Łukasz Rogala – wywiad po semKRK#16 on-line

Ewelina Ibek
Ewelina Ibek
Archiwum 04.2021
 
Łukasz Rogala – wywiad po semKRK#16 on-line

Łukasz Rogala
– wywiad po semKRK#16 on-line

Przed nami prelegent, którego wystąpienie “Linkbuilding za milion złotych. Jak mądrze wydać pieniądze w 2021 roku?” na semKRK#16 zdobyło najlepsze noty! Łukasz Rogala, entuzjasta dobrego (SEO Friendly) contentu, nietypowych działań związanych z pozyskiwaniem linków oraz administrator grupy „seowcy” na Facebooku odpowiada na pytania Uczestników semKRK! 

 

 

A teraz czas na pytania od uczestników naszej konferencji!

 

Co to znaczy, że wynajmujesz linki? Możesz rozwinąć tę kwestię?

W dużym uproszczeniu – płacę za linki w cyklach miesięcznych a nie rocznych. W ten sposób, w razie gdyby coś było nie tak (dajmy na to update algorytmu), to mogę żonglować linkami i przesuwać je z domeny A na domenę B. Mam przestrzeń na testy.

 

Jak sprawdzić, czy linki, które pozyskuje dla nas agencja mają pozytywny wpływ na naszą stronę?

Powinniśmy widzieć wzrosty. 😉 Fajnym pomysłem jest prowadzenie kalendarza/trackowania pozyskanych linków. Zakładając, że mamy on-site wyciśnięty do granic możliwości i jest to praca, którą zrobiliśmy na początku, to dla domen starszych niż 12 miesięcy efekty powinny przychodzić w ciągu 4 – 6 tygodni od przyłożenia linka.

 

 

 

Jak ocenić czas pracy włożony w linkowanie w stosunku do czasu na inne działania SEO?

Przede wszystkim nie można tak na to patrzeć, bo wg tego myślenia nie ma sensu w ogóle robić SEO – poświęca się na nie dużo czasu, a ruchu jest i tak mniej niż z Google Ads (porównując to ściśle na frazy, czyli 1 do 1). Robienie SEO to trochę jak dbanie o zdrowie – jak się zapuścisz to potem powrót do formy jest zazwyczaj dosyć trudny i kosztowny. Sam on-site jest dosyć mało mierzalny, bo przychodzi w parze z linkowaniem. Dla poprawności pomiaru pasowałoby wdrożyć on-site, zostawić to luzem i poczekać np. 12 miesięcy, a po tym czasie zacząć dokładać linki i potem porównać co było lepsze. Nikt tak oczywiście nie zrobi, a nawet jeśli – jedyny wniosek, jaki by z tego wyszedł, to “on-site jest spoko, ale bez linków nie zadziała”. Dobrze patrzeć po prostu jak włożona praca (np. w ujęciu godzin poświęconych na pracę) przekłada się na zyski z kanału SEO. Czyli poświęciłem 8h na linkbuilding, wydałem 10 000 PLN na linki, czas mojej pracy to 2000 PLN. Wydane 12 000 PLN zarobione 24 000 PLN – myślę że dobry zwrot i zysk.

 

Łukasz, co robimy jak link, który zdobyliśmy okazuje się po czasie toksyczny? Disavow? Czy lepiej usuwać ręcznie, czy nic nie robić?

Disavow to pieśń przeszłości. Najszybsze i najlepsze rezultaty daje usuwanie linków, bo wtedy dochodzi do fizycznego przeliczenia grafu linkowania.

 

 

Jak sprawdzić, czy nasza agencja działa MĄDRZE?

Trzeba z Nimi rozmawiać. 🙂 A na serio to dużo pokazuje start współpracy, kiedy agencja przychodzi z propozycją, co można robić w perspektywie kolejnych trzech miesięcy. Mądre działanie uwzględnia pełen przegląd pola i jasne powiedzenie sobie z kim przychodzi Nam walczyć. Jakie linki ma konkurencja, ile średnio miesięcznie kosztuje odbudowanie takiego profilu itd.

 

 

Rozumiem, że na czas 3 miesięcznego testu na danych podstronach nie wykonujemy innych optymalizacji np. contentu, żeby ocenić wpływ tylko pozyskanego linka?

Założenie jest takie, że on-site przed startem takiego testu musi być wdrożony na 100%. Content wdrożony, przeindeksowany, linkowanie wewnętrzne poprawione itd.

 

Czy strony PBN to własne blogi? Jeżeli tak, to jak duże są te serwisy – ilość podstron?

PBN – Private Blog Network. Mogą to być blogi, mogą być zwykłe HTMLki. Ilość podstron w dużej mierze zależy od domeny, na której to stawiamy. Jeżeli ma historię, w webarchive widzimy ile było podstron, to mamy mniej więcej pogląd na to ile podstron się Nam przyda, żeby odbudować backlinki do strony wyłapując i robiąc przekierowania. Średnio to około 15 – 25 podstron taki PBN ma na dzień dobry.

 

Czy nie spodziewasz się w perspektywie kilku lat jednak karania lub braku wpływu na pozycje przy linkach zew. z exact match?

Już tam byliśmy. Historia lubi zataczać koło i może być tak, że kiedyś znów się ta karuzela zakręci i posypią się kary – natomiast w świetle tego jak wyglądają i jak działają teraz SERPy nie sądzę żeby się to miało powtórzyć. Obstawiam że będzie to się działo bardziej subtelnie – grupa serwisów funkcjonująca wg jakiegoś określonego patternu po prostu zostanie zdewaluowana i będzie nadal w SERP, ale linki z tych stron się na nic nie przełożą.

 

 

Czy na własnych PBNach warto oprócz typowych akcji linkujących do strony docelowej skorzystać również z pobocznej opcji zdobycia pieniędzy, tj. oferowania art. sponsorowanych?

PBN, który sprzedaje linki na kilogramy nie jest już “private” tylko “content marketing”. 😉 Moim zdaniem trzeba to sobie jasno oddzielić i wyznaczyć granicę sprzedanych linków per domena. Wtedy jesteś w stanie utrzymać wartość SEO dla stron docelowych i nie wysuwasz się na odstrzał w Google. Oczywiście można wydoić z domeny co się da i pozwolić jej potem umrzeć, pytanie czy w dłuższej perspektywie się to opłaca. Moim zdaniem nie. Im więcej klientów chcesz podlinkować tym więcej domen musisz posiadać. To wszystko.

Sekcja tło

Chcesz zobaczyć wystąpienie Łukasza na semKRK?

Ewelina Ibek
Były pracownik na stanowisku Content & Marketing Manager. Polonistka, entuzjastka marketingu internetowego. Najlepiej czuje się na eventach, które sama zorganizowała. Gdy nie zajmuje się konferencjami i contentem, pije dużo kawy (czarnej), czyta jeszcze więcej książek (tych dobrych) i chodzi na spacery ze swoim Pieskiem (marki Akita). Uwielbia słuchać podcastów, głównie tych marketingowych…więc jeden taki semCAST też zrobiła.

Podobał Ci się artykuł? Wystaw 5!
słabyprzeciętnydobrybardzo dobrywspaniały (5 głosów, średnia: 5,00 / 5)
Loading...
Przewiń do góry