„Błąd 404, wybrana strona nie istnieje”, „Error 404 URL not found”, „404 Page not found”. Chyba każdy z nas kiedyś spotkał się z takim komunikatem widocznym na ekranie telefonu lub komputera po kliknięciu w jakiś link. Nie jest to miły komunikat, wręcz przeciwnie, raczej zniechęca do przebywania na stronie. Jak zapobiegać tego rodzaju nieprawidłowościom i jak je naprawiać, gdy pojawią się one na naszej witrynie? O tym w dzisiejszym wpisie.
Spis treści
Błąd 404 not found – co oznacza?
Na początku należy wspomnieć, że http 404 nie jest błędem serwera – ich kody to najczęściej 500, 503 i 505. Jest to wbrew pozorom ważna informacja, ponieważ z reguły łatwiej jest przeciwdziałać błędom na stronie, niż tym związanym z serwerami.
Komunikat „error 404 not found” lub podobnie wyglądający pojawia się na ekranie urządzenia wtedy, gdy użytkownik z różnych powodów nie może wejść na wybraną przez siebie stronę. Takie sytuacje zdarzają się najczęściej wtedy, gdy:
- link do strony, w który klikamy lub który wklejamy do paska adresu, zawiera literówkę,
- w obrębie witryny zmieniły się adresy URL (na przykład po zmianie systemu CMS), ale nie zrobiono żadnego przekierowania 301,
- strona została usunięta, ale ślad po niej wciąż pozostaje w pamięci Google’a.
Najczęściej można się spotkać z tego rodzaju sytuacją w sklepach internetowych. Szukamy produktu, klikamy w link prowadzący do odpowiedniej podstrony… i otrzymujemy powiadomienie, że dana strona nie istnieje. W tym momencie sklepy często kierują naszą uwagę na inne, podobne produkty, więc w zasadzie nie dzieje się nic złego. Jeżeli jednak takie powiadomienie pojawia się na stronie firmowej, wówczas może to być problemem.
Błąd 404 na stronie z punktu widzenia użytkownika
Na podstawowym poziomie kod błędu 404 wyświetlający się na ekranie laptopa, telefonu lub tabletu, jest po prostu denerwujący. Jeżeli tego rodzaju pomyłka nastąpiła z winy użytkownika, to tak naprawdę niewiele możemy w tej kwestii zrobić. Musielibyśmy stworzyć przekierowania 301 z każdego błędnie zapisanego adresu do właściwej strony, co jest w zasadzie niemożliwe w przypadku dłuższych adresów URL.
Co jednak w sytuacji, gdy URL jest poprawny, a my, jako zwykli użytkownicy, wciąż widzimy na ekranie komunikat „http error 404„? Po prostu odświeżmy stronę. Jeżeli to nie zadziała, wyczyśćmy pamięć podręczną i usuńmy pliki cookies z przeglądarki. Jeśli i to nie zadziała, to prawdopodobnie wina leży po stronie witryny. I to rzeczywiście może być problemem, szczególnie w sytuacji, gdy to my jesteśmy jej właścicielem.
Dzieje się tak, ponieważ użytkownik, który nie znajdzie na naszej stronie poszukiwanego produktu lub informacji, po prostu skorzysta z oferty konkurencji. Im więcej błędów 404, tym większy odpływ użytkowników, a tym samym mniejszy ruch na stronie, co ostatecznie z pewnością przełoży się na niższe zyski.
Wpływ błędu 404 na pozycję w wyszukiwarce
Google otwarcie twierdzi, że nawet liczne błędy 404 nie mają bezpośrednio negatywnego wpływu na pozycję strony w wynikach wyszukiwania. Innymi słowy – za dużą liczbę błędów 404 Google nie karze. Jednak z punktu widzenia SEO im więcej nieaktywnych URL na stronie, tym gorsza jej pozycja. Poniżej powody, dlaczego tak się dzieje:
- Zwiększa się współczynnik odrzuceń. Odrzucenie to w dużym uproszczeniu pojedyncza sesja na jednej ze stron danej witryny, ograniczająca się wyłącznie do wyświetlenia strony, a następnie do jej opuszczenia. Innymi słowy, odrzucenie polega na wejściu na daną stronę i wyjściu z niej bez jakiejkolwiek dodatkowej interakcji. Im wyższy współczynnik odrzuceń, tym gorzej dla strony. I łatwo zauważyć, że błędy 404, a ściślej rzecz ujmując obecność dużej liczby nieaktywnych URL, znacznie zwiększają liczbę krótkich, nieangażujących sesji.
- Częste występowanie komunikatu 404 na stronie www może być dla algorytmów Google’a sygnałem, że dana witryna jest nieaktualizowana lub nie działa poprawnie. To na pewno nie wpłynie dobrze na jej pozycję.
- Częste występowanie błędu http 404 może w zasadzie przekreślić wysiłek włożony w linkbuilding. Jeżeli do naszej domeny prowadzi mnóstwo wartościowych linków ze stron zewnętrznych, a podlinkowane strony nie istnieją, to cierpi na tym cała witryna. Oczywiście moc linków przychodzących można przenieść na inne podstrony, ale o tym napiszemy później.
Łatwo zatem zauważyć, że częste błędy 404, chociaż nie mają bezpośrednio negatywnego wpływu na pozycjonowanie, nie są także niczym dobrym.
Jak znaleźć błędy 404 w obrębie własnej strony?
Istnieją przynajmniej trzy proste sposoby na to, aby sprawdzić, czy w obrębie naszej witryny występują błędy 404. Możemy do tego celu użyć Google Search Console, narzędzia Screaming Frog, a także – w przypadku niewielkich witryn – komendy „site:”.
- Jeżeli w obrębie witryny nastąpi nagły wzrost błędów 404, Google Search Console wyśle nam stosowny raport. Możemy wówczas zalogować się do GSC i otworzyć raport błędów indeksowania, gdzie znajdziemy listę adresów z błędem 404. Warto jednak pamiętać, że GSC może przez jakiś czas wskazywać również te nieprawidłowości, które już usunęliśmy.
- Screaming Frog to zaawansowane narzędzie crawlujące, które w bardzo czytelny sposób pokazuje, które podstrony wymagają interwencji. Co więcej, jest to narzędzie, które pokazuje również, skąd wychodzą linki wewnętrzne do stron 404.
Gdy posiadamy bardzo małą stronę internetową, to możemy wpisać w pasku adresu przeglądarki komendę „site:strona.pl”, gdzie zamiast „strona.pl” wpisujemy naszą domenę. Dzięki temu rozwiązaniu zobaczymy listę zaindeksowanych podstron należących do domeny, w tym także te zwracające błąd 404.
Warto przy tym pamiętać, że wszystkie wyżej wspomniane rozwiązania mają na celu jedynie pokazanie, które strony zwracają status 404. Działania naprawcze musimy przeprowadzić własnoręcznie, po sprawdzeniu każdego linku z osobna. Dzięki temu będziemy mieli możliwość znalezienia pozornych błędów 404.
Aby sprawniej zarządzać błędami 404 i monitorować ich występowanie w czasie rzeczywistym, możemy rozważyć też wykorzystanie Google Analytics do śledzenia błędów 404 poprzez ustawienie niestandardowych zdarzeń dla stron błędów. Umożliwi to łatwiejsze monitorowanie tego, jak często użytkownicy napotykają błędy 404, oraz z jakich stron czy źródeł trafiają na usunięte podstrony.
Audyt SEO
Zbadaj jakość swojej witryny pod kątem SEO
Pozorne błędy 404 – dlaczego warto je usunąć?
Najpierw odrobina bardzo uproszczonej wiedzy o działaniu protokołu http.
Korzystając z Internetu za pomocą przeglądarki, wysyłamy do serwera zapytanie. Od tego, jaki kod odpowiedzi HTTP zostanie nam przesłany, zależne jest to, co zobaczymy na ekranie naszego urządzenia. I tak kod 200 oznacza, że wszystko jest w porządku i możemy normalnie przeglądać wybraną stronę. 301 to stałe przekierowanie pod nowy, wskazany adres. 404 oznacza brak strony, a kody odpowiedzi 500-511 dotyczą problemów z komunikacją z serwerem.
Zdarza się jednak, że chociaż nie znajdujemy poszukiwanej strony (czyli mamy do czynienia z błędem 404), nasza przeglądarka otrzymuje kod 200. Jeżeli taka sytuacja dzieje się na naszej witrynie, warto to naprawić. Roboty Google’a mogą traktować taką wadliwą stronę jak prawidłową, będą ją indeksować i będzie ona ciągle widoczna w wynikach wyszukiwania. Co oznacza, że każdy, kto kliknie w taki adres, wejdzie na nieistniejącą stronę. A im więcej takich wejść, tym wyższy współczynnik odrzuceń, a w konsekwencji niższa pozycja w wynikach wyszukiwania.
Jak wykrywać i naprawiać pozorne błędy 404? Należy regularnie monitorować raporty w Google Search Console. Jest to narzędzie, które pozwala na sprawdzenie stanu indeksowania poszczególnych stron i wykrycie pozornych błędów 404. Warto sprawdzać raporty indeksowania, które wskażą URL zwracające nieodpowiedni kod odpowiedzi.
Jak naprawić błąd 404 na stronie?
Zalecenia Google’a są jasne: jeżeli usunęliśmy podstronę i nie jesteśmy zainteresowani linkami z zewnątrz, które do niej prowadziły, to nie róbmy nic. Po pewnym czasie błąd 404 sam zniknie z raportu Google Search Console. Ważne jedynie, aby to rzeczywiście był kod 404, a nie 404 traktowany przez przeglądarkę jak kod 200 (wyżej wspomniany pozorny błąd 404).
Jeśli jednak nie chcemy tracić mocy linków przychodzących, zdecydujmy się na przekierowanie stałe – 301 na nowy adres, które możemy ustawić w systemie zarządzania treścią. Warto jedynie pamiętać, aby prowadziło ono do takiego URL na Twojej stronie, którego zawartość jest tematycznie najbardziej zbliżona do tej usuniętej. Dzięki temu istnieje szansa, że użytkownik zostanie na dłużej na naszej stronie internetowej.
Można także odpowiednio skonfigurować plik htaccess, kierując tym samym ruch ze strony z błędem na stronę główną naszej witryny. To nie jest jednak optymalne rozwiązanie, ponieważ błąd 404 można wykorzystać w zdecydowanie bardziej kreatywny sposób – na przykład można go przekształcić w element angażujący i zachęcający do dalszego przeglądania zawartości. Na stronie błędu mogą znaleźć się odnośniki do powiązanych treści, najpopularniejszych produktów, artykułów lub wyszukiwarka. Można zawrzeć tam także humorystyczne treści lub interaktywne elementy. W ten sposób błąd 404 nie musi być ślepym zaułkiem; może być okazją do dalszego zaangażowania użytkownika.
Czy wystąpienie błędu 404 na stronie może przynieść jakiekolwiek korzyści?
Odpowiedź jest rzecz jasna twierdząca. Jak pisaliśmy wyżej, przy niewielkiej dozie kreatywności komunikat o błędzie 404 może zachęcić użytkownika do pozostania na stronie, zostawienia danych kontaktowych lub po prostu być zabawnym przerywnikiem.
Weźmy dla przykładu podstronę „https://www.devagroup.pl/pozycjonwanie„. Jak łatwo zauważyć, w URL-u jest literówka. Jednak gdy klikniemy w ten w zasadzie nieprawidłowy link, naszym oczom ukaże się oryginalna strona błędu 404. A także okno, w którym możemy posłuchać techno z Indii zespołu…DevaGroup. Krótki komunikat połączony z CTA, odpowiednia grafika, jasny przekaz – tak powinna wyglądać dobrze zrobiona dedykowana podstrona 404.
Podsumowanie
Na koniec warto zapamiętać, że błędy 404 na stronie internetowej są naprawdę łatwe do usunięcia. I jeżeli będą to jedyne nieprawidłowości, z którymi zetkniemy się na naszej domowej lub firmowej stronie, to będziemy mieli sporo szczęścia. Warto regularnie monitorować stronę pod kątem innych błędów, które mogą wpłynąć na jej funkcjonalność. W przypadku bardziej skomplikowanych problemów warto skorzystać z pomocy specjalistów, którzy szybko zdiagnozują i naprawią usterki.
Tekst zaktualizowany, w pierwotnej wersji pojawił się na blogu w 2020 roku.