semCAST #04: Do baru wchodzi SEO i biznes

Ewelina Ibek
Ewelina Ibek
Archiwum 03.2022
 
semCAST #04: Do baru wchodzi SEO i biznes

semCAST #04
Do baru wchodzi SEO i biznes

semCAST #04: Do baru wchodzi SEO i biznes 

Jak połączyć ze sobą SEO i biznes, by wspólnie osiągać założone cele? Na to pytanie odpowiada Krzysztof Marzec i jego gość Ewelina Podrez-Siama w najnowszym odcinku semCASTu! 

Co jeszcze dla Was przygotowaliśmy? 

? Odpowiemy na nękające Was pytanie, czy warto myśleć o SEO, gdy mam inne działania reklamowe

? Rozwiewamy Wasze wątpliwości, kiedy najlepiej zacząć SEO 

? Podpowiemy, jak przygotować stronę, by skradła serce każdego SEO-wca

? Porozmawiamy o tym, jak nie wpaść w pułapkę statystyk, które nic nam nie powiedzą, czyli jak wyciągać z SEO realne biznesowe rezultaty

Ewelina Podrez-Siama: … docelowym efektem jest sprzedaż. Oczywiście możemy pokazywać sobie świetne wykresy, mogą rosnąć wyświetlenia, kliknięcia, może rosnąć widoczność, może być coraz bardziej rozbudowany profil linków – natomiast co nam to ostatecznie daje, jeżeli kampania nie ma zwrotu z inwestycji? I to jest moim zdaniem szczególnie ważne. Trzeba na to spojrzeć biznesowo.

Ewelina Ibek: Cześć! Tu Ewelina Ibek z DevaGroup. Nasz czwarty odcinek podcastu o tym, jak rozwijać biznes z Google zaczniemy jak zwykle od przeglądu najważniejszych nowości ze świata marketingu internetowego! Zaczniemy od końca pewnej ery, a dokładniej od oficjalnej informacji od Goolge dotyczącej wycofania Universal Analytics. Już od przyszłego roku Google zacznie wycofywać poprzednią generację Analytics, czyli wspomnianą właśnie wersję Universal i w pełni zastąpi go nową wersja, czyli Google Analytics 4. Warto przyjrzeć się konkretnym datom, które podane zostały przez wydawcę w oficjalnym komunikacie. Wszystkie standardowe usługi Universal Analytics przestaną przetwarzać nowe działania 1 lipca 2023 r., a usługi 360 Universal Analytics przestaną przetwarzać nowe działania 1 października 2023 r. Link do niego znajdziecie oczywiście w transkrypcji odcinka na naszym blogu – LINK DO KOMUNIKATU. Po wspomnianych datach właściciele witryn będą mieć dostęp do wcześniej przetworzonych przez Analytics danych przez co najmniej 6 miesięcy. Jak przygotować się na nadejście GA4, jeśli nadal tego nie zrobiliśmy? Sam Google zaleca jak najszybszą aktualizację do Google Analytics 4, aby utworzyć niezbędne dane historyczne, zanim Universal Analytics przestanie przetwarzać nowe działania.

Zostańmy jeszcze na chwilę przy Google, który w ostatnim czasie nie próżnuje. Po ogłoszeniu wieści o Analytics, czy aktualizacji Edytora Google Ads do nowej wersji – pora na coś, co szczególnie powinno zainteresować biznesowa część naszych słuchaczy. Google uruchomił wyszukiwarkę, w której można znaleźć agencje ze statusem Google Partner oraz Google Partner Premier. Celem stworzenia takiego rankingu, jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie jest wyłonienie Partnerów, którzy tak wykorzystują swoją wiedzę o Google Ads, aby pomóc swoim klientom się wyróżnić, zmaksymalizować sukces kampanii i zwiększyć liczbę transakcji. Według rankingu w Polsce  mamy obecnie 543 firm ze statusem Partnera, z czego 55 otrzymało status Premier. Link do zestawienia.

A dzisiejsze zestawienie newsów zakończymy informacją o tym, że kolejny serwis społecznościowy próbuje swoich sił jako platforma zakupowa. Mowa o Twitterze, który testuje właśnie usługę Twitter Shops! Na razie usługa jest w fazie testów i jest dostępna jest dla wybranych e-commerce w USA. W zamyśle twórców Twitter Shops ma umożliwić wystawienie do 50 wybranych produktów, które następnie pojawią się na danym profilu firmowy. Dzięki temu użytkownicy mogą wygodniej dokonywać zakupów bez konieczności opuszczania aplikacji. To wszystko, jeśli chodzi o nowości semCAST. Po więcej informacji zapraszam do kolejnego odcinka!

Krzysztof Marzec: Dzisiaj naszym gościem będzie Ewelina Podrez.

Ewelina Podrez-Siama: Cześć, Krzyśku!

KM: My z Eweliną spotykamy się dosyć często na różnych spotkaniach branżowych. Występowała też na semKRK i ma na pewno dużo do powiedzenia w kwestii SEO. Pierwsze pytanie będzie dużym wyzwaniem, bo chodzi o taki absolutnie podstawowy poziom: po co komuś, kto zaczyna swoją przygodę i jest przekonany, że inwestycja, na przykład w Google Ads czy w Facebook Ads mu wystarczy, po co ma jeszcze myśleć o SEO, jeśli on nie do końca wie, jakiego efektu może się spodziewać? Potrzebuję tutaj argumentu, żeby słuchacze z nami zostali dalej.

EPS: Pytanie jest z gatunku niełatwych, natomiast postaram się bardzo podstawowo też na nie odpowiedzieć. SEO jest możliwością dotarcia do tych użytkowników wyszukiwarki, którzy nie klikają w reklamy, które są niejednokrotnie o wiele wiele droższe. Czyli SEO jest metodą na dotarcie do potencjalnych klientów w odpowiedzi na ich zapytania i potrzeby. Oczywiście pewną podobną funkcję pełnią reklamy Google Ads, natomiast bardzo często, porównując nawet koszty bardzo dużych kampanii Google Ads vs SEO, kampania SEO jest po prostu tańsza. Jest to też dodatkowa dywersyfikacja marketingu online.

KM: To bardzo dobrze odpowiada na moje pytanie. A jakbyśmy mieli określić moment – bo w różnym momencie taki biznes ma już jakąś kampanię, nie ma, zastanawia się; załóżmy, że dostaje ofertę od agencji i ma różne składniki, załóżmy tutaj social media, mamy Google Ads, pozycjonowanie – to w którym momencie najlepiej podjąć tę decyzję o wejściu w SEO? I gdybyś miała taką sytuację w swoim biznesie, to jakbyś rozłożyła budżet? To znaczy, czy od razu uderzamy z jakiegoś wysokiego pułapu, rozwijamy to, czy jest tu jakieś optymalne podejście, które można zastosować ogólnie, czy to jest zawsze indywidualna sytuacja?

EPS: Chciałabym powiedzieć, że to jest zawsze indywidualna sytuacja, ale są pewne zasady, które moim zdaniem sprawdzają się najlepiej. I pierwsza rzecz jest taka, że w takim idealnym świecie, zaczęłabym myśleć o SEO właśnie wtedy, kiedy zaczynam tworzyć stronę internetową, żeby potem nie musieć męczyć się z przebudową architektury strony, dlatego, że została ona, na przykład, zaplanowana niezgodnie z takimi dobrymi praktykami SEO.

Natomiast uważam, że bardzo dobrą strategią jest rozpoczęcie od działań reklamowych, takich jak Google Ads, i zbadanie rynku, i potrzeb potencjalnych klientów i dopiero włączenie kampanii SEO. Czyli podzieliłabym to na dwa etapy: pierwszy etap to jest optymalizacja techniczna, którą warto wykonać już na etapie tworzenia strony internetowej, a drugi etap, to jest wtedy, kiedy mamy już pewne dane o potencjalnych klientach i możemy zaoszczędzić na kampanii SEO w taki sposób, że mając już dane z kampanii, chociażby Google Ads, jesteśmy w stanie wykorzystać i dane o słowach kluczowych, dane o trendach i już wdrożyć je w strategię SEO. Czyli nie działamy w pewien sposób na oślep.

Oczywiście również możemy wyestymować pewne rzeczy w kontekście SEO, zbadać za pomocą planera słów kluczowych, jakie jest zainteresowanie, przeanalizować dotychczasowy ruch. Ale jeżeli startujemy od zera, to kampania Google Ads dostarczy nam najwięcej danych, które możemy potem efektywnie wykorzystać w kampanii SEO.

KM: Powiedziałaś o takiej bardzo ważnej rzeczy, która często mi też się przydarza, że ktoś prosi o zaimplementowanie kampanii SEO, słyszy „audyt”, „poprawki techniczne”, to jeszcze jakoś to przechodzi. Natomiast kiedy słyszy, że tam są poprawki do strony, że jego strona się nie nadaje do działania, to mówi, że to jest już za dużo; jak gdyby szuka ominięcia tego problemu. Czy masz jakieś przykłady, które mogłyby powiedzieć o tym, że nie warto omijać tego problemu, tylko po prostu trzeba go rozwiązać? Czy zdarza Ci się tak, że strona jest tak przygotowana, że niby wygląda wszystko ok, ale kampania nie wypali przez to, że zostały popełnione błędy?

EPS: Wiesz co, mam takie przykłady. Trafiają do nas też strony, nawet ostatnio miałam taką sytuację, w której trafiła do mnie osobiście strona bardzo dużej firmy, powiedzmy, dosyć popularnej serwującej fast foody i okazało się, że strona prawie się nie nadaje do indeksacji. Że Google ma ogromne problemy z jej renderowaniem i jak zazwyczaj audyt SEO skupia się na tym, żeby stronę zoptymalizować, to tutaj w dużej mierze okazało się, że stronę trzeba przede wszystkim przebudować, dopuścić Google na stronę, pozwolić na indeksację i dopiero wtedy myśleć o jakiejkolwiek optymalizacji, chociażby treści. Więc owszem, zdarza się, że ten proces jest żmudny, ale jest potrzebny. Dlatego, że aby zaistnieć w wyszukiwarce, Google musi mieć dostęp do ważnych podstron serwisu i musi umieć zindeksować to, co się dzieje na stronie.

KM: A takie wskazówki, które mogłyby od razu spowodować, że pali Ci się czerwone światło, że ze stroną będzie problem? Jakbyś miała określić brak jakichś dostępów albo na przykład jakiś element – na co nasi słuchacze mogą zwrócić uwagę w swoich stronach, w swoich biznesach, że jednak gdzieś tam te pieniądze wydawane na może teraz prowadzoną kampanię linkowania czy budowania treści nie są wydawane optymalnie, bo coś jest nie tak.

EPS: Przede wszystkim zaczęłabym od narzędzia, które się nazywa Search Console. Każda strona, nie tylko ta, która ma prowadzoną kampanię SEO, ale każda, która chce w ogóle zaistnieć w wyszukiwarce, powinna posiadać zainstalowane narzędzie Search Console. I tam znajdziemy informacje o błędach, związanych chociażby z indeksacją, o tym, czy nie pojawiają się jakieś dodatkowe elementy.

Teraz bardzo ważny jest temat chociażby Core Web Vitals – są to czynniki związane z doświadczeniami na stronie, które staną się czynnikami rankingowymi już w maju. Możemy sprawdzić wyniki tych Core Web Vitals, możemy sprawdzić, czy nie ma jakichś problemów z indeksacją (wspomniałam już o błędach 404), jakichś tymczasowych przekierowań i tak dalej. Do tego, jeżeli jest prowadzona kampania SEO, zerknęłabym, co się dzieje w Google Analytics – czy przede wszystkim rośnie nam sprzedaż z działań SEO z kanału organic.

Wspomniałeś o link buildingu, to zerknijmy do Ahrefsa, czy rzeczywiście pojawiają się nowe domeny referujące budujące popularność strony. Oprócz tego umówmy się, że możemy tutaj mówić o różnych celach działań SEO, natomiast podstawowym celem jest sprzedaż – więc czy ta sprzedaż rzeczywiście pojawiła się od momentu rozpoczęcia kampanii SEO.

Podsumowując, skupiłabym się właśnie na Serach Console, Google Analytics, Ahrefs. Natomiast są jeszcze narzędzia, które pozwalają nam badać widoczność organiczną strony. Takimi narzędziami są na przykład Senuto czy SEMSTORM i tym również warto się posiłkować w kontekście tego, co się dzieje ze stroną, czy ta widoczność organiczna rośnie. W Search Console warto również weryfikować, mając już dane o widoczności organicznej, jak zmieniają się wyświetlenia, kliknięcia, średnie pozycje i CTR.

To są cztery bardzo mocno zależne od siebie parametry, które pomagają nam zbadać, w jaki sposób zmienia się kondycja strony w wyszukiwarce – czy strona wyświetla się częściej, niż robiła to przed rozpoczęciem kampanii SEO, czy rośnie jej średnia pozycja. Tylko tutaj uwaga – te czynniki mogą być ze sobą bardzo skorelowane, czyli średnia pozycja nawet w wyniku kampanii SEO może częściowo spadać, jeżeli nagle rośnie liczba wyświetleń; czyli strona pojawia się dla wielu dodatkowych słów kluczowych na bardzo dalekich pozycjach. Więc tutaj uwaga, że trzeba te elementy ze sobą łączyć.

Kolejna rzecz to są kliknięcia – uprośćmy to jako ruch, który pojawia się bezpośrednio z wyszukiwarki. Kliknięcie to jest przejście z wyniku wyszukiwania na stronę – czy coś tam się zmienia, czy mamy jakiś progres. Do tego dochodzi jeszcze kwestia CTR, czyli współczynnika klikalności w wynik wyszukiwania. Natomiast to jest element do pracy, moim zdaniem, kiedy już jesteśmy na bardziej zaawansowanym etapie prac nad SEO, mamy już naprawdę ugruntowaną pozycję i chcemy wycisnąć z tego SEO po prostu więcej. To tak pokrótce – mam nadzieję, że odpowiedziałam na Twoje pytanie.

KM: Idealnie. Przerwę nasze rozważania o tym, jak uruchomić SEO, bo jeszcze chciałem Cię zapytać o efekty, bo w tej ocenie efektów widzę sporo pułapek. Ale mówisz z taką pasją o pozycjonowaniu – jakbyś mogła się podzielić z nami, jak to jest, że się trafia do tego SEO? Właściwie co specjalista, to inna historia. I co może pomóc osobie, która prowadzi własny biznes, w tym, że lepiej będzie prowadzenie takich działań czy nawet nadzór nad tymi działaniami takiej osobie wychodził?

EPS: Jak trafić do SEO – myślę, że najprostszą drogą jest zainteresowanie się tworzeniem stron internetowych. Ja w ten sposób trafiłam do SEO. Natomiast wiele biznesów nie chce mieć nic wspólnego z tworzeniem własnej strony internetowej. Przedsiębiorcy pasję mają, powiedzmy, gdzie indziej. Więc od czego zacząć? Ja bym zaczęła po prostu chociaż od konsultacji ze specjalistą w danej dziedzinie. Mam takie doświadczenie, że współpracujemy często ze specjalistami, którzy zaczęli się uczyć samodzielnie i pewne rzeczy w serwisach gdzieś nam poszły nie tak.

Dobrą drogą jest też szkolenie SEO. Wiem, że Wy takie macie, my mamy nasz Sprytny Kurs SEO, jest też szereg innych szkoleń, które pozwolą najpierw zgłębić pewne tajniki teoretyczne o SEO, a następnie przejść do praktyki. Natomiast najważniejsza jest wiedza praktyczna, stąd ja mimo wszystko uważam, że dobrym krokiem jest konsultacja albo z agencją, albo z jakimś doświadczonym freelancerem, bo też nie upieram się, mimo że prowadzę agencję, przy tym, że to koniecznie musi być agencja. To musi być po prostu dobry SEOwiec, który ma doświadczenie. Najlepiej, żeby miał doświadczenie w podobnej branży albo w podobnej skali serwisu tak, żeby mógł już pewne swoje praktyki, które okazały się skuteczne, wdrożyć również na stronie klienta, czyli tego przedsiębiorcy, który zaczyna się tym SEO interesować. Samodzielnie zacząć, nie mając żadnej wiedzy, jest trudno i trzeba poświęcić na to bardzo dużo godzin edukacji, by móc zacząć. Pytanie, czy ten czas nie jest zbyt cenną walutą, żeby edukować się zupełnie w SEO.

KM: A gdybyś miała ocenić same szkolenia – załóżmy, że jestem przedstawicielem biznesu, który nie chce w to wnikać, ustawiać tagów tytułowych itd., oczywiście chce mieć jak najlepsze efekty – to czy udanie się na takie szkolenie albo na przykład zerknięcie na Wasz kurs, to jest coś, co będzie pozytywne dla takiej osoby, czy raczej to jest tylko dla specjalistów, którzy mają to wykonywać dalej i po prostu taką pracę dla innych świadczyć?

EPS: Wiesz co, uważam, że jeżeli ktoś odnajdzie pasję w tym SEO, to jak najbardziej kurs jest przydatny i może pomóc i przedsiębiorcy, i specjaliście bądź potencjalnemu specjaliście. Ale jeżeli mamy do czynienia z osobą, która, tak jak wspomniałeś, nie chce wdrażać samodzielnie pewnych rzeczy, to uważam, że taki kurs nie jest żadnym rozwiązaniem. Bo my na tym kursie pokażemy, w jaki sposób pewne rzeczy wdrożyć, ale ostatecznie ktoś będzie musiał to zrobić. Więc jeżeli jest pasja, którą chce się w to SEO zainwestować, ten czas, jeżeli wszelkie zmiany na stronie, ich wdrażanie, nie są mordęgą, to jak najbardziej kurs SEO jest świetnym rozwiązaniem. Jeżeli jednak liczymy na takie wsparcie, to odsyłałabym do współpracy ze specjalistą, który będzie w stanie wesprzeć i też wskazać pewne elementy strategii, w których klient może się zaangażować, a które zrobi samodzielnie.

KM: Tu powiedziałaś dosyć ważną rzecz, przynajmniej dla mnie, że rozmowa ze specjalistą. Widzę, że też zmienia się to w tym kierunku, że coraz częściej są to nie wysyłanie raportu z załączoną fakturą, tylko konsultacje, w których odbiorca tych usług też jak najwięcej rozumie, ma wpływ na jakieś dalsze poczynania i cały zarys strategii. Pytanie, jak takiego specjalistę dobrać? Czy w ramach Twojej pracy, bo na pewno część obowiązków jest u Ciebie (ocena Waszych specjalistów czy rekrutacja), masz jakieś triki albo podpowiedzi, jak takiego specjalistę sprawdzić w trzech pytaniach albo na co zwrócić uwagę, żeby zobaczyć, że ma się do czynienia z kimś, kto wie, o czym mówi?

EPS: Ja bym zaczęła od pierwszej rzeczy, która niekoniecznie zweryfikuje może wiedzę specjalisty, tylko bardziej sprawdzi jego zaangażowanie w temat, czyli zweryfikowałabym, czy specjalistę w ogóle interesuje mój biznes. Bardzo istotnym elementem działań SEO jest rozumienie specyfiki danego biznesu i dobranie działań adekwatnych do niego. Co mam na myśli? Przykładowo w procesie ofertowym u nas jednym z pytań są przewagi konkurencyjne. Przewagi konkurencyjne mogą wpływać bezpośrednio na to, w jaki sposób dobieramy słowa kluczowe, w jaki sposób komunikujemy pewne rzeczy na stronie itd. To jest taki efekt kuli śnieżnej – jeżeli znamy już przewagi konkurencyjne, bardzo wiele rzeczy możemy gdzieś w kampanii na tej podstawie dopasować. Podstawą jest taki wywiad specjalisty i zrozumienie pewnego modelu biznesowego klienta. Jeżeli tego nie ma, to uważam, że nie ma szansy na udaną współpracę i to nie tylko SEO – jakąkolwiek współpracę usługowo-marketingową.

Druga rzecz to ja bym zapytała po prostu o doświadczenie specjalisty. Dlatego, że specjalista, który pracuje w branży X lat, pracował z takimi i z takimi projektami, też po prostu popełnił pewne błędy, których może uniknąć przy kampanii prowadzonej dla mnie jako przedsiębiorcy. Zapytałabym również, czy specjalista, z którym rozmawiam, faktycznie będzie prowadził moją kampanię, czy może gdzieś obok jest zespół stażystów, który będzie to robił, bo to niestety jest element praktykowany jeszcze w branży SEO i wpływający niewątpliwie na efektywność kampanii i też efektywność wykorzystania budżetu, który klient inwestuje w kampanię. Więc te rzeczy bym na pewno zweryfikowała.

KM: Super. Bardzo mi się podobają te odpowiedzi, bo często zapominamy, że pracujemy nie z agencją, firmą, tylko z konkretną osobą i ta osoba też nie pracuje z jakąś kampanią X, tylko po prostu dla naszej firmy, z kampanią tworzoną pod nasze oczekiwania i efekty. I do tych efektów chciałem wrócić jeszcze na moment – wydaje mi się, że czasem mamy do czynienia z sytuacją, że jak efekty się nie pojawiają, to schodzimy na niższy poziom. To znaczy, nie było sprzedaży, to są kliknięcia; nie było kliknięć, to są pozycje. Jak Ty to oceniasz – jak nie wpaść w pułapkę, że czytamy raport, jesteśmy zadowoleni z tych efektów, kiwamy głową, a to tak naprawdę są statystyki, które nam nic nie dają? Na co zwracać uwagę przede wszystkim?

EPS: Zakładając, że kampania już trochę trwa, bo myślę, że może nie mówiliśmy tego na początku, być może dla słuchaczy jest to jasne, natomiast kampania SEO jest kampanią długoterminową, w którą na początku jednak się inwestuje, a potem dopiero zbiera plony. Więc taki proces inwestycji może trwać nawet kilka miesięcy, a w niektórych branżach nawet i rok czasu – to jest dosyć istotne w kontekście oceny efektów. Natomiast docelowym efektem jest sprzedaż. Oczywiście możemy pokazywać sobie świetne wykresy, mogą rosnąć wyświetlenia, kliknięcia, może rosnąć widoczność, może być coraz bardziej rozbudowany profil linków – natomiast co nam to ostatecznie daje, jeżeli kampania nie ma zwrotu z inwestycji? I to jest moim zdaniem szczególnie ważne. Trzeba na to spojrzeć biznesowo.

Oczywiście SEO nie jest tak wymiernym działaniem jak na przykład kampania Google Ads, gdzie jesteśmy w stanie zweryfikować, że dane słowo kluczowe wygenerowało nam taką i taką sprzedaż. Niestety jest to bardziej skomplikowane. Natomiast w podsumowaniu całościowym liczą się te pieniądze, które zostały zarobione dzięki kampanii SEO. O tym trzeba pamiętać, bo jeżeli rośnie nam widoczność, a nie ma z tego sprzedaży, to to nie jest efektywna kampania SEO. To znaczy, że coś jest nie tak. Być może jest to kwestia również użyteczności serwisu, ale specjalista SEO powinien zwrócić uwagę, że coś jest nie tak, skoro konwersje nie rosną. Jeżeli taka uwaga, informacja się nie pojawiła, to ponownie – coś jest nie tak.

Więc ja bym zwracała uwagę na sprzedaż, bo patrzę na to bardzo mocno z perspektywy przedsiębiorcy – jeżeli w coś inwestuję, to muszę na tym zarobić. Nie mam takiego hobby, żeby wydawać pieniądze na usługi, które nie przynoszą mi żadnych efektów i to jest tylko strata czasu i pieniędzy, mówiąc wprost.

KM: Myślę, że to kolejna cegiełka, która pokazuje, że rozliczenia w oparciu o pozycję czy o rzeczy, które są niemierzalne efektem biznesowym dla firmy, to nie jest dobre rozwiązanie.

EPS: Zdecydowanie nie.

KM: Spytam Cię jeszcze o podcast, o Wasz podcast – jakbyś mogła mi powiedzieć dwa słowa na jego temat, ale chciałbym też zapytać – podcast jest o tym, jak budować swoją firmę i na pewno któreś odcinki były dla Was bliższe sercu albo dalsze. Chodzi mi o to, jakie problemy obecnie w prowadzeniu firmy napotykają przedsiębiorcy, takie największe. Wiem, że dla mnie to jest na przykład zagadka, jak gdzieś zniknąć z radaru Głównego Urzędu Statystycznego, bo nie cierpię wypełniać tych statystyk. Natomiast jakie są generalnie wśród odbiorców takie największe problemy, których może się też nie spodziewali?

EPS: Przede wszystkim podkreślę, że jeżeli dowiesz się, jak zniknąć z radaru GUS-u, to ja bardzo chętnie przyjmę poradę – niestety borykam się z tym samym problemem, rozwiązania jeszcze nie znalazłam. A wracając do tematu podcastu, rzeczywiście w kontekście podcastu Dziennik budowy firmy mamy tam dwie ścieżki. Jedna to jest ścieżka biznesowa, gdzie mocno opowiadam ja i zespół bardziej zaangażowany w tematy organizacyjno-project managmentowe-HR-owe, o tym, jak organizować swój biznes, taką, mówiąc wprost, małą firmę, jaką jesteśmy my, Fox Strategy, czyli już prawie dziesięcioosobowy zespół, w jaki sposób gdzieś sobie z pewnymi rzeczami radzić.

Jest ścieżka marketingowa, która bardziej jest związana z marketingiem online. Natomiast w kontekście ścieżki biznesowej takimi elementami, na które słuchacze zwrócili szczególną uwagę i takimi odcinkami, był odcinek dotyczący wpływu pandemii na biznes. To był pierwszy odcinek, który nagrywałam w ogromnym stresie i pierwszy nasz odcinek podcastu. Natomiast faktycznie to, w jaki sposób zmieniają się warunki wokół nas i jak w pływają na to, w jaki sposób prowadzimy swoją firmę było bardzo bardzo interesujące.

Drugi temat, jeśli dobrze kojarzę, to jest odcinek Kasi Baranowskiej odnośnie sprzedaży. Ten rok był trudny, myślę, dla wszystkich i sposób promocji biznesu i sprzedaży w roku pandemicznym jest trochę inny niż wcześniej. To są takie elementy, na które słuchacze bardzo bardzo mocno zwracają uwagę.

Jest też odcinek odnośnie feedbacku. My od kilku lat budujemy kulturę feedbacków w Fox Strategy, czyli takiej bezpośredniej rozmowy, otwartej, połączonej z Nonviolent Communication i te tematy okazały się dosyć mocno interesujące dla naszych słuchaczy. A idąc dalej i zmieniając trochę temat, to odcinek odnośnie Amazona i SEO w Amazonie w tym momencie jest też bardzo na topie.

KM: Wydaje mi się, że my już mamy pewien problem, nazwijmy to tak, z e-commerce. Czy zauważyłaś może w swojej pracy, że część sklepów, która powstaje, po dosyć krótkim okresie się zamyka? Nie każdy e-commerce po prostu wystrzeli i sprzedaje dalej. Czy tutaj jakieś rady – zaczynam taki biznes, zaczynam taki e-commerce, na co powinienem zwrócić uwagę, żeby nie podzielić losu tych sklepów, które myślały, że to jest eldorado, a jednak ich to przerosło?

EPS: Niestety też widzę takie mechanizmy i myślę, że wynikają wprost z tego, że stworzenie e-commerce wydaje się bardzo łatwym pomysłem – „ok, będę sprzedawać online”. Natomiast zaczęłabym najpierw od analizy biznesowej, czyli kto jest moją konkurencją, jak to generalnie wygląda, jak wygląda polityka cenowa tej konkurencji, czy jestem w stanie w jakikolwiek sposób z tym rywalizować, czy mam rzeczywiście wartościowy produkt. To często są bardzo niełatwe analizy.

A druga rzecz czy ja mam pieniądze na marketing tego sklepu? Bo stworzenie sklepu to jest jedno, natomiast do tego sklepu ludzie, potencjalni klienci, muszą dotrzeć i chociaż nie lubię, szczerze mówiąc, robić takich pustych ofert na zasadzie, że wysyłam ofertę i wiem, że nic się z tym nie stanie, to mimo wszystko rekomendowałabym, żeby zapytać szereg agencji o to, jakie powinny być koszty marketingowe takiego sklepu internetowego i zastanowić się, czy ja mam w ogóle pieniądze na inwestycję. Jeżeli z tego sklepu internetowego nie będzie sprzedaży, ponieważ nie będzie klientów w sklepie, to to jest bardzo duży problem, który będzie powodował zamknięcie i to często związane z dużymi stratami. Bo przecież czasami to nie jest model dropshippingowy, tylko jest to rzeczywiście zatowarowanie takiego sklepu, inwestycja, do tego dochodzi szereg innych kosztów pośrednich. Więc ja zaczęłabym po prostu od sprawdzenia, czy na pewno mnie na to stać, bo owszem, próg wejścia do branży e-commerce jest bardzo niski, natomiast koszt wypromowania samego biznesu, zaistnienia już w sieci, jest zdecydowanie wyższy.

KM: Czas na naszą SEM-kostkę. Wylosujemy dla Ciebie specjalne pytanie… Ok, inspiracja branżowa. Czyli co osoba na Twoim etapie kariery robi, żeby poszerzać swoją wiedzę? Co polecasz też osobom kompletnie świeżym, żeby przetrawiły, sprawdziły, żeby lepiej orientować się w pozycjonowaniu?

EPS: Wiesz co, ja zaczęłabym przede wszystkim od tego, żeby zorientować się, co dzieje się na rynku i wybierać takie webinary, takie wydarzenia, takie książki czy artykuły, które w jakiś sposób rozwijają moją wiedzę. Dzisiaj na przykład tuż przed naszym nagraniem oglądałam webinar odnośnie Core Web Vitals prowadzony przez Roberta Niechciała we wsparciu z Senuto z tego względu, że to jest wiedza bardzo mocno techniczna, z której jeszcze muszę się dosyć mocno podszkolić.

Z drugiej strony ja też mocno zawsze zachęcam, żeby nie skupiać się tylko i wyłącznie na SEO. Na moim etapie rozwoju bardzo ważne jest to, żeby łączyć SEO również z szeroko pojętym marketingiem i żeby patrzeć na to z perspektywy mocno biznesowej. Ostatnio na przykład przeglądam książkę Zrozumieć Marketing Artura Jabłońskiego i Marka Piaska. Z niecierpliwością czekam też, Krzyśku, na Twoją książkę. Oprócz tego oczywiście wydarzenia branżowe, takie jak semKRK. Bardzo dobrze wspominam też wydarzenie Online Marketing Day, które wydawało się dosyć spontanicznym eventem SEMSTORM, a poziom merytoryczny był rewelacyjny, więc tutaj też zachęcam do obejrzenia prezentacji z Online Marketing Day – to było bezpłatne wydarzenie.

Mnie też pomaga to, że prowadzę newsletter, więc jestem dosyć na bieżąco z takimi nowinkami w branży, bo relacjonuję je czytelnikom. W tym momencie już mam co prawda wsparcie Oktawiana od nas z firmy, natomiast dzięki temu jestem na bieżąco. Ale rzeczywiście mam taką obserwację, że najwięcej inspiracji czerpię z zagranicznych źródeł. Jakbym miała wybrać absolutnie jedną stronę, to jest to Search Engine Journal. I tam rzeczywiście jest bardzo dużo ciekawych artykułów. Ostatnio nawet był artykuł odnośnie kar w Google, który bardzo mnie zainteresował w takim kontekście, że o karach Google mówi się, że już prawie ich nie ma, nikt ich nie widział, dawno nie było… Nie, są bardzo konkretnie wylistowane. Tutaj ten artykuł też bardzo mocno polecam, jak i całe to medium w kontekście rozwijania wiedzy. Mimo że jest to oczywiście po angielsku, to myślę, że osoba, która nawet jest na poziomie średniozaawansowanym, spokojnie sobie poradzi ze zrozumieniem treści.

KM: Super. My oczywiście linki umieścimy w opisie. Jeszcze chciałem dodać, że nawet jeśli są trudne technicznie aspekty, jak Core Web Vitals, to nie wiem, czy przyznasz, że Google wprowadza je w taki sposób, że nawet osoba, która się tym nie zajmuje albo marketer, który jest odpowiedzialny za kampanię Ads i sprawdza sobie strony docelowe prostymi narzędziami, takimi jak strona WEBdev, może to sprawdzić i gdzieś tam ocenić, i pewnie wysłać to dalej do optymalizacji.

EPS: Jak najbardziej. Widzę jednak pewien opór po stronie Web Developerów – stąd konieczność edukacji SEOwca, ponieważ bardzo często słyszymy, że się nie da i trzeba w pewien sposób umieć się skomunikować. Dlatego jest to technicznie bardzo ważne do zrozumienia. Natomiast rzeczywiście Google ułatwia zrozumienie samego Core Web Vitals, tego, w jaki sposób ocenia strony – podaje bardzo konkretne wyniki, które trzeba spełnić. Co więcej, nie spodziewam się, że w samym maju nagle wyniki wyszukiwania zmienią się diametralnie. Historia Google, przynajmniej ta, którą ja znam od 11 już lat, pokazuje, że pewne zmiany są wdrażane stopniowo.

Wszystko wskazuje na to, że przykładowo wiodące e-commerce mają wyniki niedoskonałe, więc nie sądzę, żeby nagle zaczęły spadać w wynikach wyszukiwania. To wszystko nie jest zmianą, która wydarzy się tu, zaraz, teraz, tylko będzie trwała przez kolejne miesiące, a może nawet i lata. Natomiast najprościej zacząć rzeczywiście od materiałów Google. One pokazują już bardzo dużo, a kiedy zaczyna się rozmawiać z Web Developerem, to kluczowe jest techniczne zrozumienie pewnych aspektów.

KM: Wtrącę takie swoje dwie złote rady tutaj. Nie wiem, czy masz też takie doświadczenie, ale doradzam klientom, którzy zabierają się za nową stronę, żeby te wszystkie rzeczy, te aspekty, które są w SEO, do tej nowej strony dopisywali wcześniej i nie tylko w rozmowach, ale do umowy. Nie wiem, czy miałaś takie sytuacje, że 2019/20 rok, a na przykład nowo wyprodukowana strona tak sobie, powiedzmy, działała w segmencie urządzeń mobilnych.

A drugi mój pomysł jest też taki, żeby osoba, która zajmuje się SEO, była takim naszym, jako klienta, wsparciem w dialogu z Web Masterami. Bo to nie powinno być tak, że SEOwiec jest między młotem a kowadłem, tylko ma być wsparciem po stronie klienta i może tego Web Mastera przypilnować. Nie wiem, czy tutaj masz podobne doświadczenia.

EPS: Tak, zdecydowanie tak. Pierwsza rzecz jest taka, że rzeczywiście dobrze jest się zabezpieczyć umową. Mam bardzo różne doświadczenia we współpracy z Web Developerami – bardzo bardzo dobre, ale mam też szereg nie najlepszych wynikających z tego, że ktoś postawił stronę, zamknął temat i nie chce się w ogóle bawić w jej optymalizację. Zwłaszcza że na etapie optymalizacji wychodzą poważne błędy w samej konstrukcji strony, więc trochę umywa ręce.

Dobrze jest współpracować z taką agencją developerską, która będzie w stanie obsługiwać w razie potrzeby stronę internetową i w umowie będzie zawarte wszystko to, za co oni są odpowiedzialni. Dostosowanie do mobile to jest taka podstawa, szybkość ładowania się strony to również jest pewna podstawa, która wpływa nie tylko na wyniki wyszukiwania, ale też na odbiór strony przez potencjalnych klientów.

A w kontekście Twojej drugiej złotej rady, to to jest absolutnie dobra praktyka, którą też wyciągnęłam z pracy z większymi korporacyjnymi klientami, czyli bezpośredni kontakt z Web Developerami bardzo często również poprzez narzędzia projektowe, takie jak chociażby Jira czy Trello, w taki sposób, by klient mógł być wyłączony z pewnych rzeczy, ponieważ nie ma obowiązku wiedzieć wszystkiego o SEO, wiedzieć wszystkiego o budowie strony. Przekazywanie tego to jest taki efekt głuchego telefonu – zupełnie niepotrzebnie. Jeżeli jest taka możliwość, to specjalista SEO powinien być wsparciem, kontaktem z osobami odpowiedzialnymi za Web Development, czasami za marketing, sprzedaż i pewien sposób odciążyć klienta z tej trudnej, nie ukrywajmy, roli właściwie takiej project managmentowej łączenia różnych gałęzi biznesu. Oczywiście przedsiębiorca musi się zaangażować w proces SEO, ale nie musi być zaangażowany na każdym możliwym etapie związanym ze zmianami na stronie czy ze strategią SEO.

KM: Super. Tym pozytywnym akcentem zakończymy na dzisiaj. Bardzo Ci dziękuję, Ewelina, za to, że z nami tu byłaś i mogliśmy porozmawiać o wstępie do SEO dla biznesu, jak to wszystko ze sobą łączyć.

EPS: Bardzo Ci dziękuję.

KM: Mam nadzieję, że do zobaczenia na kolejnych konferencjach. A ja też umieszczę linki do podcastu Dziennik budowy firmy  i będziecie mogli się zapoznać, i posłuchać trochę więcej na temat tego, jak budować całą firmę, nie tylko skupiając się na pozycjonowaniu.

Ewelina Ibek
Były pracownik na stanowisku Content & Marketing Manager. Polonistka, entuzjastka marketingu internetowego. Najlepiej czuje się na eventach, które sama zorganizowała. Gdy nie zajmuje się konferencjami i contentem, pije dużo kawy (czarnej), czyta jeszcze więcej książek (tych dobrych) i chodzi na spacery ze swoim Pieskiem (marki Akita). Uwielbia słuchać podcastów, głównie tych marketingowych…więc jeden taki semCAST też zrobiła.

Podobał Ci się artykuł? Wystaw 5!
słabyprzeciętnydobrybardzo dobrywspaniały (6 głosów, średnia: 5,00 / 5)
Loading...

Posłuchaj także

Zobacz wszystkie odcinki!
Przewiń do góry