monitorowanie 250 adresów URL zapłacimy 9$, a za 1000 adresów 29$, wersja bez limitów to koszt 99$ – przy bardzo dużym projekcie nie wydaje się być to wygórowaną ceną. Wszystkie z wymienionych to pakiety miesięczne.
Instalacja Keyword Hero
Przyznam szczerze, że spodziewałem się skomplikowanego procesu instalacji, potrzeby instalowania dodatkowych skryptów na serwerze FTP. Jak się okazało, instalacja Keyword Hero to naprawdę 2 minuty, wymaga jedynie aby być zalogowanym na koncie Google z dostępem do skonfigurowanych i połączonych narzędzi Google Search Console i Google Analytics dla tej samej witryny.
Aby zainstalować narzędzie klikamy „Try Him Now” na stronie głównej serwisu Keyword Hero i wybieramy „Sign in with Google”. Następnie wybieramy jedno z kont Google, a narzędzie prosi nas o następujące zezwolenie:
Po zezwoleniu na korzystanie z danych Analytics i Search Console, musimy wybrać odpowiednią usługę z każdego z nich. Po poprawnym wyborze w punktach 1 i 2, narzędzie prosi nas o utworzenie „lustrzanej” usługi, w której pojawiać się będą wyniki dla poszczególnych zapytań z Google. Klikamy „Create” i zezwalamy na dostęp do odpowiednich opcji Analytics.
Kolejny punkt to wybór pakietu, ze względu na charakter testowy wybieramy darmową opcję, która w przypadku małych serwisów powinna w zupełności wystarczyć.
To już! Poprawnie przeszliśmy proces instalacji narzędzia. Teraz należy odczekać co najmniej 24h aby zaobserwować pierwsze „rozkodowane” wyniki. Warto dodać, że przy pierwszej instalacji dostajemy na spróbowanie pakiet Giant Hero na 7 dni.
Czy Heros naprawdę działa i pokona (not provided)?
Po wykorzystaniu przez tydzień pakietu Giant, odpowiedź na pytanie może być tylko jedna: „Tak, to działa!”. W serwisie, który miał ok. 1400 sesji pochodzących z organicznych wyników wyszukiwania przez ostatnie 7 dni, Keyword Hero udało się określić 395 słów kluczowych, powiązując je z ponad 1000 sesji. W wynikach nadal zobaczymy (not provided) (21%) nie jestem pewien czy to ze względu na ograniczenie pakietu, czy po prostu narzędzie ma taką skuteczność, ale jest to bardzo ciekawy wynik, pozwalający w tym wypadku na określenie zapytań z prawie 80% wszystkich wizyt z wyszukiwarki. Poniżej pierwsze 10 słów kluczowych (brand zamazany).
Rozbieżność wyników usługi standardowej i lustrzanej „Hero”
Na koniec postanowiłem jeszcze porównać wyniki standardowego widoku oraz tego utworzonego przez narzędzie. Niestety wybierając ten sam okres (12-18 października) pojawiły się pewne rozbieżności:
Widok Hero
Widok standardowy
W widoku Hero zostało odnotowanych 145 sesji więcej niż w standardowym widoku. Nie jestem przekonany co może być powodem tych rozbieżności, ale wniosek z nich płynie taki, że nie jest to jeszcze narzędzie idealne i przy analizie jego wyników należy zachować nieco ostrożności. Mimo to, narzędzie jest jak najbardziej godne polecenia, więc jeżeli Twoja strona posiada ruch z wyników organicznych, będzie to duże ułatwienie przy jego analizie, zachęcamy więc do wypróbowania narzędzia i pochwalenia się wynikami w komentarzach.
źródło grafik: Keyword Hero