Sebastian Heymann – wywiad po semKRK#21 BIG

Nie ma coraz mniejszego znaczenia. Znaczenie ma takie samo jak to, że inne czynniki wypychają czasem nielinkowane strony czy jak intencja zapytania użytkownika.

Ciekawe pytanie – to trochę jakby zapytać: sushi czy ramen :). Nie korzystam z tych wyszukiwarek, a sushi lepsze.

SEO Log File Analyser – Screaming Frog. Oprócz tego weryfikowałem wizyty Googlebota we wtyczce Redirection w Wordpress (błędy 4**) oraz w rozszerzeniu Simple Googlebot Visit. I na koniec dodam, że wykonuje też ręczne przeglądanie logów serwera w edytorze tekstowym lub w Excelu.

Tak jak pokazywałem, w mojej opinii jeżeli liczba przekierowań jest powyżej 20, to może mieć negatywny wpływ. Natomiast w przypadku mniejszej liczby przekierowań nie powinno mieć to znaczenia, bo i tak Google przechodzi przez te przekierowania w trybie natychmiastowym.

Analizowałem te logi serwera, które dotyczyły Googlebotów. W tym wypadku inne logi nie mają wpływu na SEO w Google.

Był przeprowadzany na kilku domenach, jednak nie wielkości Onetu czy Wirtualnej Polski. Natomiast same przekierowania Googlebot przemierza w czasie rzeczywistym i nie powinno mieć to wpływu nawet w przypadku dużych witryn, bo koszt przejść jest praktycznie 0.

Nie wiem, co to okno rankingowe. Linki z konkretnej domeny działają lub nie działają. Nie mogą działać dla jednej, a nie działać dla drugiej, bo SEO byłoby totalnie losowe i nie mielibyśmy wpływu na wiele rzeczy.

W przypadku kwestii międzydomenowych, jeżeli przekierowania są dobrze poprowadzone, to nie trzeba zmieniać, natomiast nie działa to w trybie natychmiastowym tak jak w przypadku przekierowań wewnętrznych, które pokazywałem podczas prezentacji.

Tak, dokładnie. 301 i 308 również są traktowane tak samo i sama zmiana kodu nagłówka HTTP nic nie zmienia z punktu widzenia SEO.

Nie są. Ale wysyłamy do nich jakąś reputację, która nigdzie nie dociera, dlaczego należy o to zadbać. Opowiadałem o tym na zaprzyjaźnionej konferencji Online Marketing Day i można to obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=E6S8t-bFKT8

Samo istnienie błędów 404 nie wpływa na SEO. Natomiast: – jeżeli masz produkt, który posiada dużo ruchu i nagle zmienisz go na kod 404, to stracisz wyświetlenia i ruch z tego adresu URL, – jeżeli do jakiegoś adresu URL prowadzą linki zewnętrzne, a Ty masz na nim kod 404, to te linki nie będą wpływały na Twoje SEO.

Ja nikomu nie zabraniam zmieniać tekstów, ale jeżeli dany tekst jest dobry, to nie widzę powodów, by to zmieniać i na nowo redagować. Sama duplikacja nie jest czynnikiem rankingowym i nie wpływa negatywnie na SEO.

Tak, bardzo często powielone są np. produkty na listingach w zbliżonych kategoriach, indeksacja menu, stopki czy informacji o cookies. Nie widzę powodu, dla którego dana część treści np. Czym jest technorattan? nie mogłaby się pojawić na stronie kategorii oraz w artykule o tym co wybrać: „Rattan czy technorattan?”

Całościowa treść danej strony, jeżeli jest ona w 100% taka sama, jak inna, która wcześniej znajdowała się w indeksie. Nazywam to duplikacją adresów URL, a nie duplikacją treści. To nieco inne zjawiska.

Blog nie straci pozycji, chyba że wyprzedzi go ten sam artykuł na LinkedIn, bo treść jest ta sama, a strona na LinkedIn może być mocniejsza od Twojej. Ale wtedy zajmiesz po prostu dwie pozycje w wynikach wyszukiwania.

Myślę, że ogarnęli, ale po co o tym mówić, to raz (przecież można przez to stracić klienta), a dwa, to zawsze proste wytłumaczenie specjalistów, że strona nie rankuje, bo nie ma unikalnych treści (czytałem to setki razy).

Jeżeli dopasujesz je do odpowiedniej strony kategorii i do odpowiedniego słowa kluczowego, to nie powinno być problemu. Jednak jeżeli skopiujesz tekst zoptymalizowany pod inne słowo kluczowe, to w niektórych sytuacjach może pojawić się kanibalizacja, czyli sytuacja. w której dwa adresy URL będą chciały pojawiać się na jedno słowo kluczowe.