Owocowe czwartki. Praca w młodym, dynamicznym zespole. Służbowy laptop. Możliwości rozwoju. Też macie dość tych oklepanych frazesów? No to może nadszedł czas, by z nimi skończyć? 🙂 Przeczytajcie o tym, co w kwestii tworzenia ofert pracy w branży kreatywnej radzi rocketowa ekipa!
1. Hajs się musi zgadzać
Wiadomo, że pieniądze to nie wszystko, ale bądźmy szczerzy – to przede wszystkim dla nich pracujemy. Dlatego podczas publikacji ogłoszeń rekomendujemy zamieszczanie tzw. widełek płacowych. Z naszych obserwacji wynika, że to właśnie oferty z widełkami cieszą się największym zainteresowaniem potencjalnych kandydatów. Najlepiej oczywiście, jeśli ów przedział przewidywanego wynagrodzenia na danym stanowisku nie jest zbyt niski (2500-2700 zł brutto to pensja zdecydowanie za mała nawet dla juniora) ani zbyt mocno “rozstrzelony” (jeśli widzimy widełki typu 3000-20000 zł brutto, to dalej nie wiemy, ile będziemy zarabiać).
2. O, kolejny “lider w branży”…
Na temat sztampowych określeń stosowanych przez rekruterów powstało już sporo memów (zresztą sami jesteśmy autorami kilku z nich!). A więc raczej nie polecamy wplatania w treści ogłoszeń haseł typu “stabilne zatrudnienie”, “pozytywna atmosfera” czy “dynamiczny zespół”. Najlepiej, aby to, co pracodawca oferuje, było napisane z perspektywy kandydata. Czy sami rekruterzy przekonaliby się do zaaplikowania na dane stanowisko, jeśli nie byliby go pewni? Nie oznacza to jednak, że radzimy totalnie odpuścić zamieszczanie takich informacji. Zatem w jaki sposób zastąpić wyświechtane slogany, aby kandydaci naprawdę zechcieli przesłać swoją aplikację? O tym przeczytacie w kolejnym podpunkcie.
3. Liczy się kreatywność… i konkrety!
Pomysłowe ogłoszenia o pracę przyciągają uwagę odbiorców, a przy okazji budują pozytywny wizerunek firmy. Powinny swoim stylem odzwierciedlać fajny klimat panujący w firmie. Branża kreatywna bardzo ceni sobie szczerość, luz i dystans do siebie, zatem gorąco zachęcamy do tworzenia ofert pracy w marketingu właśnie w takim stylu. Warto jednocześnie pamiętać o wymienieniu umiejętności, które powinna posiadać poszukiwana osoba, oraz kwestii, którymi docelowo będzie się zajmować. Świetnie poradziła sobie z tym jedna z łódzkich agencji reklamowych, której nie omieszkaliśmy pochwalić za to w poście na naszym fanpage’u (jak widać po komentarzach, byliście zachwyceni taką treścią ogłoszenia!).
4. Jak o sobie, to w 1. osobie
Większość osób rozglądających się za nowym pracodawcą chce go bliżej poznać jeszcze zanim prześle mu swoją CV-kę. Co więc warto zrobić w tym kierunku? Przedstawić się! Nie chodzi jednak o szczegółowe opisywanie wszystkich projektów realizowanych przez daną firmę, ani o suche wymienianie jej licznych sukcesów, ale o pokazanie jej w taki sposób, aby każdy, kto przejrzy jej ofertę, pomyślał: “o kurka, chcę u nich pracować!”.
Świetną opcją jest stworzenie rozbudowanego profilu marki, czyli tzw. Brand story. To tu można umieścić wszystkie niezbędne informacje o firmie, krótko przedstawić jej pracowników, pokazać zdjęcia z biura czy z integracji, pochwalić się osiągnięciami itp. Wówczas nie trzeba będzie tego wszystkiego zamieszczać w treści oferty, tylko skupić się w niej na konkretach dotyczących pracy na stanowisku, którego dotyczy dana rekrutacja.
Szukasz pracy w SEM?
5. Głową ściany tekstu nie przebijesz, ale…
Radzimy, aby ogłoszenie nie było ścianą tekstu złożoną z samych wymagań i obowiązków. Zdarza się, że firmy wypisują po kilkanaście punktów na temat tego, czego oczekują od kandydata i co ma dać od siebie, a nie napiszą nawet słowa o tym, co oferują i dlaczego warto zaaplikować akurat do nich, a nie na podobne stanowisko do innej firmy. Dobrze jest także urozmaicić ofertę za pomocą użycia emoji oraz wstawienia ciekawej grafiki lub zdjęcia, a nawet gifa czy krótkiego wideo.
6. A może spacerek ścieżką kariery?
Osoby rozważające pracę w danej firmie zapewne będą zainteresowane tym, w jaki sposób mogą się w niej rozwinąć. Dlatego rekomendujemy zawarcie w ogłoszeniu dosłownie kilku zdań o przewidywanym progresie na tym stanowisku. Warto, aby rekruterzy spojrzeli na treść oferty z perspektywy kandydata i zastanowili się, co sami chcieliby się z niej dowiedzieć (choć akurat to stwierdzenie w sumie moglibyśmy umieścić w każdym z podpunktów tego artykułu!). Podwyżka co pół roku pracy? Premie świąteczne? Studia podyplomowe lub certyfikowane kursy opłacane przez firmę? Możliwość pracy zdalnej? Jeśli są takie opcje, to chyba należałoby o nich wspomnieć 🙂
7. Kiedy wreszcie mnie zaproszą na tę rozmowę?!
Niestety wielu pracodawców podczas publikowania ogłoszenia wciąż zapomina o opisie planowanego przebiegu procesu rekrutacyjnego. A przecież chyba każdy kandydat chciałby wiedzieć, kiedy mniej więcej może oczekiwać odpowiedzi na swoją aplikację oraz jakie będą kolejne kroki prowadzące do ewentualnego zatrudnienia.
Na koniec może troszkę wybiegnę poza główną tematykę tego artykułu, ale jest to kwestia powiązana z nim i bardzo istotna – bardzo proszę rekruterów o dawanie feedbacku wszystkim aplikującym! Sama wciąż czekam na odpowiedź od wielu firm, do których wysłałam CV-kę jakieś 6 lat temu…
Oczywiście to tylko kilka z wielu kwestii, na które warto zwracać uwagę podczas ruszania z rekrutacją w branży kreatywnej. Chcecie dowiedzieć się więcej? A może macie ochotę podzielić się z nami czymś, co Was zaintrygowało? Śmiało dajcie znać na team@rocketjobs.pl!