semCAST#37: Social Search i Video SEO – czy TikTok i YouTube zastępują Google?

semCAST#37: Social Search i Video SEO – czy TikTok i YouTube zastępują Google?

Social Search i Video SEO – czy TikTok
i YouTube zastępują Google?

Jak działa Video SEO? Jak zdobywać ruch z YouTube i TikToka? Czy influencer marketing naprawdę jest tylko dla dużych marek? Tego dowiesz się z najnowszego odcinka semCASTu!

Gościem Krzysztofa Marca jest Kamil Bolek – ekspert od influencer marketingu i YouTube. W trzydziestym siódmym odcinku opowiada o tym, jak wykorzystać wideo w strategii SEO oraz jak współpracować z influencerami.

Z tego odcinka dowiesz się:

  • dlaczego użytkownicy uciekają do wyszukiwarek w mediach społecznościowych,
  • jak tworzyć treści wideo, które pozycjonują się same na TikToku, YouTubie i w wynikach Google (AI Overviews),
  • jak z jednego nagrania zrobić kilkanaście formatów wideo, które budują widoczność marki miesiącami,
  • transkrypcje, słowa kluczowe i „watch time” – co algorytmy biorą pod uwagę w 2025/2026 roku,
  • jak wykorzystać twórców do zajmowania topowych pozycji w wyszukiwarce.


Krzysztof Marzec: Cześć, witajcie w kolejnym odcinku semCASTu. Dzisiaj będziemy skupiać się na czymś, co jest zawsze blisko SEO, ale jednak wykracza poza typowy content, czyli będziemy mówić dużo o wideo i o tym, jak to wideo pozycjonować i jak wykorzystywać w marketingu i żeby o tym dobrze porozmawiać, zaprosiłem świetnego specjalistę w tej dziedzinie. Cześć Kamil!

Kamil Bolek: Cześć, dzień dobry!

KM: Kamil Bolek, ekspert w zakresie nie tylko marketingu na YouTubie, ale influencer marketingu, aktualnie Business Development Director w agencji Tears of Joy. Dużo doświadczenia. Z wykształcenia i zamiłowania PR-owiec, psycholog ekonomiczny i wykładowca i często spotykamy się na różnych konferencjach, które Kamil też ma w zwyczaju wygrywać i zachwycać swoimi prezentacjami. Dlatego wykorzystam Twoje doświadczenie, Kamil, i spytam cię na początku o taką dziedzinę, która jest najbliższa takiemu typowemu SEO, czyli coś, co nazywa się wideo SEO. Jakbyś mógł opowiedzieć, jakie kryją się za tym możliwości, od czego zacząć? Mamy taki kompletny start, ktoś jest nieprzekonany, boi się tego progu wejścia, że w ogóle trzeba coś nagrywać. Skąd w ogóle wziąć osobę do nagrywania tych rzeczy? Jak to wygląda z Twojej perspektywy i pewnie na koniec, dobrze by było to umotywować, dlaczego warto? Bo wszyscy o tym wiemy, ale część osób zostawia to na później i to na później trwa parę lat, prawda?

KB: Tak, ale bardzo mi się podobało, bo ty w zapowiedzi powiedziałeś, że to jest taki content wykraczający poza typowy i bardzo to jest fajne, bo dla mnie absolutnie typowy content to jest content wideo, typowy przede wszystkim dla social mediów, w których też dość głęboko siedzę i on faktycznie tam jest typowy i typowy też jest dla użytkowników. I tu się kryje, myślę, taka pierwsza i oczywista odpowiedź na pytanie też, dlaczego warto i po co to w ogóle myśleć o tym, czy rozmawiać, czy mówić. No bo generalnie ja się absolutnie nie znam się na SEO o takim, wiesz, technicznym i tym, który się robi od wielu, wielu lat optymalizacji stron i takim twardym, nazwijmy to SEO, bardziej właśnie od strony contentu i o tym, co z nim można zrobić i gdzie go wykorzystywać i tak dalej. No ale coś, co obserwuję, to fakt, że generalnie wszystkie agencje seowe, wszystkie działania seowe, to jest najczęściej właśnie optymalizacja stron internetowych. To jest kwestia pisania artykułów, tam te H1, H2, słowa kluczowe, frazy i tak dalej. Teraz jest oczywiście jeszcze, AI wywrócił do góry nogami wszystkie rzeczy, więc chodzi o ten AI overview plus to, jak ludzie wpisują w chata te rzeczy i tak dalej, i tak dalej, ale wszystkie, absolutnie wszystkie te rzeczy, które teraz wymieniłem, łącznie jak sobie strony płatne działania dołożymy, typu jakieś Google Adsy i całe to SEA, SEM i różne inne nazwy, które się pojawiają, one są oparte o ściany tekstu. Czasem to są packshoty produktów, jak ci się wyświetlają ze stron internetowych, tam e-commerce’ów. No a internet dzisiaj trochę tak nie wygląda. Jak sobie spojrzymy na to, gdzie dzisiaj są użytkownicy i klienci w tym samym, no to ich oczy są skierowane na media społecznościowe, a tam na wideo. No i okazuje się, że taki mega trend nazywany social search jest dzisiaj absolutnie niezwykle istotny. I też zaczęliśmy już robić nawet takie pierwsze badania w Polsce, jak ten social search w ogóle wygląda, gdzie ludzie szukają poza Googlem i poza AI-em ewentualnie, gdzie szukają tych informacji i tak dalej. I na takiej próbce 18-55, więc nie mówimy o nastolatkach, o dzieciakach, nie mówimy też o tej najmłodszej grupie, tylko dość rozległa, fajna komercyjna grupa 18-55. No nam w tych badaniach wyszło, że ludzie deklarują nawet sami, że po szukaniu w Google’u szukają rzeczy na YouTubie i robi to ponad połowa użytkowników, a w dalszej kolejności również z AI-ów również, ale to już jest mniejszy odsetek i tak samo z mediów innych społecznościowych, w tym najbardziej na TikToku. A młodsza generacja to już na pewno na TikToku, tam co trzeci użytkownik mówi, że tak korzystam z TikToka również jak z wyszukiwarki. No to skoro jest tak, że ludzie tam szukają i tam wpisują te wszystkie jak coś zrobić, testów, recenzje, opinii i tak dalej, no to znaczy, że można tworzyć treści i można to robić, wideo, które dokładnie tak jak kiedyś się pisało, artykuły, no odpowiadają na konkretne frazy i zapytania i się pozycjonują. No i stąd się bierze z tego połączenia social search, że media społecznościowe dzisiaj zastępują wyszukiwarki, no i masę globalnych danych, ale też polskich, to potwierdza, no w połączeniu z tym, że daje się pozycjonować treści wideo, no powstaje to social search i wideo seo. I teraz to mogą być treści, wideo, to już jest cały jakby segment wideo odpowiadający na twoje pytanie, jak się za to zabrać, jak się do tego wziąć. No to mogą być, wiesz, topowe produkcje za miliony dolarów, jeśli chodzi o content wideo, no ale wszyscy wiemy, że można wziąć telefon, nakręcić filmik i już. I to w zasadzie kosztuje czas, a nie pieniądze pod tym kątem, więc to jest zupełnie dla wszystkich. Ale to, co według mnie jest absolutnie pierwszym krokiem, takim totalnie podstawowym, który należy zrobić, to właśnie zacząć łączyć trochę takie twarde, techniczne analizy, czego ludzie szukają, co wpisują, wszystkie te search volumes, konkurencyjności tych fraz, długie ogony i klastery, wszystkie te rzeczy z SEO, w połączeniu, wiesz, z ludźmi, którzy mają kamerki na patykach i kręcą śmieszne filmiki. I trochę te dwie grupy, dla jednych to są jakby ludzie siedzący w piwnicach i jakby nerdoza tam, która siedzi w cyferkach, dla tych drugich to są po prostu jakieś dzieciaki przyklejone do telefonów. Oczywiście to są stereotypy krzywdzące dla obu tych grup, ale w mojej ocenie warto po prostu dosłownie i w przenośni te dwie grupy posadzić obok siebie i niech one współpracują, bo content w social media tworzony w oparciu o te dane i analizy naprawdę potrafi działać i okazuje się, że da się zrobić, już kończąc moją odpowiedź, da się zrobić takiego TikToka, YouTube Shortsa czy długi film, który ma 80, 90 procent wyświetleń i to jest kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy z takich wyświetleń pochodzących tylko i wyłącznie z wyszukiwarki i on generuje te wyświetlenia nawet 200 dni od publikacji i cały czas sobie żyje. Gdzie najczęściej content wideo trwał tam, nie wiem, dzień, dwa tydzień, znikał i nikt o nim nie pamiętał, szczególnie krótki pionowy, no to zupełnie inaczej dzisiaj można treści tworzyć. To tak w skrócie, na tym polega wideo seo.

KM: Bardzo mi się to podoba, jak to ująłeś i to, co podkreśliłeś na końcu, to jest też tak, że my często wrzucając jakieś treści do mediów społecznościowych, nastawiamy się na krótki czas życia i ta rolka na Instagramie czy ten Shorts na YouTubie miał być tylko na chwilę, a tak nie jest, bo właśnie wideo seo udowadnia to, że można to wykorzystać dłużej. Tylko mam do ciebie jeszcze pytanie wcześniej, zanim do tego wrócę. Czy to nie jest czasem tak, że osoby, które nagle zabierają się za ten projekt, myślą OK, to teraz sobie zrobię analizę słów kluczowych, zaczyna nagrywać materiały pod te słowa, ale jest jednak strona internetowa, na której już są treści i bardzo duży odsetek, tak mi się przynajmniej wydaje z moich obserwacji, firm w ogóle nie myśli, że powinniśmy uzupełnić treści, które już mamy o wideo, bo dzięki temu więcej użytkowników by u nas w ogóle zostało, mogłoby zobaczyć produkt albo usługę, albo informację o tej usłudze i to samo wideo wkomponowane nawet w te treści strony mogłoby zwiększyć współczynnik konwersji, mogłoby wpłynąć na to, że ktoś nie szuka później właśnie teraz przeczytałem o czymś, a teraz szukam na YouTubie, mogłoby być to w jednym miejscu, czy to nie jest jakiś taki typowy, typowa wpadka, typowe coś, co firmy pomijają, szukając, mówią OK, teraz zacznę robić wideo na YouTubie, ale zapominają o tym, co już mają?

KB: Wiesz co, ja jestem generalnie nie tylko w video SEO, ale w ogóle takim w podejściu i w influencerach i na YouTubie, wszędzie indziej, zwolennikiem content recyclingu i takiego podejścia zero waste. No i teraz, jeżeli masz tylko wideo na stronie, to znowu bym ci powiedział, ale czemu nie masz też tego na YouTubie, w sensie na jakimś Vimeo, czy tam w jakimś własnym playerze? Po co? Czemu tak? Skoro można. I teraz najczęściej, tak jak my pracujemy w ogóle z klientami, no to wychodzimy najczęściej od YouTube, a YouTube jest, nie staje się, jest drugą największą wyszukiwarką, jest tysiąc argumentów i danych stojących za tym, że absolutnie YouTube to jest to go to place. Ale to nie znaczy, że długiego, poziomego filmu, no każdy z nich z takiego, taki długi, poziomy film, jak on trwa parę minut, no to można go pociąć na krótkie, pionowe formaty. Co oznacza, że z automatu dostajesz, nie wiem, trzy, sześć takiego jednego, długiego, trzy, sześć takich piece of content pionowych, które możesz wrzucić na YouTube Shorts, na rolki, na fejsa, na TikToka. Co jakby można sobie tam przemnożyć, że z jednego filmu sześć rolek, cztery platformy, no dwadzieścia kilka sztuk contentu teoretycznie. Jak już masz scenariusz takiego filmu, czy jego transkrypcję, no ale to jakby najpierw masz scenariusz, no to jakby idealnie, żeby wrzucić go na stronę internetową i dołożyć film. Może w drugą stronę, może już masz artykuł świetny, merytoryczny, no to wystarczy go przerobić na scenariusz, w drugą stronę. Nie musisz opracowywać całego filmu i tylko to nakręcić. Łącznie z tym, że pewnie dzisiaj nawet nie trzeba mieć planu produkcyjnego, tylko zrobić to AI-em, jak chcesz to mieć szybko, prosto i z jakiej skali. Co oczywiście ma dużo swoich wad też, ale to się też daje zrobić, bo nawet takie filmy jak, wiesz, pokaz slajdów z głosem z offu na YouTubie potrafią żyć, więc nawet takie filmy można załączyć. No wiesz, taki film można sobie w ogóle jeszcze później z niego dalej recycling robić, no bo przecież możesz go sobie tam jako reklamę używać albo w newsletterze wysłać, albo jeszcze masę innych rzeczy z nim zrobić. Łącznie z tym, że możesz go wyświetlać u siebie, nie wiem, w biurze na telewizorze albo w POS-ach, w sensie, nie wiem, w centrum handlowym za tobą, to już daleko odchodzę, ale jakby to zero waste i ten content recycling w pełni. No ale tak, no ale finalnie ten content może sobie pracować w wielu miejscach i potem w wynikach wyszukiwania wyświetlasz się zarówno w snippecie wideo, wyświetlasz się w wynikach wyszukiwania na YouTubie czy na TikToku, wyświetlasz się ze swoją stroną internetową, więc to się nie kanibalizuje, tylko wspiera, a jak ktoś wchodzi na stronę internetową, znajduje tam film, no to jeszcze czas ci rośnie na stronie, co też się zaprzyjaźnia z Googlem. Więc to absolutnie nie jest tak, to się zamiennie wszystko robi, tylko to się pięknie uzupełnia.

KM: Super, świetnie, a jakbyśmy mieli doradzić komuś po drugiej stronie, czy mam wybrać, tak jak mówisz, bo już trochę domyślam odpowiedzi, konkretne platformy czy tylko jedną platformę? Domyślam się, że teraz też duża zmiana, jeżeli chodzi o Instagrama, jest w tym zakresie, ale jak podchodzisz do tego Ty?

KB: Absolutnie, jeżeli miałbym wybrać jedną platformę, to YouTuba, to zdecydowanie i po pierwsze, to jakby, żeby oprzeć to też nie tylko na moim, bo tak mi się wydaje, czy bo ja tak mówię, ale generalnie masę osób zapomina w ogóle o tym, co mnie strasznie denerwuje, że YouTube to jest medium społecznościowe, nie? I jak sobie patrzymy i głównie o tym zapomina, dlatego że jak sobie spojrzysz na jakieś raporty, opracowania, na wirtualnych mediach, różne tam zestawienia, albo jakieś globalne nawet, różnego rodzaju opracowania, raporty, porady, albo jak zatrudniasz social media menadżera i patrzysz, co on ma tam w doświadczeniu i tak dalej, no to wszyscy tam wymieniają tego Facebooka, Instagrama, LinkedIna, Snapchata i inne tam Pinteresty i nie ma tam często YouTuba. Bardzo często YouTube w ogóle nie jest wrzucany jako medium społecznościowe i to jest jakby ciekawe, no bo TikTok na przykład też nie jest medium społecznościowym według swojej własnej definicji, on jest content platform. Oni nie są social media według ich samych, ale zawsze jest w tym zestawieniu TikTok w mediach społecznościowych, a YouTube nie. No a YouTube jest medium społecznościowym, no i jak sobie go wrzucimy w te zestawienia i spojrzymy sobie na jakieś dane z media paneli czy z innych źródełek, no to okaże się, że jest najpopularniejszym medium społecznościowym w naszym kraju, ex aequo z Facebookiem i korzysta z niego 26 milionów internautów albo 25, zależnie od źródła, regularnie. No później jakby ex aequo z Facebookiem, później z 10 milionów przepaści użytkowników i później jest Instagram, TikTok i Pinteresta, w związku z czym jak nawet byś dotarł do 100 procent użytkowników TikToka czy Instagrama, no to do 10 milionów użytkowników jeszcze, no prawie drugie tyle nie dotrzesz, bo ich tam nie ma po prostu. Oczywiście jakby mają swoje genialne przewagi Insta czy TikTok i jakby tam trzeba być tam, gdzie twoja grupa docelowa, no ale jak najbardziej patrząc też na dane dotyczące współoglądalności, no 98 procent użytkowników Instagrama czy TikToka jest również na YouTubie. W drugą stronę to niekoniecznie. W związku z czym to jest pierwszy argument. Drugi argument jest taki, że czas, jaki użytkownicy spędzają na tej platformie, jest olbrzymi i mówi się bardzo długo o tym, że wszyscy odpłynęli na krótkie treści i na YouTubie też to widać, no bo Shortsy mają olbrzymi udział w oglądaniu, ale to nie znaczy, że długie treści nie żyją i nie istnieją. No nadal jesteśmy w stanie obejrzeć ciągiem 8 odcinków jednego sezonu na Netflixie i być parę godzin przed ekranem na teoretycznie jednym kanale i to samo się dzieje na YouTubie. Mamy treści po kilkanaście kilkadziesiąt minut i dzisiaj średnio jedno wyświetlenie na YouTubie trwa ponad osiem minut. Co jakby znaczy, że te formy nie tak, że jedna zabija drugą, ale że one współistnieją. No i trzeci argument najważniejszy w tym, dlaczego tam to wideo seo najlepiej jest tam zaczynać, no bo YouTube to nie jest tak, że się staje wyszukiwarką, nie. Jest drugą największą wyszukiwarką na świecie. Trzy miliardy haseł wpisywanych miesięcznie na YouTubie, więc ludzie naprawdę korzystają z niego tak, jak korzystaliby z Google’a i ciekawostka z naszych badań, które zrobiliśmy o social search w Polsce, bo ja tak osobiście nie korzystam z Internetu. A okazuje się na przykład, że po pierwsze najpopularniejszym słowem na świecie wpisywaną wyszukiwarkę Google jest YouTube, w związku z czym ludzie odpalają Google’a, żeby tam wpisać YouTube i wejść na YouTube’a. Albo i to mnie bardzo ciekawiło, jak wpisujesz sobie frazy w Google’a, no to na pierwszej stronie w serpie masz ten snippet z wideo. I tam najczęściej są wyniki z YouTube’a. Czasem z TikToka, czasem z Face’a czy z Insta od niedawna bardzo, ale najczęściej no jednak YouTube do Google’a należy, w związku z czym najczęściej to są wyniki z YouTube’a, również z Shorts’ów. No i teraz ja raczej tych treści wideo, rzadko je klikam, raczej jak chcę treść wideo, to wchodzę bezpośrednio na platformę. Ale zadaliśmy takie pytanie w badaniu, czy klikasz treści wideo na pierwszej stronie Google’a w odpowiedzi na frazy, których szukasz i 73% osób nam powiedziało, no tak, no często lub czasami. Tylko 7% nam powiedziało, że praktycznie nigdy. W związku z czym czasem jest tak, że zaczynasz od Google’a, a i tak kończysz na tamtej platformie. Ale kończąc już tak, kończąc już, absolutnie jak już robisz tego YouTube’a, od którego zaczynasz, no to powtórzę według mnie później Content Recycling, Zero Waste, czyli tniemy to na fragmenty, robimy reformaty i wykorzystujemy wszędzie, indziej, gdzie tylko się da.

KM: Google Search Console, jeżeli analizujesz projekty w SEO, można zauważyć też, że niektóre słowa kluczowe, jeszcze przed wejściem Overviews, miały odchylenie negatywne, to znaczy jesteśmy na wysokiej pozycji, a nienaturalnie mamy niską klikalność, niski CTR. A w badaniach takiego technicznego SEO wyłapuje się te strony, bo czasami po prostu źle jest napisany tytuł, description, ale był tam jeden wspólny faktor. Jeżeli w okolicach mojego wyniku, i to nieważne czy jestem wyżej, czy niżej, właśnie są filmy z YouTube’a, o których mówiłeś, to one potrafiły nam zaniżać CTR, bo byliśmy wynikiem tekstowym, a YouTube zgarniał je. To jest nagle grafika, filmik i przyciąga. Więc tutaj bardzo też potwierdzam to, co mówisz od strony takiej czysto technicznej sprawdzenia w Google Search Console.

KB: No tak, szczególnie ja się absolutnie nie twierdzę, że jak masz frazę transakcyjną, jak szukasz konkretnie najtańszego produktu albo już wiesz, co chcesz kupić, to raczej nie oglądasz, już nie klikasz tego YouTube’a, to już bezpośrednio do sklepu się przeklikujesz. Ale jak chcesz zobaczyć test, recenzję, opinię, dowiedzieć się jak coś działa, wszystkie te edukacyjne, takie eksploracyjne rzeczy, no to jasne, że wolimy oglądać rzeczy, a nawet nam często chat tego nie wyjaśni, raczej chcesz zobaczyć najprostszy możliwy przykład jak zawiązać krawat, a nie przeczytać o tym w chacieGPT, nie?

KM: Dokładnie i jak już poruszyłeś temat też AI, tam jest dosyć ciekawa rzecz. Gemini, który jest bardzo mocnym i popularnym silnikiem i konkuruje sobie tam gdzieś z chatemGPT jako aplikacja, jest, niestety ma ogromną przewagę nad nim. Stety, niestety, mówię o tym, bo to trochę znowu będzie podchodziło pod monopol w przyszłości. AI Overviews oparty jest na tym silniku, plus AI Mode jest oparty na tym silniku, który działa, już można testować w Stanach Zjednoczonych. I teraz jego dużą zaletą jest wykorzystanie tego, o czym mówisz, czyli odnoszenie się do treści filmów właśnie np. na YouTubie. I ten YouTube znowu dominuje tam i jest kolejny argument za tym, co mówisz, żeby zaczynać od YouTuba. Ale powiedziałeś, że dużo osób zapomina, że to jest sieć społecznościowa i społeczność, a ja właśnie często to słyszę jako negatywny komentarz. Nie chcemy wrzucać filmów na YouTuba albo reklam, a to jest konieczne. Reklamy w google’ach trzeba osadzić na YouTubie, bo jeszcze ktoś wejdzie i negatywnie nam skomentuje. No wyjaśnimy, że takie podejście to nie jest dobre podejście. My musimy być otwarci na tą krytykę z wszystkich stron i jakoś to ogarniać, prawda?

KB: To jest raz, to jakby jak będzie chciał negatywnie skomentować, to i tak nas dojedzie i znajdzie na jakimś GoWorku albo na innych opiniach googlowych, albo gdziekolwiek indziej. Na YouTubie czy w innych platformach przynajmniej mamy możliwość moderacji i to nawet w czasie rzeczywistym, listy zakazanych słów i tak dalej. Na jakimś GoWorku to już niekoniecznie, więc fajnie. Ale wiesz co, nie tylko jest czasem tak, że albo się tego niektóre firmy boją, ale dla mnie to, co przecieram oczy ze zdumienia, że naprawdę duże firmy, nawet globalne marki, ale też nie wiem, polskie, ale to duże, fajne, funkcjonujące firmy, zatrudniają ludzi do moderacji mediów społecznościowych na trzy zmiany. Tam 24 godziny, siedem dni w tygodniu odpisują ludzie na komentarze, je moderują i czasem naprawdę te największe firmy tak pracują, a jak nie, to zawsze mają jakiegoś moderatora i w tym samym czasie te same firmy mają na YouTubie albo zablokowane komentarze, bo to jest jakby ewidentnie miejsce, to jest nasz kontener na reklamy, proszę tu nie wchodzić. Jak się wejdzie czasem naprawdę na globalne marki, to tytuły ich filmów, jest taka jedna konsultingowa firma z Wielkiej Czwórki, wszedłem kiedyś na ich kanał na YouTubie, ich najpopularniejszy film nosił tytuł Spot Fundacja 30S. Drugi najpopularniejszy Spot Fundacja 15S. Nie, no to ja byłem, to ja wiedziałem, że ja po prostu wszedłem od garażu do jakiegoś pojemnika na szczotki, a nie na oficjalną stronę firmy, więc to jest też dla mnie trochę dziwne i karygodne, ale absurdalne i to do czego zmierzam, jest to, że czasem są komentarze pod tymi filmami, takie naprawdę merytoryczne, a nie krytyka, tak jak powiedziałeś, czy jakieś negatywne rzeczy. Jakby super produkt, a macie też zielony, albo chciałbym to kupić, gdzie to można jeszcze znaleźć, albo chcę u was pracować, albo chcę wam przelać milion dolarów, podajcie numer konta i od pięciu lat, tak, nikt na te komentarze nie odpisał, nie, one sobie tam wiszą, siedzą, leżą i tam wiatr hula, no i to się niestety często właśnie tak kończy. Jak się zapomina o tym, że YouTube to też jest medium społecznościowe.

KM: No właśnie, mówiliśmy o YouTubie, a teraz może trochę o Instagramie. Była duża zmiana, Instagram się bardziej otworzył na bycie indeksowanym przez Google’a, wskoczył do wyników wyszukiwania, tam jest jeszcze trochę zamieszania i nie jest tak idealnie, jak z YouTubem, że łatwo zaindeksować te treści, łatwo tym sterować, ale docelowo można powiedzieć, że to działa. Co sądzisz o tym? Czy po prostu powielać te same rzeczy, które mamy na YouTubie, czy stosować jakąś inną strategię tutaj?

KB: Przyznam szczerze, że patrząc zarówno po tym, jak na pewno, no faktem jest to, co powiedziałeś, Google indeksuje nam Instagram, aczkolwiek myślałem, że to będzie jakaś rewolucyjna zmiana, ja teraz w wynikach Google’a na pierwszej stronie zobaczę tysiąc postów, kolorowych rolek, obrazków i nie wiem, jak jeszcze jakby to mogło wyglądać, no ale to się jakoś nie wydarzyło i raczej nie dzieje. Jakby doszukać się zindeksowanego postu, no to trzeba tam specjalnie dopisać Instagram i trochę też się nakombinować. To po pierwsze. Po drugie, z tych danych, które mamy, no raczej nie wynika, żeby ludzie korzystali z Insta jak z wyszukiwarki, raczej to jest na pierwszym miejscu, zaraz po Google’u oczywiście, bo Google ciągle żyje, żeby nie było, ale no jest YouTube, później TikTok, pomiędzy YouTube’em a TikTokiem AI, ten Instagram jest raczej niżej i raczej z niego tak nie korzystamy, no i ja też patrząc jako użytkownik i trochę, no będąc w tym świecie, no widzę, że ten Instagram też trochę inaczej wygląda, że raczej więcej takich, no na pewno, dłuższych edukacyjnych treści znajdziesz na YouTubie, krótkich tipów i porad, też raczej TikTok i tam szczególnie młodsze pokolenie wyszukuje, no i Instagram kiedyś miał hasztagi, które jakby wszyscy, nawet można było zarabiać pieniądze na sprzedawaniu e-booków o tym, jakie hasztagi robić, nie, bo znamy te historie z internetu. Więc te hasztagi, hasztagi wszyscy robili, ale raczej nie ma takiego przyzwyczajenia użytkowników, że wchodzisz na Insta i tam wpisujesz, nie wiem, jak wymienić, kurde, świecę zapłonową w silniku, czy nie wiem, jaką pralkę kupić. Więc ewentualnie, oczywiście ten content można tam wykorzystywać, no bo Instagram jest ciągle świetną platformą inspiracyjną w tych górnych warstwach lejka raczej, że to Cię inspiruje, odkrywa jakiś taki produkt Discovery, że w ogóle nie wiedziałeś, że coś takiego istnieje. To, to, to jest zdecydowanie do tego fajniejsze miejsce, no współpraca z influencerami oczywiście w wielu aspektach, ale niekoniecznie raczej bym powiedział, że to SEO. No i też jeszcze w tym wszystkim, no też według mnie każda z platform dzisiaj, a Instagram to już w ogóle, w zasadzie to on się jeszcze dzieli na takie swoje osobne światy, nie, no że nawet tak jak to Threads zostało wyodrębnione jako w ogóle osobna appka, no ale generalnie kompletnie innym światem są fotki na Insta, kompletnie innym storiesy, a jeszcze innym rolki, nie, i zupełnie inaczej działają i zupełnie inne zachowania tam się, tam się przejawiają, ale w żadnych z nich raczej nie widzę, przynajmniej na ten moment, takiego miejsca, że to jest najlepsze działania po to, żeby robić treści pod search, pod wyszukiwarki.

KM: Ktoś może też zapytać, że ja na Instagramie widzę same filmy o śmiesznych kotkach, jakieś absurdalne rolki i duże materiały, nie wiem, o grach, ale wyjaśnijmy też, że tam ten algorytm działa w ten sposób, że zamyka nas niejako trochę w bańce i też bardzo mocno wpływa na to, co my wysyłamy, czy tam nam wysyłają znajomi i jak w ogóle co lubią nasi znajomi też, więc my możemy w ogóle nie widzieć też treści, które będą treściami z danej branży, poradnikowymi, nawet tymi krótkimi, ale jednak w pewnym stopniu sprzedającymi produkty i usługi, bo jesteśmy w zupełnie innej bańce, prawda? Czy tutaj, tak jak w sumie w każdej dziedzinie marketingu, nie powinniśmy patrzeć tylko na swój świat, tylko próbować wyjść na zewnątrz?

KB: Tak, masz absolutną rację. To dotyczy zarówno, no właśnie nie dotyczy, nie zawsze dotyczy postów i na pewno nie storiesów. Storiesy są raczej oglądane przez followersów, choć nie zawsze, ale najczęściej tak. Na pewno wszystkie pionowe, krótkie formaty wideo, jak TikTok, YouTube Shorts i Rolki, to zdecydowanie jest jakby obietnica wysokiego zasięgu poza właśnie swoimi obserwującymi, swoją bańką i tak dalej, no bo to niosą algorytmy. I dzisiaj, jeżeli korzystamy z jakiegokolwiek social media, no to wiemy, że można nie subskrybować, followować, obserwować jakkolwiek, ani jednego konta, ani jednej osoby, no a mieć absolutnie nieprzerwany, niekończący się stream treści, i niestety, dla mnie to jest niestety, internet nie wygląda tak, jak my deklarujemy, że nas to interesuje. Ja bym bardzo chciał, żeby mój TikTok to były tylko, wiesz, super eksperckie porady i jazzowe riffy na fortepian, których mam sporo tam gdzieś pozapisywanych, no ale finalnie i tak później się zatrzymam na jakimś stand-upie, śmiesznym kocie, dziwnym filmie i, nie wiem, jakichś innych tam głupotach. No i później z algorytm mi z automatu to jakby zaczyna się bardzo szybko uczyć i mi te wszystkie rzeczy polecać. I teraz z perspektywy twórców tych treści. To oznacza, że właśnie dzięki temu, czy my jesteśmy reklamodawcą, firmą czy twórcą, twórczynią, no te formaty pozwalają nam wideo docierać dużo szerzej niż do naszej bańki czy do naszej społeczności, właśnie, bo mamy szansę na viral, bo możemy dotrzeć gdzieś dużo dalej. Tylko tutaj jest też wyzwanie bardzo duże, bo wiele marek i firm też wpada w pułapkę, jakby odkrywają na początku, że wow, zrobiliśmy rolkę 100 tysięcy wyświetleń, no i później wpadają trochę właśnie w taką pogoń za viralem. I teraz każdy influencer ci powie, że nie sztuką jest zrobić viral, że to się prędzej czy później udaje zrobić, że nagle coś gdzieś poleci, jak robisz tego wystarczająco dużo. Sztuką jest robić viral co tydzień. I dlatego to jest też takie wtedy wyzwanie, że, no tak poruszając się skokowo i cały czas goniąc za trendami i oczywiście my wszyscy cały czas w social mediach staramy się, wiesz, tu real time marketing, tam nowe trendy, tu jakaś nowa muzyczka trendująca i cały czas robić coś nowego. Podczas gdy influencerzy na przykład pokazali, że można robić cały czas to samo i budować wokół siebie społeczność, a trzecia dróżka i trzecie źródełko, o którym sobie dzisiaj mówimy, no to oprócz tego jeszcze można robić treści, które niekoniecznie mają miliony wyświetleń, ale właśnie, które pracują długoterminowo, bo ludzie trafiają z wyszukiwarek i masz takie trzy podejścia, czyli albo takie, no bardzo, wiesz, góra, dół, góra, dół, gonimy za viralem, raz się uda, raz nie i to jest trochę ruletka, albo budujesz społeczność wokół kanału i trochę powtarzalność i przyzwyczajasz ludzi i algorytm do pewnych rzeczy, no albo robisz rzeczy dla ludzi, którzy akurat konkretnie tego szukają, nie? To są takie trzy, trzy dróżki.

KM: A gdybyśmy mieli porozmawiać o tym, jak to wygląda technicznie? Wrzucam swoją pierwszą produkcję na YouTuba. Chcę nie tylko wyświetlać się tam, budować zasięgi w platformie, ale też pozyskiwać ruch dodatkowo z Googla i z samych wyników. Na czym powinienem się skupić? Bo podejrzewam, że potwierdzisz, że tak jak brzydką stronę da się wypozycjonować, tak z niektórymi filmami będzie większy problem.

KB: Absolutnie i podstawowym, najważniejszym krokiem nie do pominięcia jest analiza. Tak jak w sumie w tworzeniu treści normalnie w SEO, tak przynajmniej się spodziewam. Znaczy, musisz wiedzieć w ogóle o jakich słowach kluczowych, o jakich frazach w ogóle mówimy i na co ten film chcesz, żeby on się pozycjonował. To jest pierwsza rzecz, czego ludzie szukają. No i teraz, normalnie kiedyś można by było zrobić, nie wiem, tagi, hashtagi, tytuł i dziękuję, no ale dzisiaj, jeżeli jest tak, że jak ja bym powiedział o jakichś drastycznych nie wiem, zachowaniach, autoagresji, alkoholu i wymienił tutaj dużo innych słów, które jakbyś wyciął i wrzucił na TikToka czy YouTube’a, to musiałbyś je wypikać, bo za wulgaryzmy lub inne takie treści albo byś dostał demonetyzację, albo jakieś ostrzeżenie, albo po prostu raczej by były pod wielką lupą i raczej by nie szły w sieci. No to jakby jest jasny dowód na to, pierwszy, że wszystkie te platformy słuchają, co jest w wideo. Po drugie, no speech to text działa na jedno kliknięcie i możesz sobie wygenerować transkrypcję z filmu też jednym klikiem, albo tam napisy do niego czy cokolwiek innego. W związku z czym, tak jak kiedyś pisało się artykuły i trzeba było je naszpikować słowami kluczowymi, frazami kluczowymi, tak my, jak robimy film, najpierw robimy taką analizę gruntowną, to później te frazy i słowa kluczowe łączymy w konkretne tematy, frazy zapytania, korzystamy z people also ask, z matching keywords i tysiąc innych rzeczy, żeby wiedzieć, ile można różnych tematów w jeden temat upchnąć. No i dopiero jak to wszystko mamy, to piszemy tak zwany SEO scenariusz, który też jest naszpikowany frazami kluczowymi. Żeby te kwestie, te słowa kluczowe, no aktor, aktorka, prowadzący powiedział faktycznie na wizji, żebyśmy to również mieli te frazy kluczowe w samym materiale. No i później dopiero do tego wszystkiego dochodzi ta taka techniczna optymalizacja, tak zwane metadane, które tam się pojawiają, czyli musisz mieć faktycznie, nie wiem, dobry tytuł, dobry opis, podzielone na rozdziały te filmy, które są pojedynczymi jednostkami też dla algorytmu, tagi, hashtagi, wewnętrzne linkowania na YouTubie też przecież można robić pomiędzy filmami i playlisty, ekrany końcowe w tym wszystkim, więc cała ta reszta wtedy, napisy dołożone oczywiście, więc cała ta reszta techniczna optymalizacji. Ale to, co wydaje mi się z czasem takim mitem, no a, zróbmy sobie film, a potem jakoś tytuł się dołoży z głowy, no to się udaje tylko, jeżeli masz absolutnie bezkonkurencyjną kategorię. I to czasem nawet, to jest też fajne, to jest przydatne. Znaczy, mogę za chwilę jeszcze powiedzieć, ale no jak to są bardziej konkurencyjne rzeczy, no to już wymaga wyjścia od solidnej analizy i przejścia tego całego procesu.

KM: Właśnie mam czasami takie wrażenie, że wiele osób zakłada, że już jest film na ten temat, już ktoś odpowiada na to pytanie, ale dla mnie podstawowym argumentem, żeby to zrobić teraz, jest fakt, że mogę to zrobić lepiej, nagrać coś ciekawszego, a poza tym mój będzie miał datę teraz 2025, a tamten ma datę 2023. I już tym wygrywam. Czy masz jeszcze jakieś inne argumenty, żeby się nie przejmować, że jest 15 filmów na ten temat na YouTubie i warto i tak to robić?

KB: Pierwsza rzecz jest taka, że jak my sobie robimy taką mega gruntowną analizę przed przystąpieniem do kręcenia rzeczy, no to właśnie często wyłapujemy, że nie wiem, w odpowiedzi na te frazy są filmy sprzed siedmiu lat, które cały czas zgarniają wyświetlenia i one się pojawiają na pierwszej stronie Google’a i od tylu lat tam się po prostu są, ale one są na przykład od razu widać, nie wiem, właśnie źle zoptymalizowane, słabej jakości mogą być na przykład niepolskojęzyczne, więc tam można wyłapać trochę taką, wiesz, lukę w konkurencyjności, gdzie się wtedy można fajnie wbić, no więc jak widzisz nieaktualne treści, no to to jest szansa, a nie zagrożenie w tym wypadku, to można przebić. Druga rzecz, jeżeli już widzisz w ogóle, nawet nie w SEO, ale w ogóle w jakiejkolwiek twórczości to, o czym powiedziałeś, no to ja mam zawsze prostą analogię, no to jest trochę tak jakby stwierdzić, że o kurcze, już ktoś kiedyś napisał kryminał, no to już nie będę pisał. Albo nie, już nakręcili kiedyś komedię romantyczną, to nie produkujmy już więcej komedii romantycznych. Ludzie zarówno jakby, jeżeli to jest nawet wiedza, no to tak jak mówisz, ona nawet nie musi być lepiej zrobiona. Ona może być po prostu zrobiona inaczej. Nawet jak ktoś, nie wiem, nas teraz słucha, to może mu się po prostu nie podobać, nie wiem, jakaś moja maniera w głosie, sposób mówienia, cokolwiek innego, moja, twoja, obojętnie i stwierdzi, że chętnie posłuchałby podcastu dokładnie o tym samym, ale nie naszego, no może się tak zdarzyć. I jakby jak najbardziej, no, czy czemu nie? Więc dlatego jak już coś gdzieś widzimy, no to tam jest kilka rzeczy. Po pierwsze możemy to zrobić inaczej, po drugie możemy się uczyć zarówno na błędach, jak i najlepszych praktykach i innych. Widzimy, co żre, jaki to ma w ogóle potencjał, ile to ma wyświetleń, no i też jakie rzeczy możemy, jakby ładnie mówiąc, agresywnie się zainspirować, albo zaadaptować po prostu na swoje potrzeby, bo widzimy, o to jest fajne, albo o nie, to bym żeby uczył, zrobiła kompletnie inaczej. Więc dla mnie jak najbardziej to jest jakby, na pewno warto to zadanie domowe odrobić, żeby zobaczyć w ogóle co i jaki jest i przeanalizować, jaka jest konkurencyjność, ale to nigdy nie jest bariera, nie do przejścia. No bo jeżeli się zastanowisz, czy w internecie jest konto, profil, kanał, o… Tak, jest. Więc nie bądź, ciężko znaleźć zupełnie kompletnie coś nowego, a też robienie rzeczy tak totalnie, absolutnie zupełnie nowych, to jest bardzo ryzykowne często działanie. To znaczy, można zrobić coś, nikt nigdy wcześniej tego nie zrobił i będziemy pierwsi i będziemy najbardziej genialni, ale szansa na powodzenie, że to będzie akurat to i będzie hitem, jest jednak mniejsza. Jest jednak niższa. To się zdarza raz na milion.

KM: Nawet w SEO jest taka pewna ścieżka analizy konkurencji, kiedy chcesz pisać artykuły akurat na bloga, ale można więc zastosować tą taktykę też do wideo. Sprawdzasz, jak wygląda to na innych blogach branżowych i zamiast pisać tyle samo artykułów, co oni, setkę napisali to my też, to po prostu piszesz te, które mają najlepsze słowa kluczowe, największe pokrycie, robisz je zwyczajnie lepiej i 20% nakładów, 80% efektów. Oczywiście wiadomo, że to zaokrąglone mocno liczby, ale bardzo często można się tym inspirować. I tu właśnie chciałem Cię zapytać. Po pierwsze, czy są jakieś narzędzia, które taka osoba, która dopiero zaczyna swoją przygodę, warto, żeby sprawdziła, żeby trochę więcej się dowiedzieć o tych działaniach? A po drugie, czy są jakieś marki, na które warto zwrócić uwagę, podpatrywać jak działają, bo są takim branżowym wzorem?

KB: Jeśli chodzi o narzędzia, to jest na pewno, wiesz, można spokojnie korzystać z tych, które są już w seo znane i ja na przykład też, no nie wiem, nawet Ahrefs nigdy nie wiem, jak on się czyta.

KM: Nikt chyba nigdy tego nie wie.

KB: To w każdym razie, no to on. To jakby podaje, chociażby wyniki, a oprócz samych takich rzeczy zwraca też czasem, czy w ogóle w Google występuje snippet wideo. I to jest na przykład rzecz, na którą często się nie zwraca uwagi, bo piszemy artykuły, no to, co nas interesuje, czy ten snippet wideo tam jest, czy nie. A dla mnie on jest jakby szczególnie istotny w tym wypadku. No i inne narzędzia, na podstawie których wszystkie SurferSEO, czy nawet zwykły Google Keyword Planner i inne rzeczy, żebyśmy w ogóle, nawet jak jesteśmy, wiesz, social media menadżerem, no to, żebyśmy my zaczęli z nich korzystać, bo dla seowca to jest oczywiste. W drugą stronę, czyli z takich narzędzi już bardziej do tego dedykowanych, no to niestety większość z nich się opiera na estymacjach, a nie na pewnych danych, no bo TikTok, czy YouTube nie podają nigdzie oficjalnie, że jaki jest search volume na konkretne słowa. Ale są wtyczki takie jak TubeBuddy, albo VidIQ, które pozwalają to podejrzeć i na podstawie różnych estymacji to jakoś oszacować i one są bardzo fajne. One są bardzo fajne do tego, pozwalają też właśnie, chociażby dostać jakieś powiązane słowa, czy frazy kluczowe. Są w wersji darmowej, są w wersji płatnej, więc jak najbardziej można od nich zaczynać. Absolutnie darmowym, podstawowym i fajnym rozwiązaniem jest w ogóle to, że można sobie na YouTubie wpisać jakieś słowo, frazę, czy coś, co nas potencjalnie interesuje i skorzystać z autouzupełniania. Jeżeli YouTube nam to autouzupełnia, no to wystarczy sobie to sprawdzić, co nam autouzupełnia, jakie filmy są pod to i oczywiście to jest robota wymagająca czasu, ale kompletnie za darmo. To też się daje zrobić nawet za 0 zł w ten sposób. My w agencji mamy taki kombajn do tego, który nam po prostu jest połączeniem wielu różnych narzędzi, zasysa nam te dane, ruch zewsząd, więc my tych danych mielimy pełno, ale to już jest drogie narzędzie do wydevelopowania i też przede wszystkim na skali dla klientów, bo my sobie dzięki temu jesteśmy w stanie sprawdzić nie tylko te parametry, o których mówiłem, ale też, co jest dla mnie bardzo ciekawe, na przykład, nie wiem, wylistować 500 kanałów, filmów i TikToków, które rankują w odpowiedzi na tę frazę i zbiorczo je przeanalizować i na przykład zobaczyć, jakiej długości filmy, za jaki procent wyświetleń w tej kategorii odpowiadają i czy lepiej zrobić film jednominutowy na tę frazę, czy dwudziestominutowy i czy lepiej animacje, czy lepiej dwie gadające głowy, czy jeszcze coś innego. I na podstawie analizy wymyślić, jaki to powinien być format, jaki to powinien być film, a nie tylko, że ktoś kreatywny coś takiego sprawdzi i wymyśli. No plus sobie zobaczyć na przykład na daną frazę jak wysoko w wynikach wyszukiwania Google zwraca wideo, a nie tylko czy w ogóle zwraca na przykład. Więc to są też, to jest też bezpośrednio do analizy wideo SEO mega przydatne, ale tak jak mówię, są rozwiązania też dużo tańsze i po prostu prostsze i do takiego, że tak powiem, domowo albo użytku, albo dla mniejszych firm absolutnie mogą się przydać i wystarczać. No i później wiesz, w analityce samego YouTube’a, YouTube Studio, czy na przykład takiego TikToka, też w analityce możesz sobie sprawdzać i widzisz, czy wyświetlenia pochodzą z wyszukiwarki i po jakich hasłach ludzie trafiali. To jak najbardziej taki parametr w tych platformach występuje, więc można spokojnie na TikToku zobaczyć coś takiego. A odpowiadając na drugą część Twojego pytania, czy są firmy, które to robią dobrze? Myśmy już kilka takich projektów zrealizowali. Na pewno mogę powiedzieć o Ministerstwie Cyfryzacji, w końcu projekt publiczny, więc jak wpiszesz hasło dezinformacja albo gdzie zgłaszać oszustwa internetowe, deepfake co to, no to jakby bez problemu się udało wbić na pierwszą stronę Google’a godzinę od publikacji, przygotowując filmy tą drogą. O tych komercyjnych chyba jeszcze mówić nie mogę, bo już są w użyciu, ale nie mam zgody oficjalnie klientów, żeby o tym opowiadać, ale już w ten sposób działają, ale na pewno uważam, że jako bardzo nieliczne z firm, które to robią, to jest elektronika. Więc jak sobie spojrzysz na jakieś media eksperty, x-komy i tym podobne, no to na hasło, jaki komputer do gier, jaki komputer do pracy, komputer do tysiąca, do dwóch, do trzech, do pięciu, no to na każdą taką frazę jest film. Mam wrażenie, że branża sportowo-rowerowa trochę też. Jaki rower do tysiąca, do dwóch tysięcy, na każdą frazę jest jakiś film wyprodukowany. I trochę sklepy takie turystyczne też zauważyłem, że często się pojawiają i pokazują plecaki, kurtki i podobne rzeczy. Ale poza tym naprawdę jest tych firm niewiele. Firm jest niewiele, które z tego korzystają. My dlatego zrobiliśmy też testy na sobie, jako agencja. I też nie mogę powiedzieć, że mamy też taką sieć początkujących streamerów na TikToku, więc dla nich byłem ciekaw, co można by było przygotować. No i z analizy, absolutnie bym tego sam nie wymyślił, ale z analizy mi wyszło, że bardzo popularną frazą jest jak zrobić live’a na TikToku bez tysiąca obserwujących. Więc zrobiliśmy TikToka o tym, jak zrobić live’a na TikToku bez tysiąca obserwujących, dokładnie idąc tym tropem, z jakąś optymalizacją i tak dalej. Na TikToku aktualnie film absolutnie organicznie, bez złotówki na reklamę ma niecałe czterysta tysięcy wyświetleń, z czego czterdzieści tysięcy wyświetleń, czyli dziesięć procent z hakiem tam już ponad pochodzi tylko i wyłącznie z wyszukiwarki. Więc jakby tylko i wyłącznie search, więc ja nie wiedziałem. Wcześniej jak zrobiliśmy film, który miał mniej wyświetleń, to czterdzieści procent wyświetleń było z wyszukiwarki, co dla mnie było jak pierwszy raz takie testy robiliśmy, że w ogóle da się zrobić TikToka właśnie w taki sposób. I jeden do jeden to samo wrzuciliśmy na YouTube shorts. I my na shortsach, wiesz, mamy takie jako agencja, no to jest dla nas trochę kontener na filmy, żeby linki podsyłać później gdzieś dalej. Więc nawet nie wiedziałem, że można mieć shortsy, które mają brak wyświetleń w opisie. Zero, nic. Ale zrobiliśmy jeden do jeden, skopiowaliśmy i wrzuciliśmy to samo na YouTube shorts i dwieście dni od publikacji on codziennie generuje kilkanaście nowych wyświetleń, ma już ich jakieś dwadzieścia trzy czy cztery tysiące i osiemdziesiąt dziewięć procent tych wyświetleń pochodzi z searchu. I na różne frazy, jak zrobić live na TT bez tysiąc obs, czy na jak zrobić live na TT, też się już teraz wypozycjonował na takie frazy. Więc podsumowując, tych firm jest stosunkowo niewiele, to jest według mnie ciągle błękitny ocean i mega miejsce do budowania przewagi konkurencyjnej, więc nie jest ich za dużo, przez co narzędzi też nie ma jakoś super dużo, ale już się też pierwsze pojawiają i jest z czego korzystać, ale czasem testy trzeba robić na sobie, bo nie jest to tak jak stare dobre SEO, wiesz, że już Arystoteles tam.

KM: Tak. I też wpada do głowy taki przykład kanału, który prezentował zabawki dla dzieci i to był strzał w dziesiątkę ze względu na to, że szczególnie jak jest zła pora roku, jesień, zima, jest się z tymi dziećmi zamkniętymi, to nie idzie się z dziećmi do sklepu wybierać zabawki, bo wyszłoby się z dużo większymi zakupami, niż by się chciało, a poza tym ceny online są niższe, więc idealne strzał w dziesiątkę tutaj z punktu widzenia tego, co analizujemy i jak kupujemy i chyba ten kanał może przekręcę nazwę, ale chyba to był zabawkowicz.pl urósł do takiej rangi, że w pewnym momencie zaczęli rozdawać nagrody zabawka roku, więc wszystko dookoła tego contentu umieliło się i doszło do całkiem niezłych efektów.

KB: Przykładów marek, które na YouTubie odnoszą sukcesy, to jest więcej. Ja myślałem konkretnie z kategorii tego wideo seo, ale o to mówisz, jest jeszcze Megadyskont.pl chyba sklep z zabawkami.

KM: Tak, oni nie myśleli o wideo seo, im to wyszło przy okazji, bo to też można przypadkiem, po prostu my szukamy nazw tej konkretnej zabawki, tego konkretnego modelu i tak to wyszło. Założymy, tak jak mówisz, od samego początku, że po to jest tworzenie filmu, to oczywiście to jest dużo bardziej skazane na sukces, jeżeli chodzi o ten kanał ruchu. Super, to chciałem cię zapytać teraz o to, jak, w odróżnieniu może od tych treści tekstowych, jak mierzymy efekty, jeżeli chodzi o wideo seo, no bo wiadomo, można mierzyć na pewno ruch, wyświetlenia, przekliki. Czy na coś jeszcze warto zwrócić uwagę? Coś nietypowego, na co nie wpadniemy od razu.

KB: Dla mnie absolutnie takim pierwszym w ogóle wskaźnikiem zero-jedynkowym, czy działa, czy nie, no to jest oczywiście, czy udało się wypozycjonować na konkretne frazy, które zakładaliśmy, czy nie. To jest jakby pierwszy krok i to zarówno na którym miejscu jesteśmy na YouTubie, czy na TikToku w wynikach wyszukiwania, ale też przede wszystkim, czy jesteśmy w tym snippecie wideo. To jest jakby kluczowe. Dla mnie super też jakby fajne było to, że ostatnio właśnie dla jednego z największych telekomów w tym kraju, któremu bardzo zależało na tym, żeby się związać z takimi kategoriami jak eSIM, internet mobilny, nie wiem, jakieś zegarki z eSIMem i wszystkie takie rozwiązania mobilne, no to na przykład udało się w zasadzie godzinę po publikacji być na pierwszej stronie Google’a z tym, a teraz aktualnie jest tak, że na niektóre te frazy wszystkie trzy filmy w snippecie wideo są od tego operatora, więc mają swoją stronę internetową, swoje reklamy, a po tym jeszcze snippet wideo i naprawdę zajęli większość tych miejsc dla konkurencji. Więc to był dla mnie już pierwszy sukces niezależnie od tego, czy to ludzie klikają, czy nie klikają, ale zajęliśmy te miejsca, nie ma tam konkurencji, tylko jesteśmy z brandem. Więc to jest pierwsze absolutnie kluczowa rzecz. Druga jest taka, no że mamy takie wskaźniki jak klikalność miniatur, no tak jak klikalność na wynikach Google’a, więc to jest fajny wskaźnik, czy ludzie w ogóle to chcą klikać. Na pewno, czego nie ma chyba, znaczy jest czas spędzany na stronie w takim tradycyjnym SEO, no ale w wideo watch time is king. Czy my potrafimy robić interesujące i utrzymujące uwagę filmy, więc koniecznie kluczowe jest to, czy ten film będzie predyktorem tego, czy on w ogóle się będzie dalej pozycjonował, to jest to, czy ludzie go w ogóle chcą oglądać. Tam się trochę nie da oszukać, to musi być wartościowy i utrzymujący uwagę materiał. No i teraz oczywiście przekliki i cała reszta też. Tylko że dla mnie problem z SEO często dla klientów w SEO nowych jest to, że wszyscy chcemy efektów tu i teraz, albo jeszcze w czasie naszej kariery, żeby się ten bonus załapać. Dla mnie ważniejsze jest to, że ta krzywa wyświetleń, że ona sobie rośnie. To nie jest tak, że pierwszego dnia masz milion wyświetleń, a przez resztę życia tego filmu nic. Ważniejsze jest to, żeby codziennie ten przyrost sobie postępował, żeby widzieć, że 200 dni od publikacji ten film cały czas pracuje i cały czas generuje wyświetlenia. Teraz te wszystkie rzeczy to nie oznacza, że tu się kończy w ogóle mierzenie sukcesu, bo tak jak w normalnym SEO tutaj tę ścieżkę zakupową, czy te konwersje też można domknąć. I też nie wszyscy znają sobie z tego sprawy jakoś, nie wiem czemu, ale na YouTubie również możemy wygenerować sobie listę remarketingową i następnie na ludzi, którzy obejrzeli materiał, nie wiem, jak szyć, czy jak kotwić płot, czy cokolwiek innego, targetować już bardzo sprzedażowe reklamy. I to nawet jeszcze jak jest spersonalizowane i gonić tego użytkownika po całym YouTubie. Siema! Widzieliśmy, że interesujesz się szyciem w związku z tym, że obejrzałeś nasz film i w nagrodę i w podziękowaniu mamy dla ciebie darmową dostawę. Kliknij tu kup i tak dalej. Więc wtedy można sobie już, że tak powiem, od tego, czy się w ogóle wyświetlamy, no tak samo na samym końcu już na samym dole lejka zmierzyć konwersje i sprawdzić, jaki z tego mamy ROAS czy ROI już na samym końcu. Więc tych wskaźników naprawdę jest sporo i wszystkie również tu znajdują zastosowanie.

KM: Super. Bardzo dziękuję za poradę, a teraz czas na naszą semkostkę. I wyrysowaliśmy pytanie Złota Rada. Czyli gdybyś miał przekazać nam taką jedną złotą myśl, radę, jak lepiej pracować ze specjalistami od właśnie social media czy wideo seo od strony klienta, to co by to było?

KB: Wow. Znaczy, przyznam szczerze, że ja nie jestem trochę zwolennikiem różnych złotych rad, bo ja jestem człowiekiem, który niestety jak każdy marketer, psycholog czy czasem prawnik odpowiada “to zależy”, w czym zawsze staram się oczywiście wyjaśnić, od czego to zależy. I tutaj też trochę właśnie te złote rady, może nieszukanie złotych rad jest złotą radą, bo bardzo często jakby wszystkie rzeczy zależą od celu, od tego do kogo my chcemy docierać, jak i jakie mamy zasoby, możliwości, potrzeby, ale też często jest tak, że te złote rady, jeśli one działają i wszyscy z nich zaczynają korzystać i one tak powszechne się stają, to one przestają działać, bo przestają się wyróżniać, przestają być jakby, nie wiem, wycierają się i trzeba szukać nowych no i trochę to jest taka zabawa w kotkę i myszkę cały czas i wyścig zbrojeń w tym naszym marketingu, dzięki czemu jako marketerki, marketerzy ciągle mamy pracę. Jest oczywiście stały zestaw zasad uniwersalnych, jasne, że tak i nauka za tym stoi, ale tutaj często coś nowego musi wpadać. A, odpowiadając konkretnie na Twoje pytanie, co mnie czasem boli i zadziwia, przy współpracy z agencjami, specjalistami i tak dalej, wydaje mi się, że absolutnie weryfikacja na początku takiego specjalisty, czy specjalistki jest kluczowa, no bo jest niestety dzisiaj masę bullshitu produkowanego przez ludzi i AI-e i niestety często się na różne dziwne rzeczy można naciąć, ale jak już sobie zweryfikowaliśmy, uwierzyliśmy i zaufaliśmy komuś i wybraliśmy kogoś do współpracy, no to zaufajmy mu faktycznie, że on się zna i że wie i płacimy w końcu komuś takiemu, żeby się od niego nauczyć albo żeby to on wiedział czy wiedziała, a niekoniecznie, że ma tylko wykonywać nasze polecenia, no bo to wtedy można to taniej sobie tam juniora, czy juniorkę do tego, do samej operacyjnej rzeczy wziąć i to mnie czasem zadziwia, że płacimy komuś naprawdę grubą kasę, że ma coś zrobić, bo się na tym zna, ale później stwierdzamy, że ale i tak wolimy po swojemu i to myślę, że nas często boli w tej branży, że z jakichś różnych dziwnych powodów, czasem korporacyjnych ograniczeń, czasem po prostu z czegoś gustu wynika, no że nie, i tak to zrobimy po swojemu i czasem agencje tego używają jako usprawiedliwienia, o nie wyszło, no bo klient sobie tam wymyślił coś innego, to też jasne, że się zdarza, ale w wielu obszarach wydaje mi się, że to zaufanie jest kluczowe. Ja to też często obserwuję przy współpracy z influencerami, to jest jakby dokładnie ten sam case. Jak już wybrałaś, wybrałeś kogoś do współpracy i na początku wykonałeś tę pracę, żeby to wszystko zweryfikować, no to zaufaj, że on czy ona się znają na tym, jak docierać do swojej widowni na przykład. To jest ten sam case. To bywa trudne, jasne, że tak, ale wydaje mi się, że to ufaj i kontroluj, oczywiście tutaj się sprawdza.

KM: Widzę, że mamy bardzo podobne obserwacje. Zawsze się śmieję, czy jak ktoś idzie do lekarza, to mu też odpowiada, podoba mi się pani pomysł na leczenie mnie, ale proszę o jeszcze trzy alternatywy. To ciekawe.

KB: Wiesz co, odpowiada. Ja myślę, że jakbyś pogadał z lekarzem, to oczywiście, że wszyscy w internecie pisali inaczej i że wiem lepiej, bo mi chat podpowiedział inaczej, jak koleżanka, ale myślę, że oni mają tak zdecydowanie częściej przemiał pacjentów. Tak, tak, tak, tak.

KM: Chyba mogą tak mieć znacznie częściej teraz, odkąd weszło mocno AI. Trochę współczuję. Dobra. Wiem, że moglibyśmy znowu zrobić kolejny odcinek na ten temat, ale chciałem chociaż trochę zapytać cię na koniec o współpracę z influencerami właśnie. Często to jest taki mit, że zakładamy, że tylko bardzo duże firmy mogą współpracować z influencerami. Ale przecież mamy taką kategorię jak nanoinfluencerzy. Często mamy takie podejście, że tego się nie da w ogóle zmierzyć, że to jest poza kontrolą, że zaraz z tego będzie jakaś afera. Jakbyś mógł nawet w kilku takich zdaniach powiedzieć, jak taki średni biznes może zacząć i czy można to faktycznie obalić, te mity od razu, a jak nie od razu, to czy to się po prostu tym firmom opłaca w długoterminowym rozliczeniu?

KB: Takie fajne pytanie. Jutro będę na nie odpowiadał przez 8 godzin, bo akurat szkołę nie prowadzę. To jest takie proste pytanie. Wiesz co, to może po kolei. Dzisiaj influencer marketing jest tak dużą i pojemną branżą, że korzystają z niego zarówno najmniejsze, pojedyncze firmy, jak i totalnie topowe, globalne brandy. Wszyscy pomiędzy i jakby jest wszędzie. Z drugiej strony myślę, że z dokonań, ale z doświadczeń influencer marketingowych korzysta dzisiaj też bardzo wielu konsultantów, specjalistów, freelancerek itd., bo według mnie personal branding i influencerzy to jest prawie to samo, tylko że wiele osób, którzy mają markę osobistą, ją budują to na influencer marketing to ble, w ogóle gardzę. No ale nie, też wrzucam posty i też zbieram społeczność i się promuje, tylko że na LinkedInie. Więc zachowania, schematy, narzędzia są prawie te same w obu tych grupach. Po prostu czasem są różnice w zasadzie w nazwie albo w platformie, albo w finalnym produkcie. Ale influencerzy też sprzedają swoje e-booki itd. Więc nawet tutaj można spokojnie w ten sposób pracować. Patrząc na to, co powiedziałaś, tak, zarówno są mikroinfluencerzy, nano i można pracować w barterach, za zniżkę, za masę innych rzeczy, jak i czasem fajne akcje PR-owo, real-time marketingowo, wszelakie sprawiają, że daje się pojawić na profilu dużego influencera czy influencerki i też taką robotę można zrobić. To nie jest tak, że jak nie masz budżetu, to jesteś skazany na małych twórców. Czasem się udaje, nie pamiętam teraz nazwiska, jakiejś wokalistki, której firma od bud i zaplecza dla piesków widziała, że ona jest ze swoim psem na koncercie. Całkiem niedawno się to wydarzyło. Tak, i tam zapewnili jej, to my mamy prezent dla twojego pieska, żeby on sobie mógł spokojnie czekać na ciebie, aż ty skończysz śpiewać. Jedyne, co to wysłali jej, po prostu prezent. No i okazało się, że dar losu, ale taki bardzo trafiony, bardzo fajny, który ona wrzuciła sama z siebie na swoje sociale, no to jakbyś policzył ekwiwalent reklamowy na jakieś miliony dolarów. Więc to się cały czas dzieje. To są oczywiście takie spektakularne wyjątki czasem, ale jak najbardziej możliwe. No i z tymi influencerami jedyny taki problem, który ja cały czas widzę, że przez to, że oni nam wyskakują z lodówki i są na pudelkach, albo tam ciśniemy z nich bekę gdzie indziej i z badań też wiemy, że to jest najmniej poważany zawód w naszym kraju. Jakby są, wiesz, politycy, a pod politykami influencerzy, a pod nimi jeszcze youtuberzy pukają od spodu w to dno. No to niestety jest właśnie bardzo wiele takich krzykliwych nagłówków i potocznej wiedzy, która przenika nawet do branży i niestety, na podstawie których się podejmuje czasem decyzje biznesowe i przepala pieniądze. Ja te światy bardzo staram się oddzielać i w sumie dzięki temu szkoleniową karierę zrobiłem, że te bullshity, mity tępię w wielu miejscach, bo ich niestety trochę jest. Od tego, jak się ich właśnie mierzy, czy się ich da zmierzyć, czy się nie da. To jest dla mnie trochę jakbyśmy to przystawili i wiesz, czy reklama działa. Jakby głupia, zrobiona na odczep, jakąś totalnie niemierzona i w ogóle, no to nie. Ale co do zasady wiemy, że tak. Dokładnie takie samo jak zapytasz mnie, czy influencer marketing działa. Dobrze zrobiony, poukładany, jest ustandaryzowany, profesjonalny, mierzalny i się zwraca i w ogóle jak najbardziej tak. Taki po prostu, zróbmy sobie lokowanko na insta i wiesz, jakiś bez przemyślenia. No to można tylko przepalić kasę. Więc to jest dokładnie ta sama odpowiedź i bardzo dużo takich wiesz, wskaźników i twardych rzeczy i ścieżek zakupowych, lejków i wszystkich schematów, jak najbardziej daje się przenieść na grunt influencer marketingowej. Zdecydowanie tak.

KM: Super. Kamil, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Świetnie wyczerpałeś temat. Ja myślę, że jako podsumowanie dzisiejszego odcinka trzeba powiedzieć, jeśli słuchaczko albo słuchaczu masz analizę słów kluczowych gdzieś tam w szufladzie albo jakiejś treści, to przejrzyj je i zastanów się, jakie filmy można by teraz nagrać. I nie ma się co zastanawiać, autentyczność sama się obroni, mam nadzieję i warto nagrywać, próbować optymalizować w kierunku wideo SEO. Wielkie dzięki, Kamil.

KB: Zdecydowanie tak. Ja również pięknie dziękuję, a ja jeszcze tylko dodam, że, jako że nie wiem, gdzie podcast będzie puszczany, ale pewnie również na różnych platformach społecznościowych, gdzie macie możliwość zaczepiania, pytania, pisania do nas, to jak najbardziej ta komunikacja może być tylko w dwie strony, a nie tylko tak, że wysłuchaliście i już. Więc piszcie, zaczepiajcie. Niekoniecznie musicie, nie wiem, komentować, lajkować, subskrybować, ale odezwać się do nas. Jeśli chcecie o czymś pogadać, pewnie zawsze warto. Zapraszam i jeszcze raz dziękuję.

KM: Gorąco zapraszamy. Cześć.

KB: Cześć.

Kamila Maleszak
Marketing Specialist. Ukończyła Dziennikarstwo i komunikację społeczną oraz Zarządzanie mediami i reklamą na Uniwersytecie Jagiellońskim. W branży od 2021 roku. Specjalizuje się w copywritingu i komunikacji w nowych mediach. Interesuje się mediami społecznościowymi oraz strategiami komunikacyjnymi firm i instytucji publicznych. Wolny czas spędza na kolorowaniu i spacerowaniu.

Katarzyna Warzecha
Content & Marketing Manager. Ukończyła studia na kierunku Marketing i Nowe Media, w branży od 2018 roku. Posiada doświadczenie w pracy in-house, ale to właśnie praca agencyjna jest dla niej najbardziej satysfakcjonująca - multitasking opanowała do perfekcji. Niepoprawna optymistka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.

Podobał Ci się artykuł? Wystaw 5!
słabyprzeciętnydobrybardzo dobrywspaniały (2 głosów, średnia: 5,00 / 5)
Loading...

Posłuchaj także

Zobacz wszystkie odcinki!
Przewijanie do góry