Tworzenie treści z AI – czy sztuczna inteligencja może pomóc?

Tworzenie treści z AI – czy sztuczna inteligencja może pomóc?

Tworzenie tekstów z AI
Czy sztuczna inteligencja może nam pomóc?

Zastosowanie sztucznej inteligencji jest obecnie bardzo szerokie i AI wkrada się praktycznie wszystkie dziedziny naszego życia. Bardzo dobrze radzi sobie z interpretacją wszechobecnych danych i ich wykorzystywaniem w wartościowy dla nas sposób. Kolejny poziom, na który obecnie jej autorzy starają się wejść, to uznawana za domenę ludzką działalność twórcza. W internecie można znaleźć np. obrazy, które namalowała sztuczna inteligencja. Coraz częściej w marketingowych dyskusjach pojawia się również temat tworzenia treści przez AI. Tutaj każdy może wykonać samodzielny test, gdyż istnieją darmowe narzędzia, które radzą sobie z językiem polskim.

Spis treści:

Na czym polega copywriting AI?

Copywriting AI, w dużym uproszczeniu polega na tworzeniu różnego rodzaju treści przez sztuczną inteligencję za pomocą specjalnego oprogramowania. Przykładowo, podając konspekt i tytuł, narzędzie będzie w stanie wymyślić kilka akapitów, które my w dalszym etapie możemy jeszcze bardziej doprecyzować. Dodatkową opcją jest też wybór tonu (np. żartobliwy, informacyjny) języka oraz słów kluczowych.

Natomiast ta „twórczość” w rozumieniu sztucznej inteligencji jest, w dużym uproszczeniu oczywiście, przetwarzaniem gigantycznych zasobów danych dotyczących języka naturalnego. Pozwala to na wychwycenie skomplikowanych zależności pomiędzy słowami, które my rozumiemy jako kontekst. Dzięki temu AI w oparciu o podstawowe informacje na dany temat jest w stanie spreparować tekst, który będzie wyglądał podobnie do stworzonego przez człowieka. Rolą osoby, która dostarcza dane do algorytmu, jest możliwie najbardziej precyzyjne nakreślenie tematu, poprzez dobór słowa kluczowego lub stworzenie krótkiej notatki, która zostanie rozbudowana generator treści AI.

Sztuczna inteligencja czerpie swoje umiejętności językowe i rozumienie świata z danych, które “widziała”. Do pewnego stopnia symuluje działanie ludzkiego mózgu, jeśli chodzi o uczenie się i przetwarzanie informacji. Jednak, podobnie jak człowiek, copywriter AI nie jest wszechwiedzący. Aby narzędzie miało spełniać swoje zadanie w 100% musiałoby być przeszkolone w zakresie danych dotyczących każdej konkretnej branży. Podobnie jak w przypadku przekazania copywriterowi briefu dotyczącego treści, musimy zapewnić sztucznej inteligencji kontekst dotyczący tematu, o którym chcemy napisać. Co za tym idzie, im więcej wysokiej jakości informacji dostarczymy, tym większy kontekst ma ona do wygenerowania pożądanego tekstu. Taki zabieg sprawi, że pisana treść będzie dokładna, skuteczna i lepsza jakościowo i merytorycznie.

Jak narzędzie AI może pomóc copywriterom?

Tradycyjnym i najtrudniejszym wyzwaniem copywritera jest rozpoczęcie tematu. Jak to mówią “później to już z górki”. Może się okazać, że będzie musiał napisać tekst na temat, którego nie zna. Czasami potrzeba sporego wyszukania informacji, aby napisać dobrą i zgodną z prawdą treść, która spodoba się czytelnikowi. Niestety, może to być bardzo czasochłonny i żmudny proces, ponieważ copywriter musi rozumieć temat lub produkt, zanim będzie mógł podkreślić jego wartość. Kolejnym częstym problemem jest chwilowa blokada i brak pomysłów. Pisząc regularnie teksty, w końcu nadejdzie moment wypalenia. Nie jest łatwo za każdym razem wymyślić świeżą, kreatywną treść. Dodatkowo, musi zoptymalizować tekst pod kątem SEO, dostosować go do marki i jej docelowych odbiorców. W tym miejscu narzędzie AI i taki wirtualny asystent pisania może pomóc i sprawić, że wszystko będzie znacznie łatwiejsze.

Oszczędność czasu

Jest to prawdopodobnie jedna z głównych zalet używania sztucznej inteligencji w copywritingu. Z pomocą narzędzia, copywriter może przygotować listę pomysłów na treści i nie będzie musiał spędzać czasu na zadaniach, takich jak przeprowadzanie obszernych wyszukiwań nad informacjami o produkcie czy usłudze. Wszystko, co musi zrobić, to dopracować tekst. A zaoszczędzony czas może poświęcić na analizę słów kluczowych, czy opracowanie strategii treści.

Spójna treść

‍Przy wystarczającym kontekście sztuczna inteligencja może konsekwentnie generować treści, które są ściśle dopasowane do wyborów stylistycznych i pożądanego tonu pisania. Pomaga to zapewnić zgodność z wytycznymi marki i stworzyć spójną treść, dopasowaną też do intencji użytkownika.

Optymalizacja pod kątem SEO

Narzędzie AI nie tylko generuje treści zoptymalizowane pod kątem konkretnej platformy, ale również pisze teksty, które pomagają zwiększyć SEO.‍ Generator może wziąć pod uwagę podane słowa kluczowe i uwzględnić je w wygenerowanym tekście, jednocześnie sprawiając że będzie brzmiał on naturalnie.

Unikalna zawartość tekstu

Copywriter nie będzie musiał męczyć się, aby wymyślić unikalną zawartość od zera. Zamiast tego skupi się na opracowaniu i udoskonaleniu tematu wygenerowanego przez narzędzie AI. Może to być szczególnie pomocne, gdy trzeba opisać kilka produktów o podobnych zastosowaniach.

Gdzie można wykorzystać sztuczną inteligencję tworzącą teksty?

AI copywriting naprawdę ma zastosowanie w wielu miejscach, zwłaszcza w zakresie content marketingu, jeżeli tylko jest używany z głową. Dzięki niemu można w krótkim czasie stworzyć dobre treści na dużą skalę, ale zawsze z procesem korekty i redakcji przez człowieka.

Artykuły blogowe – blogi są skutecznym narzędziem do zwiększania SEO, ale ich pisanie może być trudne. Dostarczając informacje, co chcemy napisać, wraz z innymi szczegółami, takimi jak grupa docelowa, za pomocą sztucznej inteligencji możemy rozpocząć generowanie tekstu, zaczynając od chwytliwego tytułu. Może również dostarczyć więcej pomysłów na posty na blogu czy na temat tego, co należy omówić w artykule ze wstępem i konspektem.

Opisy produktów – aby wygenerować opis produktu, wystarczy dostarczyć sztucznej inteligencji pewne szczegóły produktu, takie jak tytuł i cechy. Dzięki temu sztuczna inteligencja może generować tekst, który podkreśla unikalne cechy. Wykorzystanie narzędzia AI do takiego zadania jest szczególnie przydatne podczas opisywania dużej liczby produktów. Sztuczna inteligencja może również pomóc w tworzeniu unikalnych treści (np. ten sam rodzaj produktu w innym opakowaniu).

Posty reklamowe – wyzwanie związane z pisaniem tekstu reklamowego polega na stworzeniu czegoś, co przyciągnie uwagę ludzi. Tekst musi być trafny, czytelny i zwięzły. Narzędzie AI może pomóc w rozpoczęciu tego procesu, tworząc chwytliwy nagłówek wraz z przekonującym opisem.

Posty społecznościowe – ci, którzy prowadzą konta w mediach społecznościowych, wiedzą, jak ważne jest częste i konsekwentne publikowanie. Nadając sztucznej inteligencji kontekst dotyczący tego, o czym jest post, wygeneruje ona kreatywne, angażujące teksty zoptymalizowane pod kątem platformy. Na przykład na Instagramie, narzędzie AI będzie wiedziało, że trzeba dodać kilka hashtagów.

AI do pisania tekstu

Rozwój sztucznej inteligencji do tworzenia contentu rozpoczął się i ani myśli się zatrzymać. Rewolucja w przygotowaniu tekstów już się zaczęła, a na rynku nie brakuje rozwiązań, których można użyć do tworzenia poradników czy wpisów na media społecznościowe. Działają jednak z różnym skutkiem, ale najczęściej mają jedną bazę – właśnie GPT.  Jest on szeroko znanym algorytmem, który potrafi generować teksty zbliżone do pisanych przez człowieka rozwijanym przez laboratorium OpenAI. Wykorzystuje on metodę głębokiego uczenia maszynowego. W pracy “Language Models are Few-Shot Learners” autorów modelu można znaleźć informację, że do nauki GPT-3 wykorzystano  175 miliardów parametrów i ponad 0,5 biliona jednostek leksykalnych. Dane pochodzą m.in. z otwartej bazy zasobów internetu Common Crawl, książek oraz anglojęzycznej Wikipedii. Efekt zaskoczył wielu – internet rozpisywał się na temat artykułów i esejów, które wyglądały jak przygotowane przez człowieka.  Podstawą jest tutaj oczywiście język angielski, więc teksty w innych są przygotowywane z użyciem tłumaczenia maszynowego.

Test narzędzi do tworzenia treści

Trudno mówić o tworzeniu treści z AI bez podania przykładów treści generowanej przez sztuczną inteligencję. W ramach testów przygotowaliśmy dwie drogi weryfikacji tego, jakie materiały są wstanie dostarczyć.

Test nr 1

Pierwsza opcja to test trzech przykładowych narzędzi online, które każdy może przetestować samodzielnie, bez podawania danych rozliczeniowych. I są to:

Poza nimi popularny jest m.in. Jarvis, ale w jego przypadku konieczne będzie podanie danych karty płatniczej.

Wszystkie prezentowane poniżej teksty nie były edytowane przez człowieka. Jedyne poprawki to prośba o ponowne wygenerowanie treści, gdy ta okazywała się kompletnie oderwana od rzeczywistości.

Rytr

Pierwszym przetestowanym narzędziem jest Rytr. Na start wersji darmowej użytkownik otrzymuje 10 000 kredytów, czyli znaków do wygenerowania przez sztuczną inteligencję. Limit odnawia się co miesiąc.

Pierwszą rzucającą się w oczy cechą Rytr jest bardzo prosty interfejs. Wystarczy kilknąć “New Document” z prawej strony okienka i po lewej stronie uzupełnić dosłownie kilka informacji dotyczących tworzonego tekstu.

 

rytr ai
Interfejs tworzenia treści w Rytr

 

Proces rozpoczynamy oczywiście od wyboru języka. Kolejna opcja to ton wypowiedzi. Zmiana ma widoczny wpływ na tworzoną treść, ale nie jest kluczowa. Następne, najważniejsze dla kontekstu okienko to “Use Case” czyli rodzaj treści. Wybór jest naprawdę duży. Pośród wielu przykładów znajdziemy m.in.:

W zależności od wybranego rodzaju treści, Rytr prosi o uzupełnienie kilku pól informacyjnych. Czasem jest to tylko słowo kluczowe, częściej jednak nazwa produktu lub tytuł artykułu, a także krótki opis, który zostanie przetworzony przez AI na właściwą treść. Mamy również możliwość wyboru liczby wariantów opisów, które zostaną wygenerowane. Po kliknięciu w pomarańczowy przycisk “Ryte for me” sztuczna inteligencja rozpoczyna tworzenie treści. Efekty możemy modyfikować korzystając z wygodnego edytora. Pozwala on nie tylko zmieniać zawartość, ale również ją formatować.

 

ai-reklama
Tak sztuczna inteligencja reklamowałaby SEO

Każdy fragment tekstu można zaznaczyć. Spowoduje to wywołanie niewielkiego menu kontekstowego w postaci wstążki, dającego możliwość m.in.: ponownego wygenerowania tekstu, rozszerzenia wątku, a także stworzenia na jego podstawie kolejnego akapitu.

 

sztuczna inteligencja tworzenie treści
Proste tworzenie treści z AI w Rytr

 

Szczególnie przydatną opcją jest “Paragraph”, gdyż dzięki niej możemy tworzyć praktycznie dowolną treść. Wystarczy dopisać w edytorze kilka słów, skorzystać z przycisku, a AI zajmie się napisaniem krótkiego akapitu. Dobrym przykładem działania tej funkcji jest generowanie pomysłów na wpisy blogowe. Po wpisaniu interesującej nas frazy – w poniższym przykładzie było to “pozycjonowanie lokalne” – otrzymujemy tytuł, listę nagłówków oraz przypisane do nich słowa kluczowe. W tym miejscu doskonale widać, że treści są generowane dla języka angielskiego – w przykładach fraz, które warto zastosować, otrzymaliśmy Las Vegas i Los Angeles.

 

sztuczna inteligencja blog
Szkic wpisu blogowego

 

Każdy nagłówek można rozwinąć, tworząc na jego podstawie pojedynczy akapit. Klikając kilkukrotnie, otrzymujemy całkiem rozbudowany tekst:

 

blog ai
Przykładowy blok tematyczny stworzony przez AI

 

Do prawidłowego posługiwania się narzędziem wystarczy więc podstawowa wiedza o tym, co chcemy napisać. Interfejs nie przeszkadza – kilka kliknięć i gotowe!

Ocena rezultatów bardzo mocno różni się, w zależności od tematyki tekstu. Rytr naprawdę nieźle poradził sobie z wygenerowaniem treści reklamy pozycjonowania. Dłuższy wywód na popularny w branży temat również jest dość spójny. Jeśli jednak zależałoby Ci na stworzeniu opisu konkretnego produktu, to pomimo podania precyzyjnych informacji, rezultat może być niezadowalający. Tak AI poradziło sobie z elastyczną rurą wentylacyjną:

 

opis produktu ai
Dwa warianty opisu tego samego produktu – rury wentylacyjnej

 

Writesonic

Kolejne przetestowane narzędzie to Writesonic. Na powitanie otrzymujemy 10 kredytów, które można wykorzystać na dowolne treści. Mamy tutaj do wyboru ponad 40 rodzajów tekstów, w tym m.in.:

  • kreatora artykułów blogowych,
  • tworzenie opisów produktów,
  • tworzenie treści reklam Google Ads i do social media,
  • generator analogii,
  • generator opisów na landing page,
  • generator metadanych.

Zestaw jest więc bardzo zbliżony do tego, co oferuje Rytr, nie mamy jednak zbytnio kontroli nad tonem wypowiedzi. Po uruchomieniu każdego z generatorów, otrzymujemy informację ile treści przygotuje dla nas sztuczna inteligencja i ile będzie nas ona kosztować:

 

tworzenie tekstów z writesonic
Generator opisu produktu w Writesonic

 

Ciekawostką samą w sobie jest fakt, że interfejs narzędzia został przetłumaczony na kilka języków, w tym polski. Wiele wskazuje na to, że do przekładu interfejsu wykorzystany został ten sam algorytm co do tłumaczenia stworzonej treści. Całość jest zrozumiała, ale niektóre fachowe pojęcia marketingowe zostały wzięte przez AI zbyt dosłownie, więc na liście tekstów do wyboru mamy m.in.: “Funkcja do korzyści”, “Osobisty bios” czy “Ból – poruszenie – rozwiązania”. Odmiana słów w języku polskim momentami również zawiodła:

 

tłumaczenie ai

 

Pomimo drobnych wpadek językowych na start, przejdźmy do właściwego tworzenia treści. W przypadku krótkich form, tutaj również narzędzie prosi nas o uzupełnienie podstawowych informacji, tj. nazwa produktu, temat, krótki opis czy słowo kluczowe, które nas interesuje. W niektórych przypadkach pojawiają się również suwaki regulujące długość oraz poziom skomplikowania opisu. Jeżeli jednak decydujemy się na dłuższą formę, możemy ją stworzyć, wykorzystując rozbudowany kreator treści. Narzędzie w kolejnych krokach zapyta nas o temat, zaproponuje tytuły, wygeneruje zajawkę i listę nagłówków, a następnie rozwinie każdy z nich w akapit. Za każdym razem otrzymamy kilka propozycji rozwiązania i to od naszej decyzji będzie zależał dalszy układ treści. Należy jednak pamiętać, że korzystanie z kreatorów jest kosztowne – każdy krok to jeden kredyt, podobnie jak jeden akapit. W efekcie więc poniższy tekst kosztował 7 kredytów:

 

wpis blogowy ai
Kreator wpisu blogowego

 

W celu porównania z konkurencją, Writesonic również otrzymał zadanie wygenerowania reklam pozycjonowania stron internetowych oraz opisu giętkiej rury wentylacyjnej. Dane wejściowe były bardzo podobne, jak w przypadku Rytr. Miejscami jednak istniała możliwość wpisania większej ilości informacji i została ona wykorzystana, by sprawdzić jak AI radzi sobie przy kompletnych danych.

Przykłady reklam pozycjonowania:

 

ai reklama
Przykładowe reklamy usług SEO

 

oraz zadanie dotyczące opisu giętkiej rury:

 

sztuczna inteligencja opis produktu
Opis rury wentylacyjnej według Writesonic

 

Tutaj również wiele zależy od stopnia skomplikowania i poziomu eksperckości materiału. Co ciekawe, to dłuższe teksty wydają się nieco bardziej spójne niż krótkie formy. Użytkownik do dyspozycji otrzymuje prosty edytor, w którym może uzupełnić treść i dodać formatowanie.

Zwraca jednak uwagę fakt, że w odróżnieniu od Rytr, darmowa wersja Writesonic potrafi uciąć tekst w połowie zdania, a nawet czasem i słowa. Rytr w takiej sytuacji częściej woli podarować użytkownikowi kilka znaków ponad limit, by zachować spójność wypowiedzi. W przypadku Writesonic rzucają się również w oczy nieco większe kłopoty z tłumaczeniem na język polski.

CONTADU

Narzędzie to zdecydowanie różni się od zaprezentowanych powyżej. Moduł wykorzystujący sztuczną inteligencję do tworzenia treści jest tutaj jedynie elementem większej, bardzo funkcjonalnej całości. CONTADU łączy w sobie analizę konkurencji, dobór słów kluczowych, planowanie i optymalizację treści. W module Content Writer użytkownik może na podstawie jednego słowa kluczowego wygenerować listę fraz, które powinny zostać wykorzystane w treści, a także propozycje tytułów i nagłówków H2 na podstawie tekstów konkurentów. AI wykorzystywane jest tutaj do tworzenia dłuższych treści, więc nie posiada funkcjonalności odpowiedzialnych za przygotowanie reklam lub haseł zachęcających do zakupu.

 

contadu ai tworzenie treści
Początek analizy w CONTADU

 

Narzędzie umożliwia założenie 30-dniowego bezpłatnego konta testowego. Wszystkie informacje na temat limitów można po zalogowaniu uzyskać w danych dotyczących planu, znajdujących się w prawym górnym rogu panelu użytkownika.

Po wprowadzeniu wybranego słowa kluczowego, uruchamia się analiza, której wyniki można otworzyć korzystając z zakładki “Content Writer” w menu głównym.

 

analiza w contadu
Panel umożliwiający wgląd do poszczególnych analiz

 

Uruchamia się wówczas pusty edytor treści, z propozycjami słów kluczowych w kolumnie po prawej stronie. Korzystając z przycisku “Draft” można ułożyć plan artykułu, wykorzystując znalezione w internecie nagłówki H1 i H2. Należy w tej sytuacji pamiętać, że nie są to fragmenty wygenerowane przez sztuczną inteligencję, a analiza konkurencji – więc mogą stanowić jedynie inspirację. Po ułożeniu i zatwierdzeniu draftu w edytorze widoczna jest lista nagłówków:

 

tworzenie treści ai
Przykładowy draft artykułu

 

Generowanie tekstu działa tutaj podobnie jak w przypadku omawianego wcześniej narzędzia budowy artykułów blogowych w Rytr. Zaznaczamy interesujący nas nagłówek i korzystamy z menu wstążki:

 

generowanie treści ai contadu
Wstążka AI w CONTADU

 

W ten sposób możemy zlecić AI utworzenie akapitu oraz rozbudowę istniejącego nagłówka. Co ważne, korzystając z niewielkiej ikonki termometru mamy możliwość ustalenia “temperatury” generowanej treści. Im będzie niższa, tym bardziej ogólny będzie tekst. Otrzymamy zwykle krótką notkę, która nawiąże w jakiś sposób do naszego tematu. W miarę wzrostu temperatury, treść będzie bardziej ekspercka i dłuższa. Trudniej jednak przewidzieć, jak zachowa się AI.

 

sztuczna inteligencja wygenerowany tekst
Efekty pracy sztucznej inteligencji nad tekstem

 

Użytkownik ma tutaj dużą kontrolę nad układem treści, gdyż przed dodaniem wygenerowanego tekstu do edytora pojawia się komunikat z propozycją. Daje on możliwość zatwierdzenia lub ponownego wygenerowania zawartości przez sztuczną inteligencję.

 

contadu generowanie treści
Przykładowy komunikat z propozycją tekstu

 

Umiejętnie dopisując kolejne zagadnienia zyskujemy możliwość wygenerowania dość długiego tekstu, który możemy później samodzielnie edytować. Dodatkowo, CONTADU na bieżąco analizuje tekst w kierunku obecności niezbędnych słów kluczowych, więc będzie ona wartościowa pod kątem SEO.

Dużym plusem tego polskiego narzędzia jest fakt, że dobrze radzi sobie z tłumaczeniem na rodzimy język. W generowanych testowo akapitach zdania były logiczne, spójne i w przypadku niskich “temperatur” poprawne językowo. Również tutaj można zauważyć, że przykłady odwołują się do języka angielskiego, gdyż jest to uwarunkowane pochodzeniem algorytmu.

Polecamy: Jak napisać artykuł na bloga – 6 wskazówek i przykładów

Test nr 2

Przystępując do testowania podzieliliśmy treści na cztery grupy: tematy blogowe, opis produktu, opis kategorii oraz krótkie, konkretne pytanie, na które można odpowiedzieć zwięźle lub rozwinąć wypowiedź w rozbudowany artykuł.

Do każdej z tych grup dobraliśmy różne frazy do pozycjonowania z kilku odmiennych obszarów tematycznych. Naszym celem było sprawdzenie, jak AI poradzi sobie nie tylko z różnymi frazami, ale także typami treści i jak najszersze przetestowanie możliwości narzędzia. Zależy nam na weryfikacji, kiedy i jak narzędzie może nam pomóc oraz jakiej jakości treści jesteśmy w stanie wygenerować przy użyciu wszystkich trzech.

Tematy idealne na blog

Pierwszym tematem, z którym zmierzyło się AI, była popularna fraza “Atrakcje turystyczne w Krakowie” w wersji blogowej.

Pierwszą rzeczą, która rzuciła się w oczy, to generowanie treści w sposób powtarzalny. W artykule liczącym 2119 znaków cztery razy mamy wspomniany Wawel i dwa razy Kościół Mariacki.

Propozycje do atrakcji w Krakowie
Tekst wygenerowany w narzędziu SEMSTORM

Dodatkowo opisy tych miejsc są bardzo krótkie. Pod kątem poprawności językowej, jest naprawdę dobrze i zdania, choć pełne powtórzeń, mają sens.

Możemy zatem wysnuć wniosek, że z tym tematem AI poradziło sobie nawet całkiem nieźle. Zdecydowanie widać potencjał na napisanie ciekawej, dłuższej treści ze znaczącym wsparciem SEMSTORMa. Konieczne będzie jednak generowanie opisów dla każdego miejsca osobno. Niemniej, AI mocno wspomoże tutaj proces przygotowania artykułu podrzucając propozycje miejsc do opisania.

Jeżeli chodzi o pozostałe narzędzia, to w rytr.me AI wygenerowało ogólny opis Krakowa na podstawie podanych słów kluczowych. Tekst byłby idealny na wstęp czy podsumowanie artykułu, ale nie do przedstawienia sedna tematu. Z kolei Surfer SEO wyrzucił sporo propozycji w postaci nagłówków i śródtytułów, z których mógłby powstać ciekawy i spójny tekst. Niestety jego wadą jest tworzenie bezsensownych, urywanych w dziwnych miejscach zdań. W porównaniu do wyników z SEMSTORMa, jego treści wymagają znacznie więcej czasu na dopracowanie.

Drugim tematem, który miała opisać sztuczna inteligencja były “prezenty na dzień ojca”. Został on sprawdzony dla opcji “SEO” i “blog”.

Propozycje do prezentów na dzień ojca
Tekst wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

I o ile w tym drugim przypadku powstał całkiem ciekawy tekst, który po lekkim dopracowaniu spokojnie mógłby się znaleźć na jakiejś stronie internetowej, to w tym pierwszym AI nie poradziło sobie za dobrze. Przede wszystkim zmieniło frazę z propozycji prezentów dla ojca na te dla matki, by potem znów wrócić do właściwego tematu.

Prezenty na dzień ojca ale matki
Tekst wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'Blog’

Przy generowaniu tych treści pojawił się także inny problem, a mianowicie ucinanie myśli w połowie, nie tylko zdania, ale i słów. Na szczęście, wystarczy ponownie wybrać opcję pisania, a AI będzie kontynuowało myśl w sposób spójny od przerwanego miejsca. Trzeba tylko postawić kursor na końcu urwanego słowa.

Podsumowując, z drugim tematem poszło podobnie jak z pierwszym – przy odpowiednim doborze parametrów i wielokrotnym generowaniu treści da się stworzyć ciekawy artykuł, nawet bez wielu poprawek językowych. Czas przygotowania takiej treści był również w tym przypadku znacznie krótszy, niż gdyby copywriter miał tworzyć cały artykuł od podstaw.

Próbując ten temat opisać w rytr.me poszło podobnie jak wcześniej – mało konkretnych propozycji. Za to znów pojawiły się treści, które idealne sprawdzą się jako wstęp i zakończenie. Trochę lepiej wypadł Surfer SEO, który ponownie wygenerował sporą pulę śródtytułów, z których mogłoby powstać krótki artykuł na bloga, tak do 3 tys. znaków. Z zaznaczeniem, że były one mniej ciekawe i konkretne niż z SEMSTORMa i trzeba byłoby poświęcić więcej czasu na poprawę zdań.

Polecamy: Prowadzenie bloga – dlaczego warto i jak na nim zarobić?

Opis produktu do sklepu

Kolejnym zadaniem było wygenerowanie tekstu, który mógłby być opisem produktu w sklepie. Wybór padł na temat w zasadzie prosty i często wyszukiwany, czyli “zeszyt a4 w kratkę”. Przy pierwszym podejściu wybrano typ treści “SEO” i próba ta zakończyła się fiaskiem, ponieważ program wyrzucił łacińskie “Lorem ipsum” w dwóch podejściach:

opis zeszytu a4
Tekst do opisu produktu wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Kolejne próby nie poszły zbyt dobrze, bo druga, trzecia i czwarta, po wyczyszczeniu całej zawartości, sumarycznie dały taki wynik:

Opis do zeszytu a4 2
Tekst do opisu produktu wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Kolejne nie przyniosły nic – AI nie było w stanie wygenerować niczego więcej niż to, co widać powyżej.

Niestety, z jakiegoś powodu AI nie poradziło sobie w ogóle z tym tematem w wersji “SEO”. Z tego względu, choć w założeniu tekst miał być właśnie pod pozycjonowanie, przetestowaliśmy drugą opcję dla typu treści “Blog”. Tym razem nie było łacińskiego zapychacza, ale wyniku opisem produktu zdecydowanie nazwać nie można:

Opis zeszytu a4 nr 3
Tekst do opisu produktu wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'blog’

Po kolejnej próbie dopisania kontynuacji, też nie otrzymaliśmy nic, co mogłoby być opisem na stronę sklepu.

W związku z tym postanowiliśmy zmienić podejście do typu generowania treści i ponownie skorzystać z porad, których udzieliła Milena Majchrzak m. in. w czasie Online Marketing Day.

Po wyczyszczeniu pola i wstawieniu w nagłówku polecenia otrzymaliśmy całkowicie inny i zdecydowanie lepszy wynik, który po poprawkach mógłby stać się fragmentem opisu w sklepie:

Opisz zeszyt A4 AI
Tekst do opisu produktu wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Gdybyśmy dodatkowo, oprócz śródtytułu, rozpisali cechy zeszytu, powstałby bardziej adekwatny opis.

Jak widać, duże znaczenie w przypadku tego narzędzia ma to, co znajduje się w śródtytule oraz jakie informacje wpiszemy. Jest to bardzo istotna różnica w stosunku do rytr.me oraz Surfer SEO, które generują treści na bazie wskazanych fraz kluczowych. I jak już mowa o pozostałych narzędziach, to w rytr.me otrzymaliśmy wynik typowo blogowy, który, choć ciekawy, średnio sprawdzi się jako opis produktu do sklepu. Podobnie wyszło to w Surfer SEO, ponieważ tam otrzymaliśmy tylko dwie propozycje nagłówków z krótkim wstępem. Z nich nie powstałby ani artykuł na blog o zeszytach ani tym bardziej opis do sklepu internetowego.

Drugą frazą typowo produktową była “Długa czerwona sukienka” i tutaj podobnie, jak w przypadku zeszytu, AI dało różne wyniki. W SEMSTORMie tym razem nie pomogło nawet doprecyzowanie pytania:

Opis długiej czerwonej sukienki
Tekst do opisu produktu wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Ogólnie, każde z testowanych narzędzi wygenerowało propozycje, które mogą być jedynie małym fragmentem treści i o różnej jakości. Takie teksty mogłyby w bardzo małym stopniu wesprzeć proces tworzenia opis produktu na stronę sklepu. Dotyczy to obu testowanych przez nas przypadków w każdym z trzech narzędzi.

Polecamy: Więcej niż opisy produktów: content marketing w e-commerce

Rozbudowany opis kategorii

Trzeci etap polegał na sprawdzeniu, czy AI od SEMSTORMa wygeneruje tekst, który sprawdzi się jako opis kategorii. Pierwsza wybrana przez nas fraza to “słuchawki bezprzewodowe”.

Opis słuchawek bezprzewodowych
Tekst do opisu produktu wygenerowany w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Po trzech próbach AI nie było w stanie wygenerować więcej treści niż 1134 znaków ze spacjami. Sama treść też nie jest za dobra, ponieważ sporo w niej powtórzeń tej samej informacji ujętej w innym zapisie. W związku z tym, że narzędzie “utknęło”, wygenerowanie długiego i unikalnego opisu wymagałoby pracy z różnymi fazami i zapytaniami, wedle wskazówek twórców narzędzia, aby powstał ciekawy tekst do zamieszczenia w opisie kategorii.

W pozostałych narzędziach AI poradziło sobie podobnie. W rytr.me wygenerowana treść pozwoliłaby stworzyć długi opis, który po uzupełnieniu go o techniczne parametry mógłby zostać zamieszczony w sklepie. Podobnie sytuacja wyglądała z Surfer SEO – narzędzie wyrzuciło sporo propozycji, które po odpowiednim opracowaniu dałyby dobry opis na kategorię.

Jako druga fraza została wybrana “ręczniki bawełniane”, z którą AI sobie nie poradziło. Wygenerowana treść liczyła zaledwie 304 znaki. Więcej znaków SEMSTORM nie był w stanie zaproponować dla tej frazy dla typu treści “SEO”, na którym nam zależało.

Opis ręczników bawełnianych opcja 1

Tutaj, nawet kierując się radami twórców, nie byliśmy w stanie uzyskać satysfakcjonującej nas treści.

Opis ręczników bawełnianych nr 2

W tym wypadku to narzędzie używane w ten sposób nie wspomogłoby copywritera pracującego nad rozbudowanym opisem na stronę kategorii w sklepie. Ponownie, jak wcześniej, byłoby konieczne doprecyzowanie i wypisane najważniejszych cech produktów.

Pozostałe AI również nie dały zadowalających wyników. W rytr.me otrzymany tekst odnosił się co prawda do frazy, ale sprawdziłby się jedynie jako fragment opisu kategorii. Podobnie w przypadku Surfer SEO – z propozycji mógłby powstać jedynie element całego tekstu, który wymagałby dodatkowo poprawek językowych.

Podsumowując, w każdym z przypadków narzędzia nie byłyby aż tak pomocne, jak podczas tworzenia treści do bardziej opisowych, rozbudowanych zagadnień. Copywriter, w zależności od tematu, musiałby spędzić dużo czasu na dobieraniu odpowiednich zapytań, fraz i cech, aby otrzymać propozycje, co niekoniecznie skróciłoby znacząco czas przygotowania opisu kategorii.

Polecamy: UX writing – czym jest i do czego jest potrzebny?

Konkretne pytania od użytkowników

Czwartym testem dla AI były konkretne pytania często wpisywane w wyszukiwarkę Google, na które można dać prostą i krótką odpowiedź. Jednocześnie mają one potencjał na rozbudowę w obszerny, wyczerpujący temat artykuł. W sumie wybraliśmy ich osiem z różnych zakresów tematycznych.

Pierwsze pytanie dotyczyło pompy ciepła i tutaj AI SEMSTORMa poradziło sobie zadziwiająco dobrze, jak na tak techniczne pytanie.

Odpowiedź na to jak działa pompa ciepła nr 1
Odpowiedź na pytanie wygenerowana w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Dla sprawdzenia wygenerowaliśmy jeszcze dwie odpowiedzi:

Odpowiedź na to jak działa pompa ciepła nr 2
Odpowiedź na pytanie wygenerowana w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Różnice między nimi są widoczne, trochę rozmijają się wzajemnie, bo w jednej definicji znajdziemy informację, że pompa ma 4 elementy, a w innej, że trzy. Ogólnie jednak efekt jest naprawdę dobry, całkiem bliski prawdy i zadowalający. Wbrew obawom, że narzędzie może mieć problem z tym zagadnieniem, możemy wysnuć wniosek, że jako wsparcie przy tworzeniu artykułu w tym zakresie, sprawdziłoby się dobrze.

Pozostałe narzędzia wypadły znacznie gorzej. W rytr.me nie dostaliśmy nic konkretnego, tylko ogólne opisy mijające się całkowicie z tematem. Surfer SEO poradził sobie trochę lepiej. Nie znaleźliśmy w nim konkretnej odpowiedzi na to pytanie, ale z jego propozycji mógłby powstać lakoniczny opis, który posłużyłby za fragment większego artykułu w tym temacie.

Z drugim pytaniem AI nie poradziło sobie zupełnie. Pytanie o różnice między tokarką a frezarką pozostało bez odpowiedzi.

opis tokarki i frezarki nr 1
Odpowiedź na pytanie wygenerowana w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Dopiero inne sformułowanie, bliższe temu co użytkownicy wpisują w wyszukiwarkę, pozwoliło wygenerować krótką odpowiedź, na 590 zzs.

opis tokarki i frezarki nr 2
Odpowiedź na pytanie wygenerowana w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

Jeżeli chodzi o pozostałe narzędzia, to rytr.me wygnerował opis tokarki oraz frezarki i podobnie jak SEMSTORM, nie udzielił konkretnej odpowiedzi. Surfer SEO również nie zaproponował nic, co zawierałoby wyjaśnienie różnic. Można jednak wysnuć wniosek, że każde z narzędzi wspomogłaby proces tworzenia artykułu, ponieważ ich AI wygenerowało dobre propozycje.

Trzecie pytanie “czy warto pić mleko?” wypadło podobnie – AI nie udzieliło odpowiedzi, a jedynie opisało właściwości mleka w 672 zzs. Jako fragment większego artykułu taka odpowiedź mogłaby się sprawdzić, a próbowanie innych sformułowań i zapytań wspomogłoby pracę copywritera, dając mu podstawy do rozbudowanego artykułu.

odpowiedź na to, czy warto pić mleko
Odpowiedź na pytanie wygenerowana w narzędziu SEMSTORM – opcja 'SEO’

AI w rytr.me poradziło sobie trochę lepiej, ponieważ otrzymaliśmy konkretną odpowiedź, a także sporo informacji, które można rozwinąć w artykuł. Podobnie w Surfer SEO –  wśród propozycji można znaleźć odpowiedź na zadane pytanie i zbudować artykuł. W tym wypadku, wszystkie trzy narzędzia “zdały egzamin”.

Powyższy test ponownie wykazał interesujące różnice w działaniu trzech różnych narzędzi. Każde z nich mogłoby jednak wspomóc copywritera w tworzeniu odpowiedzi na zapytania użytkowników Internetu. Po dopracowaniu, w zależności od zakresu tematycznego, z powodzeniem mógłby się znaleźć one w FAQ czy fragmencie rozbudowanego artykułu.

Aspekty etyczne

Zastosowanie AI do tworzenia tekstów jest tematem nierozerwalnie związany z etyką stosowania tego typu rozwiązań w publikowanych treściach. O ile w przypadku tematów takich jak zaprezentowane powyżej, pomyłki nie niosą ze sobą poważnych skutków, o tyle zagadnienia tj. medycyna czy prawo są już problematyczne. Osoby zainteresowane sztuczną inteligencją z pewnością kojarzą również głośną wpadkę z początków Siri, która na zapytanie związane ze skokiem z mostu… zaproponowała lokalizację najbliższych mostów. Błąd poprawiono, ale historia jest wspominana do dziś. Autorzy algorytmu GPT również starają się go zabezpieczyć przed ryzykownymi zapytaniami.

Tak więc jeśli zapytamy generatory o problemy zdrowotne, spodziewajmy się informacji o ich możliwym pochodzeniu i sugestii pójścia do lekarza. Próba pozyskania porad, jak stać się atrakcyjniejszym, skończy się klasycznym “bądź sobą”. Treści jednoznacznie dla dorosłych oraz niezgodne z prawem mogą pozostać całkowicie bez odpowiedzi, więc nie dowiemy się jak skutecznie ukraść pierwszy milion.

Słowem podsumowania – czy AI do tworzenia treści może zastąpić człowieka?

Jeśli chodzi o tworzenie tekstów – AI, chociaż używane na niespotykaną dotąd skalę, w tej chwili nie jest w stanie zastąpić człowieka. Ktoś musi kontrolować jakość wygenerowanych treści. Materiały eksperckie, zwłaszcza w językach innych niż angielski, póki co pozostaną w rękach fachowców. Mamy bowiem do czynienia z rozwiązaniami opartymi na anglojęzycznych bazach danych, więc w przypadku np. języka polskiego zachodzą przynajmniej dwa procesy tłumaczenia – zapytania, a następnie odpowiedzi. Efektem są znaczne zniekształcenia gotowych tekstów. Algorytm ma również ograniczenia dotyczące długości generowanych i rozbudowywanych opisów.

Warto jednak podkreślić, że już teraz możemy znaleźć sytuacje, w których sztuczna inteligencja będzie realnym wsparciem. Darmowe narzędzia bardzo dobrze radziły sobie z przygotowywaniem prostych planów treściowych, a także redagowaniem krótkich tekstów reklamowych. Ponadto AI jest w stanie wygenerować poprawne składniowo opisy, które można wykorzystać jako fragmenty dłuższych tekstów na stronę internetową lub podstawowe treści zapleczowe. Podsumowując, AI copywriting ma szansę zyskac jeszcze większe znacznie wraz z rozwojem technologii, nie zastąpi jednak w pełni ludzkiej kreatywności.

Bartłomiej Tomczyk
Były pracownik na stanowisku Senior SEO Specialist. Na co dzień tworzy i realizuje strategie pozycjonowania dla stron firmowych, sklepów online oraz blogów. Uwielbia dzielić się wiedzą. Jego artykuły przeczytasz na naszym blogu, a także na stronach innych cenionych w branży marek, tj. Senuto czy Majestic. Prelegent na webinarach organizowanych przez DevaGroup. W wolnych chwilach słucha muzyki i podcastów (zwłaszcza tych w postaci wywiadów) oraz grywa w gry komputerowe - potrafi godzinami budować miasta w Cities: Skylines :)

Karolina Burda
Były pracownik na stanowisku SEO Assistant. W Devagroup zajmuje się linkbuildingiem oraz optymalizacją treści pod kątem SEO. Prywatnie miłośniczka tańca towarzyskiego, sztuki współczesnej i podróży.

Magdalena Kościółek
SEO i Content Specialist. Od 2016 roku pracuje z contentem, a od 2019 związana z branżą marketingu internetowego. Posiada doświadczenie działaniach off-site i on-site SEO, zarządzaniu stronami internetowymi oraz w tworzeniu content planów, redakcji i optymalizacji treści. Stale rozwija swoje umiejętności. Prywatnie książkoholiczka lubiąca, od czasu do czasu, zagrać w komputerowe gry RPG.

Podobał Ci się artykuł? Wystaw 5!
słabyprzeciętnydobrybardzo dobrywspaniały (14 głosów, średnia: 5,00 / 5)
Loading...
Przewiń do góry